38.

409 42 4
                                    


-Czy ty zaprosiłaś mnie właśnie na randkę?- zapytałam, bo nie wierzyłam w to co Rosé właśnie powiedziała.
-No... chyba tak, nie wiem. W sensie jeśli nie chcesz to okej, rozumiem
-Ej ej, tego nie powiedziałam. Po prostu zaskoczyło mnie to trochę
-Bo wiesz, pomyślałam sobie, że skoro ty zabrałaś mnie już na jedną randkę, to teraz moja kolej, żeby zabrać ciebie
-Ooo, uroczo.- powiedziałam, na co Rosie się zarumieniła. Uwu, słodka jest.

-No to... jaka jest twoja odpowiedź w takim razie?
-Hmm, zastanowię się. Zależy co miałybyśmy robić na tej randce
-To niespodzianka
-Eh. No dobrze, niech będzie
-Czyli to znaczy, że tak?
-Tak Rosie
-Jej!- krzyknęła, po czym mnie przytuliła. Wspominałam już, że jest słodka? Tak, chyba tak.
-To w takim razie kiedy zabierasz mnie na tą randeczkę?- zapytałam.
-Co powiesz na następną sobotę?
-Okej, brzmi spoko
-No to jesteśmy umówione

*dzień później*

pov. Rosé

Leżałam sobie spokojnie w łóżeczku, gdy nagle dostałam wiadomość od... Nayeon? Dziewczyny Chanyeol'a, która zdradza go z Jongin'em? Ciekawie, nie powiem. Tylko czego ona ode mnie chce?

naIMyeon: rosé

naIMyeon: słuchaj, wiem, że masz zdjęcia mnie i Kai'a razem, ale tylko spróbuj pokazać je Chanyeol'owi, a pożałujesz tego

chaerosé: jezu spokojnie, nie mam zamiaru mu niczego pokazywać

chaerosé: chciałam, ale Jennie mi tego odradziła, także nie masz o co się martwić

naIMyeon: hah no tak, przecież Jennie by do tego nie dopuściła

naIMyeon: w końcu wie, że nie może zadzierać ze mną ze względu na jej mały sekrecik :)

chaerosé: co?

naIMyeon: nic nic

chaerosé: okej?

naIMyeon: nie pisz do mnie już

chaerosé: ale to ty pierwsza do mnie napisałaś

naIMyeon: i don't care

naIMyeon: życzę szczęścia w związku pełnym kłamstw

chaerosé: ale ja nie jestem aktualnie w związku

chaerosé: i o jakie kłamstwa ci niby chodzi?

naIMyeon: nie powiem ci

naIMyeon: jedyne co mogę powiedzieć, to że jesteś głupsza niż myślałam

naIMyeon: bo jak można się tego nie domyśleć to ja nie wiem

naIMyeon: i wiesz co? twoje przyjaciółeczki też nie są bez winy :)

chaerosé: a co mają niby moje przyjaciółki do jakiś rzekomych kłamstw Jennie?

naIMyeon: więcej niż mogłoby ci się wydawać

chaerosé: czyli co na przykład?

naIMyeon: nieważne, i tak za dużo ci już powiedziałam

naIMyeon: nie pisz już do mnie, nara

Okej? To było dziwne. Ale wydaje mi się, że raczej nie mam się czym martwić, bo to tylko Nayeon, a nie mam pewności, że mogę jej ufać. Z resztą, kto by ufał komuś kto okłamuje nawet swojego chłopaka? No na pewno nie ja. Nie chce mi się nawet o tym teraz myśleć. Po prostu pójdę spać i tyle, w końcu jutro szkoła.

I know you | ChaennieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz