ROZDZIAŁ 57

1.4K 98 41
                                    

Cała wasza trójka stwierdziła, że lepiej będzie gdy przez tydzień nie będziesz wychodzić z mieszkania. To przez twoje zbyt bliskie spotkanie z Jisun baliście się, że jeśli znowu cię zobaczy to zacznie śledzić już nie tylko Hyunjina.
Tobie to nie przeszkadzało na początku. Po trzech dniach miałaś ochotę wyjść nawet do sklepu tylko po to, żeby choć na moment wyrwać się z zamkniętej przestrzeni.

A im więcej przebywałaś sama, tym więcej rozmyślałaś. Bardziej tęskniłaś sama wiesz za kim. I pewnie nawet byś poszła go odwiedzić w dormie, ale ta cała Yoonha...
Za mało o niej wiedziałaś, żeby ją oceniać, ale twoja głupia zazdrość robiła swoje. Kiedy już zbyt długo nad tym myślałaś, byłaś gotowa już się ubrać i wyjść, ale zasady były inne. Najpierw dowody, potem prawda. 

Twój ponury nastrój nie uszedł uwadze Seulgi.

— Halo, ziemia do Y/n. Co ci jest?

— Co? Nie, nic. Dlaczego pytasz?

— Nie potrafisz kłamać. Widzę, że coś się gryzie.

— Uh, no może. Ale to nieważne.

— Dla mnie ważne.

Przenikliwy wzrok dziewczyny przebił cię na wylot i już nie potrafiłaś wszystkiego chować w sobie. Powiedziałaś, co robi z tobą samotność i jak bardzo chciałabyś być teraz gdzie indziej.

— Hm... Może do Felixa nie pójdziemy na razie, ale na weekend możemy się wybrać na miasto. Jeśli chcesz, pójdziemy do kina albo zrobimy piknik na łonie seulskiej natury. Alno to i to. Przecież trochę rozrywki trzeba mieć... inaczej nie tylko ty zwariujesz przez to wszystko.

— A co jeśli nas zobaczy Jisun?

— W nocy będzie to mniej możliwe, o pierwszej mniej ludzi i samochodów krąży po ulicach. Boże, to ukrywanie się to jakaś paranoja.

Mało powiedziane.

Między wami nastała cisza, lecz nie była ona niezręczna. Było to swego rodzaju potwierdzenie tego samego zdania na temat całej sytuacji.
Przerwałaś czując, że musisz o coś zapytać.

— Jaka jest Yoonha?

— Yoonha? Jest miłą i ciepłą osobą. Naprawdę, czasami jej urok potrafi roztopić serce.

Znów cisza.

— Ale... pomimo tego, nie pasuje do Felixa, ani on do niej. Nie mówię tego, żeby cię pocieszyć. Mówię o swoich spostrzeżeniach, bo nikomu innemu ich nie powiem.

— Dlaczego?

— Sama nie wiem. Pewnie dlatego, bo boję się, że ktoś może mieć inne zdanie i niepotrzebnie bym kogoś obróciła przeciwko sobie. Każdy by bronił tak kochanej istoty jak ona.

W twojej głowie narastały obawy. Pożałowałaś swojego pytania o nią, ale już za późno. Czekałaś tylko na weekend, by móc się wyszumieć. Seulgi zgodziła się nawet na wypad do klubu. Twoje przyjaciółki Mali i Yunji nie mogłyby uwierzyć, że dobrowolnie idziesz zabawić się w klubie, a tym bardziej, iż to był twój pomysł.

W wolnym czasie, którego miałaś aż nad to znalazłaś w jakich godzinach otwarta jest restauracja, w której pracuje Jisun. To było małą, ale jednak wskazówką kiedy ją obserwować.
Po tej wpadce obiecałaś sobie być ostrożniejsza.

❝GUY MY AGE❞ | lee felixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz