*około 2 godziny później*pov. Lisa
Mama Jisoo wróciła do domu już jakiś czas temu i już od około 30 minut Jisoo z nią rozmawia, a ja siedzę sama w jej pokoju. Nie wiem, czy to dobry znak, że rozmawiają już tak długo, czy raczej zły. Nie słyszę żadnych krzyków, więc chociaż tyle dobrego, że się o to nie kłócą, bez względu na to jaka jest prawda.
Minęło jeszcze kolejne kilka minut, aż w końcu Jisoo wróciła do pokoju. Po jej twarzy widać, że jest chyba w lekkim szoku.
-I jak?- zapytałam jej od razu. Spojrzała na mnie, westchnęła, po czym powiedziała:
-Nie mam siostry
-Oh. To dobrze, czy źle?
-Czekaj, jeszcze nie skończyłam
-To jest coś więcej do tego? Myślałam, że po prostu nie masz i tyle, na tym koniec
-I serio myślisz, że tak długo byśmy rozmawiały, jakby to było tylko tyle?
-No w sumie racja. To o co chodzi?Jisoo przez chwilę milczała, po czym usiadła obok mnie i znów zaczęła mówić.
-Siostry nie mam, ale... mam kuzynkę. I w sumie nie tylko ją, bo okazało się, że jest jeszcze więcej członków mojej rodziny, o których nie miałam pojęcia
-Czekaj co, ale co masz dokładnie na myśli? Dlaczego nie wiedziałaś o ich istnieniu? I czy ta kuzynka to Jennie?
-Lisa, spokojnie, nie tyle naraz. Opowiem ci zaraz wszystko po kolei.
-Okej, no to słucham-No tak w skrócie to okazało się, że po śmierci mojego taty cała jego rodzina ucięła kontakt z mamą i nie chcieli mieć z nami nic wspólnego. Mama nie wie do końca dlaczego, ale mówiła, że rodzina taty w sumie nigdy za nią nie przepadała. I no tata miał brata, czyli mojego wujka i on ma córkę, czyli moją kuzynkę, która jest rok młodsza ode mnie. Nie mamy stuprocentowej pewności, że ta kuzynka to Jennie, bo mama nie pamięta jej imienia, ale kojarzy, że właśnie było ono chyba na literę J, ale nie wie, czy na pewno. Także są na to szanse
-Wow... Dowiedzienie się tego musiało być dla ciebie pewnie dużym szokiem. Jak się z tym czujesz?
-Moje odczucia są tu narazie nieważne, ty mi lepiej powiedz co robimy z tą informacją. Mówić o tym Rosé?
-Wiesz, póki nie ma pewności, to lepiej nie. Chyba nie chcemy, żeby robiła sobie nadzieję, a potem by się okazało, że to jednak nie Jennie, prawda?
-No okej, w sumie racja. No to w takim razie będę musiała znaleźć ją na własną rękę
-Pomogę ci w tym
-Dzięki skarbiePo tej rozmowie siedziałyśmy przez kilka minut w ciszy. Widziałam jednak po mojej dziewczynie, że wydaje się dość smutna, czy przygnębiona, więc postanowiłam zainterweniować.
-A... czy jest coś, co mogę zrobić, abyś poczuła się lepiej?- zapytałam. Ona uśmiechnęła się do mnie ponuro, po czym powiedziała:
-Nie, dziękuję. Możesz jedynie... przytulić mnie, proszę...?Uśmiechnęłam się na to i przytaknęłam, spełniając po chwili prośbę mojej dziewczyny i ją przytulając.
![](https://img.wattpad.com/cover/192923658-288-k154440.jpg)
CZYTASZ
I know you | Chaennie
FanficPewnego dnia Rosé dostaje nagle wiadomość od dziwnej, randomowej dziewczyny, która okazuje się, że wie o niej praktycznie wszystko