13

3.8K 122 18
                                    

- Gdzie byłeś?- mówiłam zła wchodząc do domu śmiejącego się chłopaka.

- Musiałem pomóc mojemu koledze w pracy. Przepraszam mam nadzieję że nic ci się nie stało.- zdjął swoją kurtkę i powiesił na wieszaku.- za to przygotuje ci coś pysznego- uśmiechnął się do mnie i poszedł do kuchni.

Zdziwiła mnie trochę jego postawa. Koledze w pracy? Mówił, że niedawno się wprowadził i nikogo nie zna...dobra walić to.

- Co gotujesz?- oparłam się i blat.

- Co powiesz na placki z wiśniami?- spojrzał na mnie uśmiechnięty.

- Ojjj marzę o tym!- krzyknęłam i podskoczyłam na samą myśl o plackach.

- Tylko jest mały problem...skończył mi się cukier. A jest potrzebny.

- To może zajdę do sklepu?- zapytałam jakby nigdy nic. Ciul, że przed chwilą w sklepie uszyłam z życiem.

- Nie nie, spokojnie ja pójdę. Ty już dużo przesiedziałaś na mrozie- zaśmiał się po czym ubrał kurtkę i wyszedł z domu.

Usiadłam na blacie kuchennym i machając nogami rozglądałam się po kuchni. Gdy tak się rozglądałam zobaczyłam trochę dalej jakieś białe drewniane drzwi. Przegryzłam wargę po czym zaskoczyłam z blatu i podeszłam do nich. Otworzyłam je i okazało sie, że jest to wejście do dużego pięknego ogrodu.

 Otworzyłam je i okazało sie, że jest to wejście do dużego pięknego ogrodu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W ogrodzie było pełno pięknych białych róż. Było ich bardzo dużo ale największe wrażenie zrobiły na mnie cztery piękne i duże kępy kwiatów

 Było ich bardzo dużo ale największe wrażenie zrobiły na mnie cztery piękne i duże kępy kwiatów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiem co mi się tak w tym podobało ale aż miło się na to wszystko patrzyło.

Chodziłam jeszcze chwilę po ogrodzie gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi wejściowych. Było dość głośne. Wyszłam z ogrodu i zamknęłam drzwi. Podeszłam do nich i przekręcając kluczyk otworzyłam je.

Nie wiedziałam kogo tam zastanę ale nigdy nie pomyślałabym, że będzie to Jungkook. Patrzył się mnie i zaciskał pięści.

- Jungkook?- spojrzałam na niego jak na debila.

- Miałaś wrócić do domu...- mówił zły.

- To chyba nie twój interes. Co ty tu robisz?

- Wracaj do domu.- zrobił krok w moją stronę na co ja się cofnęłam.

- O co ci chodzi człowieku- zaśmiałam się rozkojarzona.

- Proszę wracaj do domu jak chcesz być bezpieczna.- chłopak szybko odszedł do auta.

- Tutaj jestem bezpieczna!!- krzyknęłam do niego i zamknęłam drzwi.  Co on sobie myśli? No racja uratował mi życie...ale to nie znaczy że teraz może je kontrolować.

...

Była już godzina 02:15. Kiedy Shun wrócił z zakupów zrobiliśmy jedzenie po czym zrobiliśmy sobie maraton filmowy. Kończyliśmy już trzeci film. Chłopak zasnął na kanapie a ja postanowiłam pomyć naczynia. Jednak gdy miałam się już do tego zabrać ponownie usłyszałam pukanie do drzwi.

Przestraszyłam się bo na dworze było ciemno jak w dupie. Podeszłam pomału do nich i delikatnie je otworzyłam gdy pukanie ustało.
Na zewnątrz nikogo nie było jednak gdy miałam je zamknąć one otworzyły się szeroko a do domu wparował kto inny niż pan Jungkook.

- Co ty tu kurwa robi- Nie dokończyłam bo chłopak złapał mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć mnie w stronę auta.- Co ty robisz?! Puszczaj mnie pojebie!!- wyrwałam się i zaczęłam biec do domu. Oczywiście to nie mogło się udać bo chłopak złapał mnie w talii od tyłu i przerzucił przez ramię.- ty psycholu!! Shan!- krzyknęłam gdy wylądowałam w jego aucie- wypuść mnie!!

Jungkook wsiadł do auta i zamknął drzwi od środka. Po chwili ruszył a ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Nie opłacało się krzyczeć bo co to da.

____________
Miłego dnia❤
Wybaczcie mi że ostatnio jest mało rozdziałów po prostu przez te chore lekcje w technikum mam zawaloną głowę

____________Miłego dnia❤Wybaczcie mi że ostatnio jest mało rozdziałów po prostu przez te chore lekcje w technikum mam zawaloną głowę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moon 《Jeon Jungkook》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz