ALEC
Kucnąłem nad Rose leżała w kałuży swojej krwi. Nie oddychała chciałem ją podnieść ale Raphael mnie od niej odciągnął.
-Jej krew jest skarżona - Warknął-Nocni łowcy nie mogą się do niej zbliżać jeśli chcecie jej pomóc wezwijcie Magnusa - Powiedział zły na siebie
-Już go wezwałem - Odpowiedział Jace - Zaraz tu będzie
Obok mnie pojawił się czarownik spojrzał na nas zdziwiony. Po czym dostrzegł ciało kucnął obok niego podnosząc dziewczynę.
Wszedł do instytutu a ja poszedłem za nim. Gdy położył dziewczynę na łóżku obok nas pojawił się Zachariasz oraz Raphael
-To jad - Wyjaśnił Hiszpan
-Wyjdźcie -Nakazał czarownik
-Nie zostawię jej - Zacząłem zerkając na znikają go wampira
-Wyjdź - Powtórzył zły
***************
ROSE
Byłam w jakimś czarnym pomieszczeniu obok mnie pojawiła się bardzo ładna kobieta.
-Kim jesteś? - Spytałam przyglądając się jej
-Lilith królowa piekła a ty słonko? - Spytała uśmiechając się do mnie
-To nie możliwe nie mogłam trafić do piekła - Zaczęłam
-Nie umarłaś jesteś w swojej podświadomości - Wyjaśniła-Jak się nazywasz?
-Rose Gold - Powiedziałam a przed oczami pojawiło się światło zobaczyłam biały pokój a w nim anioła.
-Twój czas nie dobiegnie końca - Odpowiedział a ja poczułam ogromny ból
*****************
MAGNUS
-Ona umarła nie wytrzymasz tego co chcemy zrobić-Zacząłem - Mamy mało czasu żeby ją uratować wyjdź-Nakazałem Alec'owi
-Nie-Warknął
-Alec wyjdź-Kontynuowałem
-Kocham ją-Spojrzałem na niebieskookiego zdenerwowany
Chwyciłem zimną dłoń wymawiając zaklęcia lecz na późno.
-Zachariaszu- Zacząłem
-"Pogrzeb odbędzie się jutro wieczorem"
Alec wybiegł z sali za nim Zachariasz a ja spojrzałem na ciało mojej przyjaciółki.
-Powiem im za tydzień gdy ochłoną - Po moim policzku spłynęła łza - Przepraszam zawiodłem cię
Do środka wbiegła Izzy razem z Jace'em, Marisą i Konsul.
-Żyje udało się?! - Spytała zapłakana Lightwood, Wstałem patrząc na nich
-Było już za późno - Wyjaśniłem obwiniając się za tą tragedię
Izzy przytuliła Jace'a płacząc ten ją obiął a po jego policzku spływały łzy.
-Zorganizuje jej pogrzeb jutro wieczorem - Przerwała ciszę konsul
-Nie - Odpowiedziałem - Ja to zrobię ty nie znałaś jej tak dobrze jak ja
-Ostrzegała nas - Zaczął Jace - Byłem głupi pozwalając jej odejść
-Przeznaczenia nie da się uniknąć - Powiedziałem poważnie
-Twoim zdaniem miała umrzeć?! - Warknął - Taki z ciebie przyjął jęk!
-Miała wolną wolę tego zawsze chciała decydować o sobie poświęciła się dla waszego dobra nie mojego. Skonsultuje z konsul pogrzeb jutro rano - Po tych słowach zniknąłem pojawiając się u siebie chwyciłem butelkę którą rozbiłem na podłodze po czym opadłem zły na kanapę.
************
SEBASTIAN/JONATHAN
Wszedłem do biblioteki widząc zapłakanych przyjaciół Rose, Jace, Lightwood'ów, Clary oraz Simon'a.
-Co się stało ktoś umarł? - Spytałem rozbawiony a Isabelle zapłakała-Co się stało? - Spytałem poważnie
-Rose nie żyje - Odezwała się konsul wchodząca do sali - Poświęciła się żeby ratować instytut przed atakiem Valentina
-Nie to niemożliwe - Zacząłem
-Umarła - Zaczął Alec - Już jej nie zobaczysz chyba, że przyjdziesz jutro na pogrzeb
Nie wytrzymałem wyszedłem z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
***********
MAGNUS
Wszyscy stoimy ubrani w białe szaty przed instytutem. Rose leży na białej platformie ubrana w długą srebrną suknie włosy ma rozpuszczone, wygląda jakby spała.
-Dziś żegnamy młodą nocną łowczynie była ona niezywkłą osobą aniołem który strzegł nas aż do końca żegnaj Rose Gold córko Annabelle Gold i Raziela anioła który dał początek nocnym łowcą nie zapomnimy cię - Odpowiedział brat Zachariasz przykrywając ją białym prześwitującym prześcieradłem - Jako, że jest ona aniołem nie spalimy jej ciała a przeniesiemy do cichego miasta ktoś chce coś powiedzieć?
Podszedłem do brata
-Rose była jedyna w swoim rodzaju każdy kto ją znał wiedział, że jest wyjątkowa. Nawet nie chodzi o jej korzenie a charakter i to jaką osobą była pomocną, czasami wredną ale waleczną obrończynią innych będę za tobą tęsknić jak nie jeden z tu obecnych.
Odszedłem na bok
************
RAPHAEL
-Była gotowa poświęcić się dla nas wampirów. Traktowała każdego na równi organizowała świetne imprezy i pomagała nam zawsze. Dziękujemy Rose Gold aniele podziemia
***********
LUKE
-Była młodą zdolną kobietą robiła wszystko po swojemu i tak odkryła wiele zagadek, oraz pomagała nam z sojuszem dziękujemy niech wiedzie ci się po drugiej stronie
*******
MAJA ROBERTS
-Nie znałam jej dobrze prawie w ogóle, raz ją spotkałam ale mogę stwierdzić, że nie była uprzedzona. Uratowała mnie od potężnego demona była potężna i zabawna mam nadzieję , że patrzy na nas z góry
************
ISABELLE
-Rose była moją przyjaciółką robiła zawsze na przekór innym. Ale była dobra zawsze walczyła o nas o wszystkich kochała szczerze każdego. Broniła nas wyleczyła mnie gdy byłam chora zarywała nocki by mnie pilnować, przy niej nie dało się nudzić była kochana będę za nią tęsknić.
************
JACE
-Była moją przyjaciółką pomogła odkryć mi prawdę. Moją historie dzięki niej poznałem babcie odnalazłem siebie i zrozumiałem wiele rzeczy przepraszam Rose za wszystko.
**********
MAGNUS
Po wypowiedzeniu się Jace'a. Alec stał a w niego wtulona była Lydia ,Marisa na to patrzyła a we mnie się gotowało. Ugryzłem się w język a Zachariasz zniknął z ciałem. A wszyscy zaczęli się rozchodzić.
ZA 5 GWIAZDEK KOLEJNY ROZDZIAŁ
CZYTASZ
Nocna Łowczyni
AdventureRosamarij Williams jest sierotą ale również nocną łowczynią w wieku 15 lat przeniesiono ją z idrisu do Nowego Jorku, czy uda jej się odnaleźć rodzinę? Kim tak naprawdę jest? Kto chce ją zabić? Kogo pokocha a kogo znienawidzi?