Ubrana wyszłam z łazienki i podeszłam do lustra. Ta bluza serio było za duża...
Westchnęłam i podeszłam do okna gdzie zobaczyłam jak chłopaki wychodzą. Gdy byli już daleko wyszłam z pokoju i dostałam prawie zawału. Centralnie przed drzwiami stała dziewczyna który przez swój make up wyglądała jak laleczka.
Skrzywiłam się widząc jej olśniewający outfit w porównaniu do swojej zwisającej bluzy.
- Ty jesteś przyjaciółką Jina o której mówił mi Jungkook?- powróciłam nie pewnie.
- Tak to ja- uśmiechnęła się i poprawiła włosy- chodź coś zjeść. Przygotowałam z Jinem ramen czy jak to się tam u was nazywa- poszłam za nią do kuchni.
- Wiesz nie jestem gło- dziewczyna przerwała mi.
- Chłopaki powiedzieli, że mam cię nie wypuszczać i dobrze o ciebie dbać. Szczerze nigdy bym się nie zgodziła ale pierwszy raz widzę tu inną dziewczynę więc jestem ciekawa co się z tobą stanie.- Mówiła nakładając do miski makaron. W ogóle nie przeszkadzało jej to, że co chwilę wcinała mi się w zdanie. Ale mi już tak.
- Jak to co się z mną stanie?- spojrzałam na pełną miskę która stała już przede mną.
- Nie myśl o tym- położyła na stole pałeczki- Jak coś to znajdziesz mnie na trasie. Smacznego.
- Ty nie jesz?- zapytałam.
- Nie jem takich rzeczy - Dziewczyna wyszła a ja byłam totalnie zmieszana. Była trochę przerażająca.
- Dobra...zjedz i zmywaj się stąd.- Zaczęłam jeść ale oczywiście ramen okazał się być bardzo gorący i ostry. Szybko pobiegłam do kranu i przemywać usta wodą. Kiedy ból już ustąpił wylałam resztkę ramenu do zlewu. Tak zdaje sobie sprawę z marnotrastwa jednak tego nie dało się jeść.
Wzięłam trzy mocne wdechy i wyszłam na taras gdzie była dziewczyna.
- Pójdę się trochę położyć- rzuciłam w jej stronę. Dziewczyna tylko pokiwała głową i przewróciła kolejną stronę książki którą trzymała w ręce.
Przegryzając wargę poszłam na górę i głośno zamknęłam drzwi żeby to usłyszała. Po chwili delikatnie i cicho otworzyłam je i najciszej jak tylko mogłam wyszłam z pokoju. Gdy byłam już przy drzwiach wyjściowych spojrzałam jeszcze na taras gdzie dziewczyna nadal siedziała odwrócona do mnie tyłem. Złapałam za klamkę i przegrywając dolną wargę powoli ją naciskałam. Gdy drzwi były już otwarte wyszłam i pomału je zamknęłam. Odetchnęłam z ulgą po czym zaczęłam biec przez las. No tak...zapomniałam o lesie. I co teraz?
...
Minęło jakieś 20 minut a mi zaczęło coraz bardziej burczeć w brzuchu. Mogłam zjeść do końca ten ramen...
Chodziłam aż w lesie nie zaczęło robić się ciemno. Przestraszyłam się tego mroku. Nie dość, że zaczął wiać wiatr to jeszcze wszędzie było słychać jakieś dziwne odgłosy. Myślałam, że zaraz zejdę na zawał gdy nagle przed sobą zobaczyłam kawałek ulicy i latarnie. Zaczęłam biec do światła a gdy miałam już wbiec na ulicę zostałam pociągnięta do tyłu i przytwierdzona do jednego z drzew.
- Proszę nie zabijaj mnie!!- Zaczęłam krzyczeć i wyrywać się.
- I po co ci to było? - Otworzyłam szeroko oczy a przed sobą zobaczyłam wściekłego Jungkooka.
- Ooo...cześć- uśmiechnęłam się niewinnie
- Żarty sobie robisz?!- Krzyknął na co spięłam się i zacisnęłam mocniej oczy.- Dobrze wiesz jaki las jest niebezpieczny a pomimo tego wyszłaś i se kurwa poszłaś na spacerek! Serio jesteś aż tak głupia? Gdybym cię nie znalazł prawdopodobnie siedziałabyś teraz u jakiegoś zboczeńca w piwnicy albo leżałabyś w rowie!
Po jego słowach zrozumiałam, że faktycznie jestem głupia. Jak mogłam wyjść do lasu nie wiedząc nawet gdzie jest wyjście. Mogłam tu zginąć.
- Przepraszam...- szepnęłam.
- A teraz wracajmy. Jeśli wykręcisz jeszcze raz taki numer kurwa to nie ręczę za siebie.- Złapał mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć w strony "domu". Dziwne było to, że nie minęło nawet 5 minut a byliśmy już na miejscu.
___________
Jak wam mija dzieeeń❤
CZYTASZ
Moon 《Jeon Jungkook》
ActionPewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy. Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...