*około godzinę później*
Lekarz właśnie skończył badać Chaeyoung, więc z powrotem mogłyśmy wejść do jej sali. W międzyczasie dołączyła też do nas Tzuyu. Mówiłam jej o tej dziewczynie, o której wspominała Rosé. I tak jak się spodziewałam, ona także nic o niej nie wiedziała.
-Czyli wy na prawdę nie znacie Jennie?- upewniała się Rosé po tym, jak tym razem to Tzuyu jej to wyjaśniła.
-Przykro nam Rosie, ale naprawdę nie.- odpowiedziała Jisoo za nas wszystkie.
-No dobrze, to może Nayeon? Wiecie kto to?- Rosé zapytała nas o kolejną dziewczynę. Wszystkie odpowiedziałyśmy, że nie, gdyż jej także nie znałyśmy.-Ehh. A Irene? Kai, Chanyeol?- pytała dalej.
-Nie mam pojęcia o żadnej Irene, ale o chłopakach już tak. Kai jest przyjacielem Chanyeol'a, a Chan to twój chłopak.- wyjaśniłam jej.
-Co, znowu?! Przecież już dawno z nim zerwałam! A on był potem z Nayeon, która zdradziła go z Kai'em, który zdradził z nią Jennie
-Um, ale Kai jest gejem i ma chłopaka...- odpowiedziała jej Tzuyu.
-Nie wiem czym ci lekarze cię karmili przez ostatnie tygodnie, ale definitywnie czymś mocnym.- powiedziała Momo.-Dobra, powiedzcie chociaż, że wy jesteście razem. Bo jesteście, prawda? Od około 3 tygodni. Proszę, powiedzcie, że chociaż to dobrze pamiętam.- mówiła Rosé, patrząc na mnie i Jisoo.
-No nie do końca, bo właściwie to od prawie 3 lat, ale tak, jesteśmy.- odpowiedziałam jej.
-Wow, serio aż tyle?
-No, nawet zorganizowałaś nam imprezę na naszą drugą rocznicę. Nie pamiętasz?
-Nie bardzo. Albo... może? Może coś tam trochę kojarzę. Ale dobra, czyli Jennie na prawdę nie istnieje?
-Może gdzieś tam na świecie sobie istnieje, ale w każdym razie żadna z nas jej nie zna.- powiedziała Jisoo.-Okej... czyli to wszystko serio mi się tylko śniło. Dziwne, to było na prawdę bardzo realistyczne. A właściwie to co mi się stało, że skończyłam w szpitalu? Zapomniałam zapytać o to lekarza
-W twoim domu był wyciek gazu i zatrułaś się jakimiś toksynami. Nie wiem jak to działa, ale możliwe, że to przez nie miałaś jakieś halucynacje we śnie i wymyśliłaś sobie trochę inne życie, niż tak na prawdę posiadasz.- próbowałam jakoś wyjaśnić realistyczny sen Rosé.-Wyciek gazu?! W takim razie co z moimi rodzicami? Też tu gdzieś leżą?
-Nie, nie było ich wtedy w domu. Tzuyu do ciebie wtedy przyszła i znalazła cię nieprzytomną w salonie, więc zadzwoniła po karetkę
-Oh, okej. Dziękuję Tzuyu
-Nie ma za co, Rosie
-Jest za co, uratowałaś mi życie. Chodź tu do mnie.- mówiła Rosé rozkładając ręce, więc Tzuyu do niej podeszła i dziewczyny się przytuliły.

CZYTASZ
I know you | Chaennie
FanfictionPewnego dnia Rosé dostaje nagle wiadomość od dziwnej, randomowej dziewczyny, która okazuje się, że wie o niej praktycznie wszystko