32

322 18 0
                                    

Ruszyłam do wyjścia. Po kilku minutach weszłam do Magnusa. Wszędzie leżały książki i stosy papierów.

-Dobrze, że jesteś - Zaczął obejmując mnie - Wiem wszystko

-Czyli co? - Mówiąc to się odsunęłam

-Ten chłopak z klubu był twoim chłopakiem?-Dopytał

-Tak jakby o to chodzi?-Spylałam marząc brwi

-Nie tylko jestem bliski namierzenia Valentine wczoraj był w nowym Jorku na kilka minut potem zniknął-Wyjaśnił

-Trzeba przekazać trop innym muszą zbadać to miejsce-Zaczęłam poważnie 

-Zaraz przekażę papiery do Idrisu z resztą jestem spakowany, byłem u ciebie niedawno ale niezastała cię w pokoju twoje notatki dały mi do myślenia to szalona teoria o Jace, Jonathan'ie, Lilith i Clary ale coś w tym jest

-Przekaż moją szaloną teorie po śmierci reszcie-Poprosiłam

-Sama im je zaprezentujesz -Odwróciłam wzrok - Nie przekażesz? O co chodzi?-Spytał zmartwiony

-Zrozumiesz po śmierci Valentine Magnusie jest mi ciężko trzymać w sekrecie wiele spraw zmieniam się za szybko-Wyjaśniłam wpadając w słowotok

-Jak to się zmieniasz?-Obróciłam się do niego wystawiając skrzydła

-Najpierw niebiański ogień, kamień, skrzydła...- Zaczęłam wymieniać załamana

-Jesteś aniołem to normalne- Wyjaśnił

-Nie chce nim być, robię wszystko na przekór sobie!!! - Spojrzałam w lustro moje oczy były białe szyba rozleciała się na drobny mak zamknęłam oczy próbując się uspokoić

-O tutaj jesteś jedziemy za godzinę, zanim zapytasz nie śledziłem cię- Spojrzałam w jego stronę chciałem coś powiedzieć ale Magnus mnie wyprzedził

-To zły moment- Spojrzałam w kolejne lustro skrzydła zniknęły a z moich oczu leciały czarne łzy usiadłam na kanapie opierając łokcie o kolana.

"Śledził cię martwi się może coś podejrzewać"

Zaczęłam lekko kręcić głową by zaprzeczyć

"Trzeba się go pozbyć"

Automatycznie wstałam kierując się na balkon z mojej ręki strzeliło światło w budynek obok dostrzegłam tam czarną postać.

-Nikogo nie zabijesz!!!! - Wydarłam się patrząc jak postać chodzi po dachu

-Zobaczymy!!!! - Odpowiedział znikając

Chciałam wejść do środka ale złapał mnie impuls spojrzałam na Magnusa obróciłam się i skoczyłam w ciemną uliczkę. Słysząc hałas za sobą ktoś zaciągnął mnie pod ścianę po stronie gdzie znajdował się balkon.

-Za kogo ty się uważasz! - Wrzasnął mi prosto w twarz trzymając swoją rękę na mojej szyi

-Złe pytanie - Uśmiechnęłam się a mój wyraz twarzy drastycznie się zmienił, patrzyłam na niego spod byka-Za kogo ty się uważasz Jonathan'ie!!!- Ten zacisnął rękę na mojej szyi

-Prosisz się o śmierć!-Warknął

-A ty o potępienie!!!-Syknęłam zła 

-Chcesz zginąć?!!! Nie podskakuj!!-Złapałam go za rękę którą mnie podduszał poparzyłam go a ten ją zabrał.

-Nie zginę za to ty tak przynosisz wszędzie gdzie się pojawiasz chaos i zniszczenie!

-Odezwał się niewinny aniołek Twoi łowcy pozbawią cię run gdy dowiedzą się co ukrywasz!!!

-Nie ważne- Powiedziałam ciszej

-Masz wybór mnie albo śmierć!-Warknął

-To nie wybór - Powiedziałam ciszej - Znikaj już zanim cię zobaczą

-Za późno - Pojawił się obok mnie całując w usta - Do zobaczenia aniołku - Szepnął mi do ucha i zniknął obejrzałam się widząc Alec'a i Magnusa tępo wpatrzonych we mnie.

-Wszystko jasne - Powiedział Magnus

-Chodzi ci o tego chłopaka? Czy o to, że chciał mnie zabić? z tego co zrozumiałem- Obróciłam się i przeszłam obok nich Magnus jednak mnie zatrzymał

-Stąd wiedziałaś gdzie jest Valentin prawda?-Dopytał zielonooki

-To bardziej skomplikowane- Westchnęłam

-Mam dość twoich tajemnic - Zaczął Alec spojrzałam na niego

-Ty masz dość?! Chromie was narażając siebie przez te cholerne kilka tygodni bo mi na was zależy!-Powiedziałam zła

-Rose oddychaj - Zaczął Magnus łapiąc mnie za ramiona - Spokojnie wszystko będzie dobrze - Wzięłam kilka głębszych wdechów po czym objęłam czarownika

-Dzięki mag-Mówiąc to uśmiechnęłam się do niego lekko

-Nie zapomni, że za niedługo jedziemy do idrisu - Oderwałam się od Magnusa

-Do zobaczenia Magnusie uważaj na siebie

-Ty również-Obróciłam się kierując się za Alec'iem do instytutu

Nocna ŁowczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz