I know you | Chaennie

49.

pov. Rosé

Pisałam jeszcze chwilę z dziewczynami i ustaliłyśmy, że spotkamy się u Lisy o 16. Po skończonej konwersacji chciałam wejść jeszcze na jakieś social media, ale nagle Jennie się obudziła.

-Dzień dobry Rosie.- powiedziała moja dziewczyna zaspanym głosem i z zamkniętymi oczami, przytulając się do mnie.
-Dzień dobry kotku
-Nie jestem kotkiem
-Nie prawda, jesteś moim kotkiem
-No dobrze, twoim mogę być.- mówiła Jennie, całując mnie przy tym w policzek, a ja zaśmiałam się z tego, że jest taka urocza.

Przez kolejne około 10 minut leżałyśmy tak w ciszy przytulone do siebie, aż przypomniało mi się, że muszę powiedzieć Jennie o dzisiejszym spotkaniu z moimi przyjaciółkami.

-Zapomniałam ci o czymś powiedzieć.- mówiłam, zwracając tym uwagę brunetki. Ona tylko spojrzała na mnie dając znak, że mogę mówić dalej.- O 16 idziemy do Lisy i będzie tam też reszta moich przyjaciółek. Chciałabym przedstawić cię im jako moją dziewczynę
-Oh, no okej

-Przepraszam, nie zapytałam cię nawet czy w ogóle chcesz i możesz ze mną pójść. Nie musimy iść jakby co, nie będę cię przecież zmuszać do spotkania z nimi
-Ej Rosie, spokojnie. Nic się nie stało, na prawdę. Z resztą bardzo chętnie poznam twoje przyjaciółki

-Ale na pewno masz wolne dzisiejsze popołudnie?
-Tak, nie planowałam nic na dzisiaj
-No dobrze, niech będzie
-To... skoro dzisiaj widzimy się z twoimi przyjaciółmi, to co ty na to, żebyś w następnym tygodniu poznała moich?
-Oczywiście, czemu by nie
-Okej, to napszę do nich później i zapytam kiedy mają czas

Jestem ciekawa spotkania z przyjaciółmi Jennie. Nigdy o nich w sumie nie wspominała, nie licząc Jongina. Ale wnioskuję iż oni się raczej już nie przyjaźnią po tym jak byli razem i Kai zdradził Jennie. Z resztą, dowiem się za tydzień.

Leżałyśmy dalej, nie myśląc nawet o wstawaniu. Do spotkania z dziewczynami mamy jeszcze z 5 godzin, więc postanowiłyśmy, że wstaniemy może jakoś za dwie, a narazie włączyłyśmy sobie jakiś film na laptopie Jennie i oglądamy, będąc w siebie wtulone.