Pojawiłam się w białym pokoju zobaczyłam Anioła którego uwolniłam.
-"Uważaj"
-Jonathan? To ty?
-"Nie, to ja" - Spojrzałam na anioła pokazującego ręką na siebie- "Anioły między sobą porozumiewają się telepatycznie"
-"To czemu tak robię z Jonathan'em? "-Spytałam zaciekawiona
-"Mniejszość demonów to potrafi"-Wyjaśnił
-"Co ja tu robię?"-Spytała, rozglądając się o białym pokoju
-"Staniesz niedługo przed trudnym wyborem pamiętaj, że jeśli wybierzesz źle naprawienie błędu będzie cię dużej kosztować"-Przez jego słowa poczułam lekki niepokój
-"Dlaczego ojciec mi tego nie przekazał?"-Dopytałam
-"Go spotkasz gdy będziesz musiała dokonać wyboru wierzy, że postąpisz dobrze"
-"Jakiego wyboru? Chodzi o Jonathan'a? "-Spytałam ciekawa
-" Valentine, Clary i Jace zdecydujesz które z nich umrze " - Wyjaśnił
Pojawiłam się nad jeziorem Lie
-" Tu stanie się to czego się obawiasz"-Zaczął pełen powagi
-"Jak się czujesz? "- Spytałam próbując zmienić temat
-"Dobrze, jestem zastępcą twojego ojca "
-"To kim jest mój ojciec? Skoro ty jesteś Gabryjel?- Spytałam gubiąc się w tej całej anielskiej hierarchii
-" Raziel, do zobaczenia za Kilka tysiącleci "-Anioł dotknął mojego policzka a ja obudziłam się z krzykiem ledwo łapiąc oddech
Do pokoju zaczął ktoś walić podeszłam do drzwi otwierając je. Po drodze zarzuciłam na siebie szlafrok. Przekręciłam kluczyk a drzwi otworzyły się na rozszerz do środka wszedł Alec.
-Valentine chciał uciec, konsul chce cię widzieć-Zaczął jak zwykle pełen powagi
Obok niego pojawiła się Izzy
-Słyszałam jak krzyczałaś coś się stało?-Spytała zmartwiona
-Koszmar nic takiego, - Podeszłam do szafy biorąc z niej spodnie pas na broń i krótką bluzkę poszłam do łazienki przebrałam się. Poprawiłam makijaż a włosy związałam w wysoką kitkę niczym u Ariany Grande. Wróciłam do pokoju zabierając z płaszcz stele i sztylet który wzięłam za pas narzuciłam kurtkę.-Dobra idę do konsul- Oznajmiłam wzdychając
-Ktoś musi cię pilnować - Zaczął Alec a ja spojrzałam na niego ostro-Źle się czułaś Isabelle powiedziała co się stało...
-Już mi lepiej-Mówiąc to uśmiechnęłam się d niego sztucznie
-Rose- Zaczęła Isabelle wyszłam z pokoju kierując się do wyjścia
-Rose!!! - Krzyczeli za mną a ja po prostu opuściłam ich dom
Dotarłam do biura konsul nocni łowcy mnie wpuścili zapukałam do gabinetu.
-Proszę- Weszłam do środka ta mi się przyglądała
-Usiądź mam kilka pytań- Usiadłam patrząc na kobietę w średnim wieku
-Czy wiesz kim jest Jace Wayland?
CZYTASZ
Nocna Łowczyni
AdventureRosamarij Williams jest sierotą ale również nocną łowczynią w wieku 15 lat przeniesiono ją z idrisu do Nowego Jorku, czy uda jej się odnaleźć rodzinę? Kim tak naprawdę jest? Kto chce ją zabić? Kogo pokocha a kogo znienawidzi?