64.

162 19 4
                                    

*kilkanaście minut później*

pov. Rosé

Dalej gramy w butelkę i aktualnie kręcił jakiś znajomy Chana, którego nie znałam i wypadło na Nayeon.
-Czy kiedykolwiek będąc w związku całowałaś się z kimś innym, niż osoba, z którą byłaś w związku?- zapytał chłopak, gdy Nayeon wybrała pytanie. Akurat na te pytanie znałam odpowiedź. Byłam tylko ciekawa, czy Nayeon powie prawdę.
-Oczywiście, że nie.- Nayeon skłamała, a ja, Jennie i Jongin się na nią spojrzeliśmy. Gdy to zauważyła, posłała nam spojrzenie mówiące 'tylko spróbujcie coś powiedzieć na ten temat'. No cóż, graliśmy więc dalej.

*około godzinę później*

Nasza gra w butelkę dalej trwa. Minęło już kilka dziwnych wyzwań, takich jak na przykład lizanie stopy Kai'a przez Chanyeol'a, czy też Nayeon całująca podłogę po kolei w każdym pomieszczeniu domu. Irene za to musiała wstawić posta na fb, że szuka sugar daddy'iego. I po kilku minutach napisał do niej jakiś Park Jinyoung. Strasznie dziwny typ, kazał zwracać się do siebie papi. Oczywiście po krótkiej rozmowie, Joohyun go zablokowała.

Aktualnie butelką znów kręci Nayeon. Trochę mnie już ta gra zaczyna nudzić, więc mam nadzieję, że niedługo skończymy.
-O proszę, bestie!- mówiła szczęśliwa Nayeon, gdy wypadło na Jennie.
-Ehh. Pytanie
-Znowu? Nudyyy.- narzekał Chanyeol.
-Bez kitu, weź że w końcu wyzwanie.- powiedziała Nayeon.
-Podziękuję, dawaj te pytanie.- mówiła Jennie.
-Eh, no dobra. To... czy kiedykolwiek okłamałaś Rosé?

Hmm, też chciałabym to w sumie wiedzieć. Mam oczywiście nadzieję, że odpowiedź to nie.
-Tak...?- mówiła niepewnie Jennie, patrząc w moją stronę. No przyznam, że troszkę się zawiodłam słysząc to.- ale spokojnie skarbie, to było tylko takie małe kłamstewko, z resztą później ci powiem.- zwróciła się do mnie Jennie, a Nayeon zaczęła się śmiać. Nie wiem, czy to przez to, że jest już na tym etapie upicia, że śmieje się już dosłownie ze wszystkiego, czy dlatego, że wie coś na ten temat.

-Hahah, takie małe jak te, które powiedziałam wcześniej?
-Co, o czym ty mówisz?- pytał Chanyeol.
-O tym, że całowałam się z Kai'em jakiś czas temu, hahahah!- Nayeon definitywnie mówiła to nieświadomie, gdyż... um, no to co się dalej działo, nie było za ciekawe.
-Że co robiłaś?!- pytał Chan, którego tak zszokowała ta informacja, że aż wstał od naszego kółeczka.
-Całowałam się z Kai'em! Hahah

Okej. Widać, że do Nayeon dalej nie doszło to jak bardzo spieprzyła mówiąc to wszystko przy swoim chłopaku. Chanyeol posłał jeszcze Jongin'owi złowieszcze spojrzenie, po czym wkurzony pobiegł do swojego pokoju.
-No to chyba koniec imprezy...- powiedział jeden z kolegów Chana, świadomy powagi danej sytuacji. W sumie to każdy był tego świadomy, tylko nie Nayeon.

-Jaki koniec, zaczynamy dopiero!- mówiła dalej nieświadoma niczego brunetka. Większość osób w sumie nie zwracała już na nią uwagi i po prostu zaczęła wychodzić z domu Chanyeol'a, aż w końcu została tylko nasza piątka, która przyszła razem.

-Przydałoby się coś z nią zrobić. - powiedziała Irene, patrząc na Nayeon, która wzięła się za butelkę whiskey.
-Ehh, zawieziemy ją z Rosie do domu.- mówiła Jennie.- nie masz nic przeciwko, prawda skarbie?- zwróciła się do mnie moja dziewczyna.
-Nie, oczywiście, że nie.- odpowiedziałam.

-Myślicie, że powinienem tu zostać i porozmawiać z Chan'em o całej tej sytuacji?- zapytał nas Kai.
-Nie, lepiej nie. Najlepiej żeby porozmawiał najpierw z Nayeon, ale to dopiero jak ona wytrzeźwieje. Także myślę, że lepiej zostawmy to wszystko do jutra i chodźmy stąd już.- odpowiedziała mu Jennie. Tak też wszyscy zrobiliśmy. Irene i Kai poszli w swoje strony, a ja i Jennie wcisnęłyśmy pijaną Nayeon do samochodu Jennie i pojechałyśmy w stronę jej domu.

I know you | ChaennieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz