Chłopak nie wracał już od dłuższego czasu.
Nie ma to jak siedzieć 20 minut na kiblu. Nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju.Jungkook- Jestem!- zapukał w drzwi.
Sięgnęłam do drzwi i je otworzyłam. Chłopak wszedł i podał mi opakowanie podpasek. Łał nawet wiedział jakie kupić.
T/I- Możesz wyjść?- spojrzałam na niego trochę się czerwieniąc.
Jungkook- No dobrze. Przygotuje herbatę i znajdę jakieś tabletki.- wyszedł i szybko pobiegł do kuchni.
No taki chłop to cudo...
Założyłam szybko podpaskę a zakrwawione spodnie przemyłam wodą i wrzuciłam do pralki.
Wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku. Zrobiło mi się nie wygodnie dlatego postanowiłam ściągnąć bluzę. Jednak po chwili przypomniało mi się, że nie miałam stanika. Leżał rozerwany gdzieś w aucie.
Korzystając z tego, że chłopaka jeszcze nie było ściągnęłam bluzę i ubrałam jego koszulkę. Jego bluza była za gorąca.
Weszłam pod kołdrę i przyłożyłam poduszkę do bolącego brzucha.Jungkook- Miałem małe nadzieję, że będę tatą- wszedł do pokoju i postawił na stoliku gorący kubek.
T/I- Bardzo śmieszne. Jestem za młoda na dziecko.- wymruczałam w poduszkę.
Jungkook- Nie chcesz iść się umyć? Jest już 22:00.
Wychyliłam się i spojrzałam przez okno. No tak przecież poszliśmy na spacer gdy było ciemno a jeszcze pojechałam spotkać się z siostrą. Cały dzień minął tak szybko...
T/I- Chyba sobie dziś odpuszczę. Wykąpie się rano.
Jungkook- To ja wezmę szybki prysznic i zaraz do ciebie wracam.
Leżałam wtulona w kołdrę myśląc o tym wszystkim co się wydarzyło ostatnio. Myśląc nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
...
Obudziłam się czując coś ciepłego na swoich pod brzuszu. Delikatnie się rozciągnęłam i odwróciłam głowę. Jungkook przytulał mnie od tyłu a jego ręka masowała mój brzuch. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go delikatnie w nosek.
Wzięłam do ręki telefon i zobaczyłam która godzina. 09:45. Na zewnątrz było już jasno więc nie ma co dłużej spać.
Pomału wstałam żeby nie obudzić chłopaka. Wyciągnęłam z szuflady bieliznę i jakąś koszulkę. Tradycyjnie czarna należąca do Jungkooka.
Poszłam do łazienki by się wykąpać.Nie lubiłam widoku spływającej krwi...
Trochę to obrzydliwe ale jednocześnie wygląda jak scena z horroru jakby kogoś zabili w kiblu.Gdy już się wykąpałam ubrana wyszłam z toalety. Jungkook nadal spał. Czyżby był aż tak zmęczony? Nachyliłam się nad nim a kropelka z moich mokrych włosów wylądowała na jego policzku. Zmarszczył brwi i pomału otworzył zaspane oczy. Uśmiechnęłam się gdy na mnie spojrzał.
T/I- Hej śpiochu.
Jungkook- Już wstałaś? Czemu mnie nie obudziłaś- podniósł się i mnie pocałował.
T/I- Nie wiem jakoś nie chciałam Cię budzić. Słodko spałeś- pstryknęłam go w nos.
Jungkook- Jakieś plany na dziś?- zaśmiał się ziewając.
T/I- Musimy pojechać po sukienkę dla mnie. A Ty masz jakiś garniak?
Jungkook- Oj kochanie mam. Nawet każdego koloru.
Wstał i wyjął z szafy wszystkie garnitury.
T/I- No świetnie...ale jak to możliwe że masz każdy kolor oprócz czarnego- skrzyżowałam ręce na piersi- i po co komu żółty garnitur. Jest okropny.
Jungkook- Gdy Cię nie znałem chodziłem w miejsca gdzie było to potrzebne. Po za tym kobiety na to leciały- puścił mi oczko.
T/I- Ja bym Cię nawet kijem nie tknęła gdybyś to założył.
Jungkook- Ałć. Zabolało- złapał się za serce.- jesteś nie miła.
T/I- Widzisz...okres- położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać coś w telefonie.
Jungkook- Pooglądamy coś? Do sklepu pojedziemy później- zamknął szafę.
T/I- A co proponujesz?
Jungkook- Może coś z Marvela?- przyjął pozę spider mana na co się zaśmiałam.
T/I- To chodź i włączaj.
Szczerze to było mi obojętne co będziemy oglądać po prostu miałam ochotę wtulić się w jego gorące ciało.
________
Dobranoc kochani!!💜💜Ogólnie to napisałam ten rozdział jakąś godzinę temu i myślałam, że wstawiłam go a tu takie bum okazało się że jednak nie XD
CZYTASZ
Moon 《Jeon Jungkook》
ActionPewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy. Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...