84.

171 13 8
                                    

Gdy doszłam już do mojej klasy, od razu przywitałam się z Tzuyu, która także była już w szkole. Zaczęłyśmy też chwilę rozmawiać przed początkiem lekcji.

-I jak, jesteś gotowa na twoje pierwsze lekcje w tym roku?- zapytała mnie Tzuyu.
-Kompletnie nie, nawet nie wiem czego mam się spodziewać. Co w ogóle mamy pierwsze?
-Koreański. Ale na szczęście zmienili nam w tym roku nauczyciela i jest o wiele milszy niż ten rok temu. Nie wiem, czy pamiętasz tego poprzedniego

-Pamiętam, okropny był. U niego to na pewno bym nie zdała. Myślisz, że ten nowy na spokojnie da mi czas na nadrobienie wszystkiego?
-Tak, na pewno. Z resztą każdy nauczyciel musi ci pozwolić to wszystko nadrobić. Nieważne czy tego chce, czy nie, takie było polecenie dyrektora po interwencji twoich rodziców
-Okej, to dobrze

Dłużej już nie rozmawiałyśmy, gdyż przyszedł nauczyciel i zaczęła się lekcja. Każdy oczywiście był zdziwiony moją obecnością, przez co ciągle byłam w centrum uwagi. Niezbyt mi się to podobało, gdyż nie lubię gdy interesują się mną nagle wszyscy, którzy w życiu nawet słowa ze mną nie zamienili i znają mnie tylko z widzenia. Ale no cóż, muszę wytrzymać to przez kilka dni, a potem w końcu ta uwaga na mnie ucichnie.

*45 minut później*

Lekcja się skończyła i właśnie wyszłam szybko z klasy jako pierwsza, żeby zdążyć pójść pod klasę Lisy, zanim wszyscy zdążą z niej wyjść. Chcę zobaczyć na własne oczy, czy na pewno Jennie nie chodzi z nią do klasy, tylko może pod jakimś innym imieniem, dlatego Lisa i nikt inny jej nie zna. Pomyślałam sobie, że tak właśnie może być.

Doszłam więc już do klasy mojej przyjaciółki i na szczęście dopiero kilka osób zdążyło z niej wyjść.
-O, hej Rosé. Szukasz czegoś?- zapytała mnie Lisa, widząc jak rozglądam się po sali, w której właśnie miała lekcje.
-Hej. Nie czegoś, a kogoś.- odpowiedziałam, dalej się rozglądając.
-A kogo ty możesz szukać w mojej klasie? Nie kojarzę, żebyś z kimś się stąd zadawała, oprócz mnie. Chyba, że Chan kazał ci poszukać Kai'a, ale już wyszedł

-Nie, szukam Jennie
-Eh, Rosie... mówiłam ci już, że nikt taki nie chodzi ze mną do klasy
-Może chodzi, ale o tym nie wiesz? Może jest tu pod jakimś innym imieniem?
-Rosie...
-Ona na pewno gdzieś istnieje, wierzę w to
-Dobrze, może i masz rację, ale tutaj jej nie ma

-Przepraszam, ale muszę się upewnić. Są dziś wszyscy obecni w twojej klasie? Odprowadzę cię do następnej sali i poczekam aż wszyscy wejdą
-Wszyscy są, ale spóźnisz się na swoje lekcje, jak będziesz czekać aż moja się zacznie
-Trudno. Skoro mówisz, że dzisiaj są wszyscy, to znaczy, że jeśli dzisiaj jej nie będzie, to innego dnia też nie. Więc już nie będę musiała więcej sprawdzać, tylko ten jeden raz
-Eh, no dobrze, jak tam wolisz

Odprowadziłam więc Lisę na następną lekcję i niestety, zawiodłam się widząc jak po kolei każdy wchodzi do sali, a Jennie jak nie było, tak nie ma. Wiem, że miałam odłożyć narazie tą sprawę ale po prostu musiałam to sprawdzić. Miałam nadzieję, że jednak tam będzie. No cóż, wracam więc na moje lekcje.

I know you | ChaennieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz