85.

67 6 2
                                    


*około miesiąc później*

Minął już miesiąc, odkąd się wybudziłam i wróciłam do szkoły. Udało mi się nadrobić już część materiałów, ale dalej zostało mi jeszcze dość dużo zaległości. Razem z Tzuyu wróciłyśmy właśnie ze szkoły i przyszłyśmy do mnie z zamiarem kontynuowania mojej zaległej nauki. Mam jednak nadzieję, że Tzuyu zgodzi się na to, żebyśmy zluzowały narazie te nasze jakby korepetycje, bo w końcu za tydzień już święta, co oznacza także przerwę od szkoły.

-To od czego dzisiaj zaczynamy?- zapytała mnie Tzuyu, gdy weszłyśmy do mojego pokoju.
-A możemy na przykład nie zaczynać?
-A chcesz zdać ten rok szkolny?
-No chcę, ale przecież i tak za tydzień święta. Nie możemy więc kontynuować dopiero w styczniu, po całej przerwie świątecznej?
-Ale zostało jeszcze kilka dni szkoły
-Wiem, ale i tak nie umawiałam się z żadnym z nauczycieli na żadne zaliczenia w tych dniach. Także nic się nie stanie, jak odpuścimy sobie te kilka dni

Widziałam, że po tym co powiedziałam, Tzuyu zaczęła się zastanawiać. Oby podjęła dobrą dla mnie decyzję.

-No dobra, niech ci będzie. Ale wracamy do tego dokładnie drugiego stycznia, po przerwie świątecznej.- powiedziała w końcu Tzuyu, co bardzo mnie ucieszyło.
-Tak! Okej, dziękuję!- powiedziałam, po czym przytuliłam moją przyjaciółkę.
-To w takim razie co robimy?
-Nie wiem, przez ten ostatni miesiąc to zapomniałam w ogóle co innego można robić oprócz uczenia się
-No wiele rzeczy. Ale że praktycznie zaraz są święta, to może upieczmy pierniki?
-O, dobry pomysł! Nawet składniki powinny być, bo mama też miała robić
-No to chodźmy

Wstałyśmy więc obie z mojego łóżka, na którym siedziałyśmy i ruszyłyśmy w stronę kuchni w celu zrobienia pierników. Także zapowiada się ciekawe popołudnie.

I know you | ChaennieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz