24

3.3K 116 17
                                    

Jechałam autobusem do hotelu o nazwie "Totoro".

W szpitalu patrzyłam kilka razy jak tam dojechać. Jednk postanowiłam sprawdzić jeszcze raz dla pewności.
Włożyłam rękę do kieszeni w bluzie gdzie miałam telefon. Właśnie...powinien tam być. Nigdzie go nie było. Wystraszyłam się trochę, że zostawiłam go w szpitalu jednak dokładnie pamiętam jak wychodziłam z nim z budynku.
Westchnęłam i zacisnęłam rękę na siedzeniu. Wszystkie miejsca w autobusie były zajęte. No może oprucz jednego. Na samym końcu siedział zakaptużony chłopak. Wyglądał jakby spał. Jednk nie chciałam ryzykować i siadać obok niego.

Gdy tak myślałam autobus zatrzymał się a na małym telewizorku pokazała się nazwa dzielnicy w której jesteśmy. Pamiętam tą nazwę. To tu miałam wysiąść by trafić do hotelu.

Szłam już jakies pół godziny a hotelu nigdzie nie było widać. Pomału zaczęło się ściemniać a ja nawet nie wiem która jest godzina. Byłam już wkurzona myślą, że mogłam się zgubić...dlatego postanowiłam kogoś zapytać.

- Przepraszam- podeszłam do starszej kobiety która już miała wejść do sklepu.- czy wie pani czy jest tu gdzieś jakiś hotel?

??- Oh tak musi iść pani tą ulicą- wskazała palcem na małą ulicę między dużymi budynkami- później musi Pani skręcić w lewo i będzie taki duży budenk z napisem "Totoro"- uśmiechnęła się do mnie po czym weszła do sklepu. Ukłoniłam się w jej stronę po czym ruszyłam w stronę uliczki. W takich zaułkach często siedzą jacyś pedofile. Gdy byłam już na końcu uliczki usłyszałam za sobą jakieś śmiechy. Odwróciłam się i zobaczyłam grupkę pijanych mężczyzn. Wolałam nie czekać aż do mnie podejdą i szybkim krokiem ruszyłam w stronę hotelu.

Udało się!. Trafiłam do celu.
Hotel był duży i do tego...wyglądał naprawdę bogato. Bałam się, że może nie starczyć mi na to pieniędzy...
Weszłam do budynku przez co zwróciłam uwagę recepcjonisty. Patrzył na mnie podnosząc jedną brew.

Trochę się zawstydziłam i spojrzałam  na swój ubiór. Miałam na sobie szerokie dresy i za dużą bluzę. Cóż lepsze to niż paradowanie w podartych ciuchach. Jedna z pielęgniarek dała mi te ubrania.

- Dobry wieczór. Chciałabym pokój na jedną noc- szepnęłam.

- Po proszę dowód.- mówił poważnie-
Podałam mu dowód a w myślach modliłam się żeby wystarczyło mi pieniędzy. - To będzie 345 zł.

Aż coś mnie zabolało. Miałam przy sobie coś koło 200.

- Przepraszam ale...nie dałoby się taniej? Naprawdę to tylko jedna noc.

- Niestety nic nie mogę zrobić. Taniej by było gdyby ktoś był z panią.- powiedział po czym spojrzał za moje plecy.

- Ale- miałam się odezwać ale na blacie przede mną zostały położone pieniądze. Dużo pieniędzy.

- Po proszę dwuosobowy pokój.- Po tych słowach poczułam dłonie na swojej talli.

- Jungkook?

___________
Dobranoc kochani!
Zostawiam was z Polsatem hahaha❤💫

___________Dobranoc kochani!Zostawiam was z Polsatem hahaha❤💫

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moon 《Jeon Jungkook》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz