ROZDZIAŁ 43

3.4K 131 115
                                    

a/n: Specjalnie dla tych readerek, co mają na imię Olivia, w większości zdrobniłam imię siostry Felixa do Oliv. Nie musicie dziękować.
+imiona rodziców Felixa są wymyślone przeze mnie, bo tego już nigdzie nie było w internecie.

~°~

— Co ty na to, żebyśmy pojechali na święta do mojej rodziny?

— Jeśli twoja mama mnie wpuści, to oczywiście.

— Z/T/I... na pewno tak nie będzie. W razie czego poproszę tatę, żeby ją jakoś uspokoił.

— Powiedziałeś im, że się spotykamy?

— Powiedziałem siostrom. Ucieszyły się, zwłaszcza Oliv.

— A rodzice?

— Tata pewnie będzie zadowolony, że jego syn kogoś ma. Poza tym chyba podejrzewał, że mi się podobasz.
A co do mamy to niczego nie można być pewnym.

— Moi rodzice nadal myślą, że jestem w Australii. I że nadal jestem z Alanem.

— Do tej pory się nie odezwali? — Felix przybliżył się, tuląc mnie bardziej do siebie.

— Ani słowem. Znając ich, nadal mają mi za złe mój wyjazd.

— Kiedyś przestaną się gniewać. Nie można być wiecznie złym na własne dziecko.

— Masz rację. To kiedy wyjeżdżamy?

— Jutro, po południu.

— Tak szybko?

— No a jak. Mówię ci, będzie fajnie. Nawet nie wiesz jak się moja młodsza siostra za tobą stęskniła.

— Dobra, przekonałeś mnie.

— Okey, dokey yo!

Zaśmiałam się z szczęśliwego Felixa. Dla niego mogłam się przemęczyć z 'teściową'.

Tego samego dnia udało mi się przekonać chłopaka, żeby wrócił do dormu. Łatwo nie było, ale po uzasadnieniu, że CEO będzie wściekły jak się dowie o jego ucieczce niechętnie przystał na moje prośby.

— Jeszcze dzisiaj pojadę tam z moimi rzeczami i spakuję coś na wyjazd. Obstawiam, że CEO przyjdzie nas pożegnać.

— Więc lepiej zostań tam do jutra. Przyjedziesz po mnie i pojedziemy razem na lotnisko.

— Dobrze, jagya.

Pocałował mnie w usta, po czym poszedł się ubrać do wyjścia. Jeszcze raz pocałowaliśmy się, gdy wychodził z torbami z mieszkania. Obserwowałam przez okno jak odjeżdża. Napisałam do cioci, żeby poinformować ją o naszym przyjeździe.

Ciocia Luiza
Ale przyjdziecie chociaż na chwilę odwiedzić ukochaną ciocię, prawda?

Y/n
Oczywiście. Spędzasz święta sama?

Ciocia Luiza
Spędzam je w sierocińcu. Mówiłam ci kiedyś, że pomagam tam czasami. Od kilku lat przychodzę tam na wigilię.

❝GUY MY AGE❞ | lee felixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz