Pewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy.
Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...
Na tyle ile mogłam odwróciłam się by zobaczyć mojego "wybawcę". Nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
T/I- Jungkook?- szepnęłam na co mężczyzna bardziej wbił scyzoryk w moje udo.
Bolało jak chuj.
Zrób to jeszcze raz a przyrzekam, że scyzoryk wyląduje w twoim oku! Jak cię walnę w ten poniemiecki łeb to ci się okupacja przypomni szmaciarzu!
??- Kim jesteś?- mężczyzna powiedział śmiejąc się w stronę Jeona.
Jungkook- To ci do szczęścia nie potrzebne. Puść ją. - mówił zaciskając szczękę.
??- Typie- jego scyzoryk wbił mi się w udo na co krzyknęłam.
Oj gościu masz przejebane.
Zwijałam się z bólu gdy nagle poczułam jak upadam na ziemię. Spojrzałam na mężczyznę który patrzył na kooka jakby ducha zobaczył. Zdziwiona też spojrzałam w stronę Jungkooka. Jego oczy były całe czarne...
Wyglądał przerażająco. Patrzył się na mężczyznę jakby miał zaraz wywiercić w nim dziurę.
Jungkook- T/I chodź tu- nie patrząc na mnie wyciągnął do mnie rękę. Pomału wstałam i zaciskając zęby podeszłam do niego. Dopiero teraz na mnie spojrzał. Jego oczy wróciły do naturalnego koloru.
??- Hej! Jak ty się tam znalazłaś!?- Krzyczał w moją stronę mężczyzna wymachując scyzorykiem.
Spojrzałam na Jungkooka który nagle stał się w chuj wysoki. Jak to możliwe, że jest ode mnie wyższy o dwie głowy a ja wcześniej tego nie zauważyłam.
Jego ręce znalazły się na mojej tali. Przyciągnął mnie do siebie a ja ledwo stałam przez tą nogę. Nagle zza drzew wyszli pozostała szóstka. Spojrzałam na nich jedynie Hoseok posłał mi mały uśmieszek.
??- Sami tego chcieliście...
Niespodziewanie Jungkook złapał mnie za policzki i pocałował mnie w czoło.
Jungkook- Przepraszam skarbie- szepnął po czym straciłam przytomność.
......
Obudziłam się w pokoju który już dobrze znałam. Pomału się podniosłam i dotknęłam swojego czoła.
Jungkook- Nie wstawaj- wszedł do pokoju i usiadł obok mnie na łóżku- nie przemęczaj się.
T/I- Jungkook...co się stało?
Jungkook- Na razie nie zadręczaj się tym- pogłaskał mnie po głowie.
T/I- Gdzie są dziewczyny? Co się stało z tamtymi mężczyznami? Co z Tonym?
Jungkook- Ejej- złapał moje dłonie- dziewczyny są bezpieczne. Są w pokoju gościnnym. Co do tamtych zajęliśmy się nimi nie martw się.
T/I- To wszystko za szybko się stało- położyłam się zakrywając się.
Jungkook- Prześpij się jeszcze.- szepnął i wstał.
T/I- Zostaniesz?- mówiłam dalej mając zakrytą twarz dłońmi.
Po pokoju rozniósł się cichy śmiech chłopaka. Po chwili materac się ugiął a ja zostałam szczelnie przykryta kołdrą.
Jungkook- Cieszę się, że znowu mam cię przy sobie- przytulił mnie i pocałował czubek głowy.
.....
Obudził mnie krzyk jednej z dziewczyn. Jak poparzona wstałam z łóżka i zapominając o bolącej nodze wybiegłam z pokoju.
T/I- Co się tu dzieję?!
________
Od wczoraj mam napływ weny i mam nadzieję, że to się nie skończy XD
Macie jakieś plany na sylwester?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.