62.

172 18 3
                                    

*kilka godzin później*

Jesteśmy u Chanyeola już od dość długiego czasu i jak narazie jest w miarę spokojnie. No może przynajmniej dla mnie, bo niektórzy zdążyli już troszkę przesadzić z alkoholem. Gdy dochodziła godzina 23, dość mocno wstawiona Nayeon uznała iż jest to idealny czas na grę w butelkę. No tak, w końcu impreza bez butelki to nie impreza.

Ta gra zawsze kończy się źle i mam przeczucie iż tym razem także nie będzie inaczej. Nie chciałam w sumie brać w tym udziału, ale że Jennie chciała, to ostatecznie też postanowiłam zagrać. Oprócz naszej piątki, która przyszła razem, grać będą też Chanyeol i kilku jego znajomych.

Usiedliśmy więc wszyscy w kółku i zaczeliśmy grać. Jako iż to Nayeon wymyśliła, żebyśmy zagrali, kręciła pierwsza. Wypadło na mnie.

-Rosé, ciekawie. Pytanie, czy wyzwanie?
-Wyzwanie.- powiedziałam bez zastanowienia. Zwykle wszyscy na początku biorą pytania, więc postanowiłam, że ja tym razem zrobię inaczej.
-Skarbie, jesteś tego pewna? To Nayeon, ja bym się bała.- mówiła do mnie Jennie, na co Nayeon się uśmiechnęła. Chwilę się zawachałam nad moim wyborem, ale uznałam, że pozostanę przy tym wyzwaniu.
-Tak, jestem pewna

Po tym co powiedziałam, Nayeon wstała i po coś poszła. Po chwili wróciła z butelką piwa w ręce.
-Z racji iż to dopiero początek gry, to będzie łatwo. Nie widziałam jeszcze, żebyś tu coś dzisiaj piła, także wypij te piwo całe na raz
-Nie piję alkoholu, dlatego nic nie piłam
-No cóż, tym razem wypijesz
-Ehh no dobra, wyzwanie to wyzwanie

Wzięłam butelkę od Nayeon, otworzyłam ją i zaczęłam pić. Fuj, na prawdę nie lubię alkoholu. Zwłaszcza piwa. Nie dałam rady wypić całego na raz, także zanim opróżniłam całą butelkę, musiałam zrobić kilka krótkich przerw.
-Nigdy więcej.- mówiłam, odstawiając pustą butelkę na bok, a Jennie mnie przytuliła i pocałowała w policzek w nagrodę, że wykonałam zadanie. Chociaż tyle dobrego z tego picia.

____________________

Witajcie w ostatnim rozdziale w tym roku!

Znów mnie długo nie było i choć jest to już w sumie norma, to i tak przepraszam za moją nieobecność

Chciałabym wstawiać więcej rozdziałów w następnym roku i mam nadzieję, że będę, aczkolwiek niestety nie mogę niczego obiecać, także pozostaje nam tylko nadzieja na to, że tak się stanie

No więc kochani, życzę wam szczęśliwego nowego roku i do zobaczenia w następnym ❤

I know you | ChaennieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz