Gabinet Minerwy McGonagall był przytulnym i bardzo uporządkowanym miejscem. Po lewej stronie pomieszczenia znajdował się kominek, przy którym stały wygodne fotele, a obok nich mały stolik. Na środku usytuowane było biurko, natomiast przy prawej ścianie komoda oraz biblioteczka z dużą ilością woluminów. Z okna rozpościerał się widok na odległe boisko quidditcha, na którym grę trenowała aktualnie drużyna ślizgonów, mimo że w tym roku nie miał odbyć się już żaden mecz. Lily i Iriana usiadły na krzesłach naprzeciwko biurka, a chłopcy stanęli obok. Między nimi panowała całkowita cisza. Nikt nie odezwał się ani słowem. Jedynie Severus rzucał wszystkim po kolei z wyjątkiem Lily nienawistne spojrzenia. Iriana zerknęła za okno. Małe zielono-szare punkciki na miotłach unosiły się swobodnie nad boiskiem qudditcha. Pewnie gdzieś tam na dworze siedzą również Elena i Emma, całkowicie nieświadome kłopotów w jakie się wpakowałam - taka myśl przeleciała jej przez głowę. Każda minuta ciągnęła się niemiłosiernie. Czyżby profesor Minerwa postanowiła na własną rękę posprzątać bibliotekę? Tak czy inaczej oni musieli siedzieć tutaj i czekać. Black czuła się jakby oczekiwała na egzekucję. Nagle na korytarzu zaczęły roznosić się odgłosy kroków. Z każdą chwilą były coraz wyraźniejsze, aż w pewnym momencie w drzwiach stanęła McGonagall. Dziewczynki wstały z krzeseł wpatrując się w nauczycielkę, szybkim krokiem idącą w stronę biurka i siadająca przy nim.
-Co wam przyszło do głowy?-zapytała wlepiając wzrok w uczniów.
-My-y...-zaczęła Iriana.
-Nie chcieliśmy żeby to się tak skończyło-dokończył Syriusz.
-Ale co? Bitwa w bibliotece?!-oburzyła się Minerwa, łapiąc się za głowę.
-Nie pani profesor... My tylko chcieliśmy zażartować z Severusa-wytłumaczył James.
-Czyli jak zawsze wy zaczęliście-westchnęła nauczycielka, po czym ponownie zmierzyła uczniów wzrokiem żądając dalszych wyjaśnień.
-Zrzuciliśmy kilka książek z półek, a Smark...Znaczy Severus...-bronił się Potter.
-Ja się tylko osłaniałem, a-a L-lily nie ma z tym nic wspólnego-przerwał Snape.
-Kłamiesz! Zacząłeś ciskać w nas zaklęciami!-oburzyła się Iriana.
-Spokój!-uciszyła kłótnię McGonagall-Tak czy inaczej, wszyscy odpowiecie za szkody wyrządzone w bibliotece-oświadczyła nauczycielka. Uczniowie w smutku spuścili głowy.
-Ze względu na nadchodzące egzaminy, szlaban będzie inny niż zazwyczaj. Codziennie po lekcjach aż do kolacji będziecie siedzieć przy wyznaczonym przez panią Pince stole w bibliotece i udzielać korepetycji waszym rówieśnikom. Oczywiście z przedmiotów z których najlepiej sobie radzicie. Mimo to raczej znajdziecie trochę czasu na podciągnięcie się z innych dziedzin-wytłumaczyła profesor.
-I to wszystko?-zapytał James.
-Tak panie Potter, możecie już iść. Tylko nie ważcie się zbroić niczego bo jeszcze mogę się rozmyślić i dać wam inne zadanie-przestrzegła ich nauczycielka. Huncwoci, a za nimi Lily i Severus wyszli z gabinetu.
-Uff... To nie wygląda aż tak źle-odetchnęła z ulgą Iriana.
-Pomożemy porobić zadania nieukom i wszystko z głowy-uśmiechnął się James.
-Teraz chodźmy zobaczyć co u Petera-zaproponowała Ina i trójka pobiegła wprost do skrzydła szpitalnego. Kilka godzin później wszyscy spotkali się przy wejściu do Wielkiej Sali gdzie właśnie zaczynała się kolacja.
-Peter! Co ci się na brodę Merlina stało?-Remus stanął jak wryty widząc przyjaciela z obandażowaną głową. James, Syriusz i Iriana spojrzeli na siebie i odparli:
-Mały wypadek w bibliotece...
-Galopujące gargulce... Co tym razem wymyśliliście?-zapytały Emma i Elena.
-Długa historia... Aczkolwiek zapraszamy na korepetycje w bibliotece-zaśmiał się Syriusz.
-Ktoś tu chyba ma problem z transmutacją-skomentował James patrząc na trzymaną przez puchonkę książkę, z której wystawało pełno samoprzylepnych karteczek. Elena pokiwała głową ze skrzywioną miną.
-Ja chyba zajmę się eliksirami...-stwierdziła Iriana.
-Tak to zdecydowanie wychodzi ci najbardziej-przyznała Emma. Rozmowa na temat szlabanu toczyła się aż do końca kolacji gdy Peter stwierdził, że jest zmęczony i wszyscy postanowili odprowadzić go do dormitorium.
YOU ARE READING
Pewnego razu w Hogwarcie...
Teen FictionOpowieść o trzech przyjaciółkach uczących się w Hogwarcie w erze huncwotów. Może być trochę nudnawa dla osób, które nie wiedzą kim w rzeczywistości są bohaterki... Pisane dla zabawy.