ROZDZIAŁ 49

1.9K 123 75
                                    

będziecie chcieli mnie zabić i to już niedługo...

~°~

Felix's POV

Otworzyłem oczy, zegarek wskazał siódmą rano. W pół godziny musiałem się ogarnąć i iść na próbę koncertu. Obok spali jeszcze Minho oraz Changbin.

Przetarłem powieki, po czym leniwie zwlokłem się z łóżka. Obudziłem tę dwójkę i pierwszy poszedłem do łazienki. Przez ostatnie dni nie mogłem nawet napisać do Y/n, bo reszta zespołu (z wyjątkiem Jeongina) stwierdziła, iż ostatnie dni naszej trasy powinniśmy spędzić w męskim gronie i przed wyjazdem zrobić sobie męski wieczór w klubie. O ironio, z tym pomysłem wyszedł Hyunjin, który tak bardzo tęsknił za swoją Jisun. Mówił o niej jeszcze więcej niż Jeongin o swojej Seulgi i ja o Y/n, a przez chwilę myślałem, że to niemożliwe.

— Jikseu! Skup się — Wolał do mnie Jisung.

Ale ja naprawdę nie potrafiłem się skupić. Myślałem o Y/n. Im dłużej byłem daleko od niej, tym ciężej było nie myśleć.

— Ja wiem, co mu chodzi po głowie. Takie jedno imię, które brzmi Y/n — Dodał Changbin.

— Oh, Jikseu. Już niedługo wracamy. I będziesz mógł przy niej być, kiedy będziesz chciał. No prawie. Tak, żeby szef się nie dowiedział.

— Może nie rozmawiajmy o tym. Wróćmy do próby, obiecuję się bardziej skupić.

Wieczorem udało mi się schować przed członkami i zadzwonić do Y/n. Jeongin poszedł ze mną 'do sklepu', a tak naprawdę oboje pojechaliśmy do parku, gdzie o tej porze mało jest ludzi.

— Hej, Lixie!

— Hej, Jagya. Jak się czujesz?

— Nawet dobrze. Właśnie miałam zacząć odrabiać lekcje, ale skoro zadzwoniłeś to mogę to przełożyć trochę. A ty jak się czujesz? Nie przemęczas się? Jesz należycie?

— Tak, wszystko jest okej. Chciałem po prostu usłyszeć twój głos. Niedługo będę musiał iść spać.

— Oh, w zasadzie to chciałam ci o czymś powiedzieć.

— Coś się stało?

— Czy Hyunjin jakoś się dziwnie ostatnio zachowuje?

— No... nie zastanawiałem się nad tym. Może jest lekko dziwny, ale do tego już się przyzwyczaiłem. Dlaczego pytasz?

— Bo coś mi tu nie pasuje. Opowiem ci, gdy wrócisz.

— Mam się martwić?

— Myślę, że nie. Po prostu bądź czujny.

— Sprawiłaś, że jeszcze bardziej chcę wracać.

— Już niedługo. Teraz idź odpocząć. Dobranoc, Lixie.

— Dobranoc, Jagya.

Jak ja kocham jej tajemniczość. Zwariować można. Mimo wszystko, he jednak postanowiłem się jej posłuchać. Unikałem Hyunjina, ile tylko mogłem. Najtrudniej było to ukryć przed fanami, którzy byli niczego nieświadomi. Całej tej chorej sytuacji.

~°~

Pierwsze co zrobiłem po przyjeździe, to pojechałem zobaczyć się z moją Y/n. Na lotnisku było za dużo fanów oraz paparazzi, więc wspólnie postanowiliśmy się spotkać u niej.

Otworzyła mi drzwi, jak zwykle. Z tym swoim uroczym uśmiechem, po czym od razu rzuciła mi się w ramiona, a ja to odwzajemniłem.

❝GUY MY AGE❞ | lee felixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz