~°~
— Planujemy wykonać prowokację.
— Na czym ma ona polegać? — Spytała Yoonha.
— Cóż, wasza grupa lub jej część będzie musiała spotkać się z panną Sun, oczywiście będzie to kontrolowane przez nas działanie. Jeśli zacznie się dopuszczać wykroczenia etc. wtedy my ją zatrzymamy. Czy panna Sun się kontaktowała ostatnio, z którymś z was?
— Do mnie dzwoniła jakiś czas temu, lecz nie odebrałam. — Seulgi szybko wyjaśniła a po niej tuż zabrała głos Yoonha.
— Ze mną rozmawia co jakiś czas. Nie mówiłam jej nic o Felixie, Y/n i reszcie. Ostatnio poprosiła o spotkanie, powiedziałam, że się zastanowię.
— Rozumiem, czy mogłaby pani oddzwonić i zapytać o spotkanie?
— T-tak.
Dziewczyna niepewnie wybrała nuner do Jisun, po czym drżącym kciukiem przycisnęła słuchawkę i dała na głośnomówiący a wtedy sierżant Choi uciszył całą salę.
Każdy kolejny sygnał to coraz większe nerwy. Coraz bardziej tobie podchodziło serce do gardła mimo, że to nie ty musiałaś z nią rozmawiać.
Napięcię rosło wokół jednego małego stolika.W końcu Jisun odebrała.
— Tak słucham?
— Hej, Jisun. Felix ostatnio ma więcej prób, więc mam czas na spotkanie. Nadal jesteś zainteresowana?
— Tak, może być jutro? Mam wolne w pracy.
— Dobrze, a która godzina? Wiesz, żebym się wyspała. — Yoonha próbowała się zaśmiać jakby była wyluzowana, jednak nie do końca jej to wyszło.
— Ahah, to może być 15:00?
Yoonha spojrzała na policjanta, który pokiwał głową.
— Dobrze, może być.
— No i super. Muszę kończyć, bo przerwa mi się kończy. Do zobaczenia, Yoonha.
— Do zobaczenia.
Cała wasza trójka spojrzała na dziewczynę i ty sama dostrzegłaś jej szklące się oczy. Nie przepadałaś za nią, lecz coś ci podpowiedziało żebyś chociaż spróbowała ją pocieszyć. Może to była czysta ludzka empatia?
W każdym razie wykonałaś mały gest objęcia ramion jedną ręką. Yoonha spojrzała ze zdziwieniem w twoją stronę, ale nie zrobiła nic więcej. Za to poczuła lekką ulgę.— Będziecie panie gotowe jutro? Wasi towarzysze raczej nie będą potrzebni a przynajmniej postaramy się żeby tak było. Nie chcemy wchodzić w drogę wytwórni.
— Będziemy gotowe. Czy państwo zadzwonią do wytwórni czy możemy to zrobić my? — Odezwałaś się ty.
— Musimy poinformować ich o postępach w sprawie. W razie czego, damh znać.
— Dobrze, dziękujemy. Możemy już iść? — Seulgi gotowa była już niemalże wybiec z pomieszczenia.
— Tak, możecie. W tym czasie zadbamy o waszą ochronę.
CZYTASZ
❝GUY MY AGE❞ | lee felix
FanfictionJesteś 18-letnią Polką, która za swoją miłością pojechała do Australii. Porzuciłaś rodzinę, szkołę, znajomych dla 'tego jedynego'. Szalone co? To jeszcze nie koniec. Co będzie jeśli się okaże, że on jednak nie jest tym jedynym? Kto pomoże zagoić się...