ROZDZIAŁ 63

1.8K 133 31
                                    

~°~

— Felix? 

Poczułaś jak gula staje ci w gardle, a ręce pocą się z nerwów. W tym samym czasie Felix zatrzymał się, ale nie wiedział czy ma się obrócić. Przez myśl mu przemknęło, że tylko jego rozum płata mu figle. Ty zaczęłaś podchodzić bliżej, a wtedy chłopak już wiedział, że to wcale nie jest wynik tylko i wyłącznie tęsknoty. Obrócił się i zamiast coś powiedzieć oboje staliście przez chwilę w ciszy. Nawet Sunny wyczuła napiętą atmosferę i skomląc położyła się na ziemi obok Felixa. 

— Co tu robisz? — Chłopak próbował brzmieć chłodno. 

— To długa historia. W zasadzie wcześniej chciałam ci wszystko powiedzieć...

— To dlaczego miałabyś mnie zdradzić też?

— Zapytałabym o to samo, jeszcze prawie dwa miesiące temu. — Odpowiedziałaś próbując zachować spokój, ale wzrok Felixa znacznie ci to utrudniał. 

Chłopak posłał ci zdziwione spojrzenie. 

— Teraz proszę, wysłuchaj mnie. Te cztery lata temu powiedziano mi, że to ty chciałeś sobie zrobić krzywdę, bo mnie zdradziłeś. Nawet dostałam "dowody." Dlatego wyjechałam, żeby to wszystko jakoś sobie poukładać...

Zobaczyłaś, że Felix chce ci przerwać.

— Proszę, nie przerywaj mi jeszcze. — Wykonałaś gest ręką. —Około 2 miesiące temu odezwała się do mnie Seulgi i opowiedziała mi wszystko. Tutaj zaczyna się ta długa historia. M-może usiądziemy?

Felix pokiwał głową, po czym usiedliście na ławeczce obok. 

— Więc Seulgi mi powiedziała, jak było naprawdę...

Dokładnie streściłaś wydarzenia z tego czasu. Co chwila spoglądałaś na chłopaka, ale widząc jego chłodne spojrzenie szybko odwracałaś wzrok. Trwało to chwilę, ale kiedy skończyłaś usiadłaś bardziej na wprost Felixa i czekałaś na reakcję. On nawet nie drgnął, więc próbowałaś wyczytać uczucia jakie przeżywa z jego oczu. Kiedyś to potrafiłaś. 

— N-nie wiem, czy mam ci wierzyć.

— Po co miałabym zmyślać? Dobra, już nieważne czy do mnie wrócisz czy nie. Tutaj chodzi o twoje bezpieczeństwo, Felix. Gdyby coś ci się stało... to byłaby moja wina. — Mimo twojej woli, łzy zaczęły ci spływać po policzkach. 

Czułaś, że nie ma sensu więcej tam siedzieć, a Felix musi teraz sam wszystko przemyśleć. Nie wiedząc, co powiedzieć odeszłaś. Chłopak bił się z myślami. Z jednej strony cieszył się z tego, że mógł cię zobaczyć znów a z drugiej nie wiedział jak powinien się zachować. Tylko obserwował ciebie oddalającą się w kierunku domu twojej cioci.

Siedział tak do momentu, aż Sunny zaczęła się wiercić i musieli już iść.

Po dotarciu do domu otarłaś łzy, po czym poszłaś do kuchni napić się herbaty. Niedługo zza rogu wyskoczyła ciocia.

— I jak było?

— Sama nie wiem Wysłuchał mnie, ale...

— Ale?

— Nie wiem czy przyjął to do wiadomości.

❝GUY MY AGE❞ | lee felixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz