a/n: Kochajcie mnie, bo zaczynam często dodawać rozdziały. Poza tym to ten... planuję zrobić maraton rozdziałów 40 – 46, życzcie mi powodzenia.
~°~
Obudziłam się, kiedy słońce widniało już wysoko na niebie. Głowa bolała coraz mniej na tyle, że mogłam nią spokojnie poruszać.
Wpatrywałam się w widok za oknem, do przyjścia pielęgniarki. Kobieta podała mi leki oraz śniadanie. Uprzedziła o przyjściu lekarza, zaraz potem wyszła.Byłam zmuszona powiedzieć prawdę lekarzowi, żeby Felix nie miał problemów. Uwierzył i skończył ten temat. Wydawało mi się, jakby niespecjalnie przepadał za Felixem, ale o to już wolałam nie pytać.
Zabrano mnie na prześwietlenie. Chciałam zadzwonić do chłopaka, żeby przyjechał, ale to byłoby zbyt dziwne po naszej kłótni. Zamiast tego, po badaniu miałam zadzwonić do Mali i Yunji.
Gdy tylko mnie wypuścili, postanowiłam pochodzić po szpitalu. A raczej pojeździć, bo bez wózka nie chcieli, żebym ruszyła się z pokoju.
Zadzwoniłam z telefonu uprzejmego pana, który mi go pożyczył. Nie miałam pieniędzy, by kupić sobie coś w automacie, więc pozostało mi 'zwiedzać'. W końcu pierwszy raz byłam w koreańskim szpitalu. Wszystko tam o wiele różniło się od szpitali w Polsce. Ach, Polska.Wracałam do swojej sali, gdy już znudziło mi się czekanie na przyjaciółki. Przejeżdżając obok recepcji przez przypadek usłyszałam rozmowę pielęgniarek. To co usłyszałam kompletnie mnie zamurowało.
— Ej słyszałaś, że trafił do nas ten sławny raper?
— Który? Jakbyś nie zauważyła jest ich wieku — Odpowiedziała sarkastycznie druga.
— No ten no... Hwang Hyunjin. Ze Stray Kids.
— Co mu się stało?
— Podobno został pobity.
— Chryste panie! Kto mógł coś takiego zrobić?
— Sama chciałabym to wiedzieć. Policja pewnie wszcze śledztwo. Teraz biedak leży i ruszyć się nie może.
— W jakiej sali?
— 29.
Przestraszona odjechałam z tamtego miejsca prosto do sali. Dobrze wiedziałam, kto zrobił to Hyunjinowi. Poczułam wściekłość na Felixa, ale jednak bałam się o niego. Co mu strzeliło do głowy? Felix nie byłby zdolny do czegoś takiego.
Postanowiłam pójść do sali 29. Zajęłoby mi to tylko chwilę, dlatego nie chciałam brać wózka.Musiałam wejść na kolejne piętro i po lewej stronie korytarza były pokoje o numerach od 20 w górę. Zajrzałam przez drzwi do sali, w której leżał Hyunjin. Wydawał się przytomny, ale fakt wyglądał strasznie. Coś mi podpowiadało jednak, żeby do niego nie podchodzić.
Nagle usłyszałam znajomy głos doktora Li. W panice odeszłam od drzwi i zaczęłam biec skąd przyszłam.
Ledwo zbiegłam ze schodów, a zdążyłam na kogoś wpaść.— Miałyśmy właśnie do ciebie iść. Dlaczego biegłaś? — Odezwała się Mali.
Stałam jakby nie dotarły do mnie słowa dziewczyny. Patrzyłam na tę dwójkę i analizowałam każdy szczegół ich wyglądy. Dopiero wtedy zauważyłam, że Yunji jest niewiele wyższa od Mali i sprawia wrażenie o wiele spokojniejszej oraz poważnej.
Tajka zawsze w naszej trójce była 'tym świrusem'.
CZYTASZ
❝GUY MY AGE❞ | lee felix
FanfictionJesteś 18-letnią Polką, która za swoją miłością pojechała do Australii. Porzuciłaś rodzinę, szkołę, znajomych dla 'tego jedynego'. Szalone co? To jeszcze nie koniec. Co będzie jeśli się okaże, że on jednak nie jest tym jedynym? Kto pomoże zagoić się...