Pewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy.
Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...
Poczułam szarpnięcie za ramię a zakupy które trzymałam w rękach wylądowały na podłodze.
- My się przypadkiem nie znamy?- zaśmiał się i chwycił za moją czapkę.
Pokręciłam szybko głową i złapałam za czapkę żeby chłopak jej nie ściągnął. Proszę nie...
- Serio?- zaśmiał się- jeśli myślisz, że nie poznam cię w tym tym wdzianku to jesteś śmieszna. Zauważyłem, że ostatnio nie ma cię w szkole. Przez ciebie nie mam się z kim zabawić.- przybliżył się do mojego ucha- a teraz słuchaj skarbie. Za 10 minut przyjdziesz za sklep. Jest tam bardzo ciekawe miejsce i myślę, że chciałabyś je zwiedzić od środka- zaśmiał się i gdy miał już się odsunąć zatrzymał się- jeśli nie przyjdziesz... twój adres mam zapisany nad łóżkiem. Kara będzie dużo gorsza kotku. Zabiorę kolegów.
Cały czas śmiejąc się wyszedł ze sklepu z innymi. Nie wiedziałam czy płakać z bezsilności czy śmiać się z swojego życiowego pecha. Szybko powstrzymując się od płaczu poszłam do kasy i zapłaciłam. Nie zamierzałam do nich iść. Szybko prawie biegnąc podążyłam do domu i pakując kilka ciuchów do plecaka pobiegłam na przystanek autobusowy. Zadzwoniłam do Shuna żeby po mnie przyjechał. Ten jednak powiedział, że nie ma go w domu. Miał być dopiero za 20 minut.
Usiadłam na przystanku i zacisnęłam ręce na swojej bluzie. Było trochę zimno.
Minęło już jakieś pół godziny odkąd tu siedzę. Shan nie odbiera telefonu a na przystanku zbiera się coraz więcej ludzi. Oparłam zmęczona głowę o szybę i zaczęłam pomału odlatywać z przemęczenia.
...
Obudziłam się czując delikatną woń alkoholu. Nie lubiłam tego zapachu więc otworzyłam oczy i zobaczyłam że był już wieczór. Dalej siedziałam na przystanku ale nie sama. Obok mnie siedział dość nawalony mężczyzna i kończył kolejną butelkę soju. Skrzywiłam się i gdy chciałam wrócić do spania zauważyłam, że nie opieram się już o szybę. Moja głowa leżała na czyimś ramieniu. Podniosłam głowę i zobaczyłam śpiącego chłopaka. Już go widziałam...
- Jungkook...?- szepnęłam a chłopka otworzył oczy i spojrzał na mnie spod kaptura
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
_________ Jak tam u was? Ile macie dziś lekcji?❤
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.