ROZDZIAŁ 48

1.9K 125 89
                                    

a/n: dodałam nową książkę, więc jeśli ktoś lubi bts, a zwłaszcza yoongiego, to zapraszam!!

gwiazdka + komentarz = motywacja do pisania kolejnych rozdziałów 💜

~°~

— Y/n, co ty taka zamyślona? — Zapytała Minah.

— Właśnie, baw się z nami! Chcemy cię bliżej poznać — Dorzuciła Soyoon.

— Dajcie jej spokój, dziewczyny. Słuchaj Y/n, wiem że nie było między nami idealnie, ale to przyszłość. Chyba ci to już kiedyś mówiłam.

— Macie rację. To gdzie teraz idziemy? — Odpowiedziałam, starając się okazać jak największy entuzjazm.

Dziewczyny uwierzyły i więcej tego tematu nie poruszały. Zaczęły rozmawiać o jakichś głupotach. Myślałam już, że to koniec i niczego się nie dowiem. Aż naszła mnie potrzeba pójścia do łazienki.

— Idę z tobą, poprawię sobie makijaż — Odezwała się Soyoon.

— W sumie też muszę iść do toalety. Idziemy wszystkie cztery.

Po decyzji Jisun, poszłyśmy do łazienki. Gdy jeszcze byłam w kabinie, dziewczyny poprawiając makijaż zaczęły rozmawiać, a raczej szeptać do siebie nawzajem. Starałam się wychwycić cokolwiek, pomimo tego szumu, który zawsze jest w toaletach galerii handlowych.

— Chyba nam to zaczyna wychodzić.

— A nie mówiłam? Nigdy mnie słuchacie. Więcej wiary w moje zdolności.

— Ej, ale my też tu jesteśmy! Bez nas nic byś nie zdziała.

— Tak, wiem moje skarby. Uwielbiam was.

— Tamta laska też nam pomaga. Niezły z niej informator.

— Już niedługo, moje panie. Wszystko się ułoży.

Jeszcze więcej pytać, coraz mniej odpowiedzi. Chciałam ostrzec Hyunjina przed tym, co może planować jego dziewczyna, ale potem zdałam sobie sprawę, że przecież nadal nie mam dowodów.

Wyszłam z kabiny i jak gdyby nigdy nic, uśmiechnęłam się do dziewczyn. One to odwzajemniły, po czym dokończyły poprawki. Szybko wymyłam ręce i wyszłam za nimi z pomieszczenia.

Później widziałam tylko u nich przelotne spojrzenia. Raz na jakiś czas rzuciły sugestywnym tekstem. Miałam nadzieję, że Yunji i Mali pomogą mi zrozumieć, o co chodziło.

Trzy godziny w ich towarzystwie to było dla mnie za dużo. Już będąc w  samochodzie, napisałam do dziewczyn czy mogę wpaść. Yunji siedziała u chorej Mali i opiekowała się nią. Piętnaście minut później byłam na miejscu. Drzwi otworzyła mi najstarsza z naszej trójki.

— Hej, Y/n! I jak było na wypadzie z pannami prostaczkami?

— Za chwilę wszystko powiem, Yunji. Wolałabym najpierw wejść.

— Jasne, napijesz się czegoś?

— Tak, może [twój ulubiony napój].

— Już się robi.

Mali ucieszyła się widząc mnie. Choć ledwo mówiła, zadawała dużo pytań. Wiadomo o co.

Yunji przyniosła napój i opowiedziałam na początku o sytuacji z łazienki, potem o kilku komentarzach Jisun, Minah i Soyoon.

— A może one są jakieś obłąkane? — Zasugerowała Mali.

— Ta trójka musi coś kombinować. Wymieniały jakieś imiona?

❝GUY MY AGE❞ | lee felixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz