a/n: Postanowiłam, że maraton będzie miał nie 6, ale 10 rozdziałów.
Czego się nie robi dla was...
Plus popłakałam się na tym rozdziale, ale to przez to, że słucham smutnej muzyki teraz. Nie no... sama sobie tym rozdziałem lekko złamałam serduszko.
Pamiętajcie o komentarzach i gwiazdkach 🤩~°~
Od wczorajszego wieczoru nie mogłam przestać myśleć o tym, co Jisung mógł powiedzieć Felixowi. Wychodząc z autobusu rozejrzałam się po szkolnym parkingu. Stał tam samochód mojego chłopaka. Miałam zamiar go poszukać, lecz zamiast tego znalazła mnie Seulgi. Zajęła mnie rozmową i kiedy się zorientowałam która była godzina, wolałam złapać Felixa na długiej przerwie. Uprzedziłam go o tym, pisząc sms-a po pierwszej lekcji. Gdy tylko zadzwonił dzwonek na długą przerwę oraz nauczyciel pozwolił wszystkim wyjść, niemalże wybiegłam z sali.
Na stołówce nie było jeszcze Felixa ani Jeongina. Podeszłam do krótkiej kolejki po jedzenie. Wyjątkowo było coś europejskiego, czyli spaghetti. Kobieta uśmiechnęła się do mnie i nałożyła moją porcję. Pomyślałam, że śmiesznie by było gdyby uważano mnie tu za włoszkę.
Usiadłam przy naszym stoliku. Dopiero wtedy zauważyłam, że Seulgi jeszcze nie przyszła. Nagle przy mnie znalazł się Felix i Jeongin.
— Hej, Y/n noona. Seulgi jeszcze nie przyszła?
— Jeszcze nie. Chyba poszła do łazienki, ale to dobrze. Nie chcę, żeby słyszała tego, co Felix ma do powiedzenia — Spojrzałam na chłopaka.
— Więc tak... policja zainteresowała się tym pobiciem. Wczoraj do dormu przyjechał CEO, chwilę po mnie. Powiedział, że uciszy jakoś tę sprawę, ale gdy tylko Hyunjin wyjdzie ze szpitala mamy mu wszystko wytłumaczyć. Był wściekły.
— A ja przez chwilę myślałem, że mam rozsądnych hyungów — Skomentował Jeongin.
— Cieszę się, że chociaż ty Jeonginie w tej sytuacji potrafisz rozładować napięcie — Powiedziałam.
— Nauki hyunga Minho.
Spojrzałam na zmartwionego Felixa. Tak bardzo chciałam złapać go za dłoń, ale nawet tego nie mogłam zrobić.
— Lixie, będzie dobrze. Teraz z tego się wywiniesz i następnym razem nie słuchaj Changbina. Chan to lider, więc słuchać się musisz, ale... uważaj. Kierowanie się emocjami nie zawsze jest dobre.
— Dziękuję, Y/n. Dziękuję, Jeongin.
Za to, że jesteście i jakoś mnie wspierać. Mam ochotę dać sobie w twarz za swoją głupotę.— Nie musisz, Hyunjin chętnie by cię wyręczył.
Felix posłał Jeonginowi mordercze spojrzenie, który zaczął się śmiać, a ja wraz z nim. W końcu Felix też się rozluźnił i śmiał się razem z nami.
Seulgi pojawiła się przy nas pod koniec przerwy. Na pytanie 'gdzie była?' odpowiedziała, że musiała iść na nagłe spotkanie klubu książki.
Mimowolnie spojrzałam na Jeongina. Sprawiał wrażenie zauroczonego Seulgi. I vice versa.
Gdy tylko zadzwonił dzwonek, rozeszliśmy się w swoje strony.~°~
Felix's POV
Przez tamten tydzień nic się szczególnego nie działo. Na początku tego również, aż do środy. Hyunjin wychodził ze szpitala. Dlaczego musiał się uwziąć akurat na Y/n? Czasami myślę nad odesłaniem ją do Australii, Polski, gdziekolwiek byle daleko od niego.
CZYTASZ
❝GUY MY AGE❞ | lee felix
FanficJesteś 18-letnią Polką, która za swoją miłością pojechała do Australii. Porzuciłaś rodzinę, szkołę, znajomych dla 'tego jedynego'. Szalone co? To jeszcze nie koniec. Co będzie jeśli się okaże, że on jednak nie jest tym jedynym? Kto pomoże zagoić się...