41

2.7K 89 27
                                    

Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Otworzyłam oczy ale widziałam tylko ciemność. Była noc a wszystkie dziewczyny już spały. Ja za to starałam się nie spać. Bałam się, że w każdej chwili może tu wejść. I tak też było. Wychyliłam się pomału zza barierki i zerknęłam na drzwi. Były otwarte a w pokoju za nimi było strasznie jasno. Po chwili do pomieszczenia wszedł on. Jego widok mnie przeraził. Chodził z tym swoim chorym uśmieszkiem. W ręce trzymał miotłę co mnie akurat zdziwiło.

Że teraz mu się sprzątać zachciało.

Zaczął się rozglądać przez co szybko wróciłam na miejsce. Wstrzymałam oddech i zamknęłam oczy. Po chwili jednak mężczyzna się ruszył przez co otworzyłam oczy. W pokoju było słychać tylko odgłos zamiatania. Ponownie się wychyliłam i patrzyłam na jego ruchy. W koszuli którą miał na sobie było widać jego wszystkie mięśnie. Nie powiem...ma się czym chwalić. Patrząc na niego przez przypadek przejechałam paznokciem po metalowej barierce. Mężczyzna od razu przestał wykonywać jakikolwiek ruch. Zamarłam i najwolniej jak tylko potrafiłam położyłam głowę na poduszce zakrywając usta.

Tony- Nie ładnie tak. Już dawno po dobranocce.

Zacisnęłam mocno oczy i po cichu wsunęłam się pod kołdrę. Nastała cisza. Jedyne co było słychać to spokojne oddychanie śpiących dziewczyn. Delikatnie otworzyłam oczy. Nie chciałam ryzykować i się wychylać.

Leżałam dalej wstrzymując oddech. Po chwili jednak ciszę przerwał głośmy huk obok mojego ucha. Rozszerzyłam szeroko oczy i kontem oka zobaczyłam jak na barierce po mojej prawej stronie leży duża dłoń mężczyzny.

Jego dłoń jechała po barierce aż nie dojechała do schodków prowadzących no moje łóżko. W moich oczach pojawiły się łzy. Bałam się jak cholera. On tu wchodził. Wchodził na moje łóżko. Zacisnęłam zęby i udawałam, że śpię. Starałam się oddychać spokojnie ale za bardzo się bałam. Po chwili poczułam jak materac się ugina. Zacisnęłam dłoń na swojej koszulce która była już cała mokra od potu. Materac uginał się coraz bardziej. Jego kolana znajdowały się po obu stronach mojego ciała. Wisiał nade mną. Na twarzy czułam jego ciepły oddech.

Cóż...przynajmniej umył zęby.

Jego dłoń powędrowała na mój policzek. Jeździł po całej mojej twarzy.

Tony- Wiem, że nie śpisz skarbie- szepnął mi do ucha na co przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz. Otworzyłam pomału oczy i spojrzałam na jego twarz. Był w cholerę przystojny.

Czemu zawsze ci przystojni są źli.

Tony- Wiesz, że dostaniesz za to karę? Powinnaś się słuchać kwiatuszku- Szeptał mi do ucha po czym zaczął całować moją szyje. Wzięłam głęboki wdech. Czułam jak gryzie delikatnie moją skórę.

Zakurwiste uczucie...ale wolałabym żeby robił to ktoś inny.

T/I- Przestań- Szepnęłam.

Tony- Kochanie- podniósł się i pocałował moje usta- wiem, że tego pragniesz.

W jednej chwili opamiętałam się. Skrzywiłam się gdy znowu poczułam jego zęby na swojej szyi. Na tyle ile mogłam podniosłam głowę by zobaczyć jego położenie.

Idealnie. Jego krocze jest idealnie pod moim kolanem.

Poczekałam jeszcze chwilę po czy szybko podniosłam kolano do góry uderzając w jego przyjaciela. Mężczyzna krzyknął głośno spadając na ziemię uwalniając mnie spod swojego ciała. Dziewczyny które wcześniej smacznie spały szybko zerwały się na równe nogi.

Poppy- Co tu się dzieje?!

T/I- Szybko biegnijcie do wyjścia!

Wszystkie dziewczyny od razu wybiegły z pokoju. Oprócz Holly. Stała i patrzyła na mężczyznę który zwijał się z bólu.

Holly- Co ty zrobiłaś- szepnęła cały czas patrząc na niego.

T/I- Holly uciekniemy....uwolnimy się od tego. Pomogę ci.- mówiłam patrząc jak Tony pomału odzyskuje siły- proszę chodź.

Holly- Ale on...ja

T/I- Holly błagam cię!

Dziewczyna zacisnęłam mocno powieki i wybiegła z pokoju. Podążałam za nią wzrokiem po czym spojrzałam na tego mężczyznę.

Tony- Pewnie myślisz, że się udało co? Kwiatuszku serio myślisz, że pracuje sam?- Mężczyzna wstał ale nie na długo bo znowu upadł na ziemie po tym jak znowu go kopnęłam.

A żebyś zdechnął.

Chwyciłam szklaną butelkę która leżała na szafce i uderzyłam mężczyznę bez żadnego zastanowienia.

_______

Jak tam u was? Jak wam życie leci?💜

Jak tam u was? Jak wam życie leci?💜

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Moon 《Jeon Jungkook》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz