ważne na końcu rozdziału.
~°~
Minął miesiąc odkąd dostałam pracę. Cały czas miałam zapełniony nauką lub wytwórnią. Oczywiście towarzyszyła mi i wielu innym uczniom presja przed maturą, która była zaplanowana na połowę listopada. Przynajmniej dzięki nauce na chwilę zapominałam o moim uczuciu do przyjaciela.
Po powrocie ze szkoły popędziłam na autobus do pracy. Miałam dość jeżdżenia autobusami, ale na własne auto musiałam jeszcze zapracować.
Weszłam kilka minut przed czasem do szatni dla pracowników i spotkałam tam Yunji.
— Hej, nie ma jeszcze Mali?
— Hej, pewnie przyjdzie za chwilę, mamy piętnaście minut — Odpowiedziała.
— Y/n, dobrze się czujesz?
— Tak, a czemu pytasz?
— Jakoś blado wyglądasz. Jadłaś coś dzisiaj?
— Tak, trochę sałatki na szkolnej stołówce i piłam wodę.
— Prawdziwy stół szwedzki — Skomentowała z nutą ironii.
— Nie miałam za dużo czasu na jedzenie.
Próbowałam zapewnić dziewczynę, że wszystko jest dobrze, ale ona widziała w jakim ostatnio jestem stanie. Często zamyślona, małomówna.
Nie udawało mi się jej zbyć z tematu.— Mów, o co chodzi — Usiadła obok mnie.
— Kilka miesięcy temu rozstałam się ze swoim pierwszym chłopakiem, bo mnie zdradził. Nie chciałam mieć nikogo więcej, ale chyba znów się zakochałam.
— W kim? — Yunji była widocznie zainteresowana tym, co mówię.
Zwiesiłam głowę, by uniknąć wzroku dziewczyny.
— Błagam, nie mów, że mam zgadywać.
Upewniłam się, że nikt nas nie słyszy i wyszeptałam jej do ucha.
— W Felixie.
Yunji nie wydała się zdziwiona tym, co właśnie jej powiedziałam. Zapewniła wsparcie swoje i Mali, bo wiedziała, że będzie chciała pomóc.
Do szatni wbiegła zasapana Tajka. Na nasz widok wyraźnie odsapnęła, bo była pewna, że jeszcze nie jest spóźniona.
— Witam, panie. O czym plotkujecie? — Zagadała.
— Nasza Y/N ma problemy sercowe.
Mali od razu zaciekawiła się tym tematem, ale nie było jej dane wysłuchać w tamtym momencie. W ciągu pięciu minut miałyśmy się zjawić w garderobie Stray Kids. Serce biło mi coraz mocniej na myśl, że będzie tam Felix i to ja będę od dziś jego stylistką. Wcześniej pod moją opiekę trafił Chan, ale z niewiadomych przyczyn szef stwierdził, że jedna z moich koleżanek go przejmie.
Odetchnęłam głęboko i weszliśmy do pomieszczenia, gdzie nikogo jeszcze nie było. Po chwili przyszedł menadżer SKZ, wytłumaczył nam koncept tego comebacku i w jakim stylu mamy przygotować chłopaków.
Cała dziewiątka weszła do garderoby. Przywitali się chórem i usiedli w swoich fotelach. Podeszłam do Felixa, co widocznie go zaskoczyło.
— Od dzisiaj jestem pańską stylistką, jakieś życzenia, co do fryzury, bądź ubioru?
— Dobrze, moja zaufana stylistko, chciałbym podczas tego comebacku mieć ciemny blond — Wskazał miejsce na palecie.
— Jasne, Lixie — Zauważyłam, że lekko się zarumienił po nazwaniu go jego zdrobnieniem..
CZYTASZ
❝GUY MY AGE❞ | lee felix
FanfictionJesteś 18-letnią Polką, która za swoją miłością pojechała do Australii. Porzuciłaś rodzinę, szkołę, znajomych dla 'tego jedynego'. Szalone co? To jeszcze nie koniec. Co będzie jeśli się okaże, że on jednak nie jest tym jedynym? Kto pomoże zagoić się...