Siedziałam w ławce cały czas słysząc donośny głos nauczyciela. Miałam już dość szkoły i lekcji. Chciałam jak najszybciej stąd wyjść i już nigdy nie wrócić do tego pierdla.
- Alice?- Podniosłam głowę i wyjrzałam spod dużego kaptura od bluzy. Nauczyciel.
- Tak...?- szepnęłam.
- Odpowiedź na pytanie proszę.
Szlak trzeba było się skupić. Cholera!
- Mógłby pan powtórzyć pytanie?- na moje słowa mężczyzna tylko westchnął.
- Nie mam już do ciebie sił. W ogóle nie skupiasz się na moich lekcjach.
- Przepraszam...- oblizałam swoje suche, popękane wargi.
- Po lekcjach do gabinetu dyrektora.- na te słowa przeklęłam pod nosem i zacisnęłam dłonie.
Gdy lekcja się skończyła poczekałam aż zostanę sama w klasie. Jednak nie doczekałam się. Drzwi od klasy się zamknęły a ja zostałam otoczona przez grupkę młodszych ode mnie chłopaków. Debile jakiś mało.
- To co może nam pomożesz? Słyszeliśmy, że robisz dobrze za pięć dych - zaśmiali się.
Nie odezwałam się wiedząc, że to głupie kłamstwo. Chłopak ściągnął mi kaptur i złapał za włosy.
Bolało jak cholera ale byłam już do tego przyzwyczajona. Prawie codziennie zdarzały mi się takie sytuacje.- Na kolana szmato!- Rzucił mnie na ziemie a gdy jeden z nich zaczął rozpinać swój pasek od spodni usłyszałam za drzwiami głośny i szybki chód. Od razu wiadomo było, że to nauczyciel.- Masz szczęście- zapiął z powrotem swój pasek- po lekcjach spotkamy się za szkołą maleńka- wyszedł z klasy a do pomieszczenia wszedł nauczyciel.
- Wszystko dobrze?- zapytał obojętnie. Dobrze wiedział o co chodziło.
Pokiwałam głową i wstałam z ziemi. Złapałam za plecak i pokierowałam się w stronę kolejnej klasy. Teraz miałam Angielski. Nie lubię chodzić do szkoły ale angielski w szkole to moje wybawienie. Jestem tu w mieszanej grupie więc prawie każdy ma mnie głęboko w dupie.
...
Kiedy lekcje się skończyły od razu bez zastanowienia poszłam pod pokój nauczycielski. Zapukałam i po chwili drzwi się otworzyły. No gorzej chyba być nie mogło. Drzwi otworzył mi nauczyciel fizyki. Gdy mnie zobaczył od razy na jego twarzy pojawił się mały uśmieszek.
- Co tu robisz malutka- wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi. Złapał mnie za biodra i zaczął się rozglądać.
- Puszczaj...
- Jakoś musisz mi wynagrodzić tą 5 z fizyki prawda? Czego się boisz...- przybliżył się do mojego ucha- przecież już wiesz jak to jest kochanie- ścisnął moje pośladki a ja szybko od niego odskoczyłam i przywaliłam w twarz.- Ty suko...- chciał mnie uderzyć ale z pokoju wyszła jakaś nauczycielka. Popatrzyła na nas i odeszła.- Pożałujesz...obiecuje ci, że będzie gorzej niż wczoraj.
Wrócił do gabinetu a ja szybko wybiegłam z szkoły. Miałam mieć rozmowę z dyrektorem ale nie chce tam wracać. Nie chce już cierpieć. Nie daje już rady.
____________
O to początek mam nadzieję, że się podoba hehe❤❤❤
CZYTASZ
Moon 《Jeon Jungkook》
ActionPewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy. Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...