Melanie POV
Kiedy obudziły mnie pierwsze dźwięki Despacito od razu otworzyłam oczy. Pierwszym co zrobiłam było wyłączenie budzika. Spojrzałam na szafkę nocną. stała tam karteczka. Wzięłam ją i zaczęłam czytać.
Hej Melanie
Jeśli to czytasz to zapewne już wstałaś. Przestawiłem Ci budzik żebyś nie zdążyła do szkoły. Był nastawiony na 14:50 czyli na ostatnią lekcję. W lodówce masz sałatkę - twój "obiad". Kiedy wrócę idziemy do lekarza i nie przyjmuję żadnego sprzeciwu. Obiad oraz to, że nie poszłaś do szkoły jest rekompensacją za zniszczenie Ci pokoju.
Do zobaczenia, Nathan
Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Wstałam szybko, a później zaczęłam się ubierać. Nałożyłam czarną koszulkę, tego samego koloru bomberkę oraz jeansy. Na stopy naciągnęłam białe skarpetki i czarne Adidas'y. Uczesałam na szybko włosy, a później zrobiłam sobie szybki makijaż. Zabrałam klucze, telefon oraz gumę do żucia. Zbiegłam po schodach, wybiegłam z domu i go zamknęłam. Wsadziłam kluczyki do stacyjki i ruszyłam. Jechałam pod szkołę. Zatrzymałam się przy wejściu na dziedziniec. Czekałam pół godziny potem przyszedł królewicz.
- Nie żyjesz kurwa - warknęłam i odjechałam z piskiem opon. Jechałam w miejsce gdzie byłam z Luke'iem. Zeszłam z motoru, weszłam na górę, a moim oczom ukazał się piękny widok, który uspokajał. To, że byłam w środku lasu i ten krajobraz zadziałał na mnie bardzo uspokajająco. Po kilku minutach już mogłam pojechać do domu, więc tak zrobiłam.
Nathan POV
Wyszedłem właśnie ze szkoły i szedłem w stronę mojej maszyny. Jednak nie było mi to dane gdyż dziewczyna stała przy wejściu do dziedzińca. Podszedłem do niej, a ona tylko warknęła:
- Nie żyjesz kurwa - zdziwiło mnie to, ale nie miałem jak o to zapytać, bo Melanie odjechała z piskiem opon.
Wsiadłem na motor i ruszyłem w stronę mojego tymczasowego domu. Mieszkamy ze sobą zaledwie pięć dni, a kłócimy się kilka razy na dzień. Zeskoczyłem z siedzenia, zaparkowałem go, a następnie wszedłem do domu. Jednak zastała mnie tylko głucha cisza. Przeszedłem schody, korytarz aż dotarłem do mojego pokoju. Otworzyłem szufladę w szafie i wyjąłem z niej pistolet. Zacząłem kręcić nim na palcu i przekładać z ręki do ręki. Kiedy usłyszałem trzask drzwi odłożyłem gnata na swoje miejsce następnie wychodząc na korytarz. Zobaczyłem dziewczynę, która była na mnie zła... Nie to niedobre nie te określenie. Była na mnie wkurwiona. Podszedłem do niej jednak cofnęła się kilka kroków.
- Nie podchodź do mnie - powiedziała i ominęła mnie. Weszła do swojego pokoju, a ja mogłem usłyszeć jak otwiera drzwi do łazienki, ale nie zamyka ich. Do moich uszy dobiegł dźwięk upadania na kolana, a później wymioty i szloch. Jaka zmiana nastroju. Nawet ja tak nie umiem.
Umiesz jeszcze szybciej.
Racja, tylko że u mnie zazwyczaj jest to niekontrolowane. Odszedłem od jej drzwi i skierowałem się na dół. Wszedłem do kuchni, a później zrobiłem Melanie herbatę. Wiem, że może ją na mnie wylać, ale trudno. Zaryzykuję.
CZYTASZ
Good kind of madness
RomanceRodzice Melanie i Nathan'a wyjeżdżają w delegację, więc muszą ze sobą zamieszkać. Dziewczyna chce zamienić się rolą z chłopakiem - rozkochać go w sobie i porzucić. Jednak jej plany się komplikują. Czy uda jej się doprowadzić plan do końca? • • Książ...