52

2.9K 118 43
                                    

(Nie wiem czemu ale ubóstwiam te zdjęcie co jest tam na okładce u góry XD⬆️)

Jungkook był cały poobijany. Krew była prawie wszędzie jednak nie była jego.

Shan- Czemu nie możesz po prostu zdechnąć!!!- rzucił się na chłopaka wyjmując z kieszeni kuchenny nóż.
Ciężko było stwierdzić kto wygrywał. Widać było że Jungkook opada z sił a Shan to wykorzystywał. Zaczęłam się szarpać gdy nagle zobaczyłam pobite szkło na ziemi. Doczołgałam się do niego i szybko przecięłam sznury które wcześniej miałam na rękach. Pomału wstałam i obserwowałam jak Shan ma coraz większą przewagę. Chwyciłam za szklaną butelkę która leżała na podłodze po czym uderzyłam Shana w głowę. Osunął się na podłogę z krwawiącą głową.

T/I- Jungkook- szepnęłam widząc jak chłopak dochodzi do siebie.

Jungkook- T/I przepraszam- przyciągnął mnie do siebie i zamknął w ramionach- Przepraszam, że nie przyjechałem wcześniej!! Przepraszam cię za wszystko...to moja wina- zaczął płakać.- naprawdę cię kocham i nie chce żebyś cierpiała. Już nigdy na to nie pozwolę- pocałował mnie w czoło a ja oparłam głowę na jego klatce piersiowej.

T/I- Pogadamy o tym w domu. Proszę zabierz mnie stąd.

Chłopak wziął mnie na ręce i wyniósł mnie z pokoju a potem z domu.
Po chwili przed domem pojawili się pozostali. Serio mają zapłon.

Jimin- Wszystko w porządku?- podbiegli do nas wychodząc z auta.

Jungkook- Powiedzmy- mówiąc to spojrzał na Suge.- miałeś ją pilnować.- warknął w jego stronę.

T/I- To nie jego wina. Proszę jedźmy już do domu nie chce tu być.

Jungkook włożył mnie do auta po czym pogadał jeszcze szybko z chłopakami.
Wszyscy oprócz Jungkooka weszli do domu Shana.
Jungkook- Zajmą się nim- złapał mnie za dłoń i odpalił auto.

...

Jechaliśmy już jakieś 15 minut. Jungkook w między czasie dał mi swoją bluzę bym mogła w jakiś sposób tamować krwawienie. Rana nie bolała aż tak bardzo. Podejrzewałam, że to sprawka chłopaka i jego demonicznej magii.

T/I- W domu musisz mi wszystko wytłumaczyć. Nie dam ci spokoju.

Jungkook- Najpierw to zajmiemy się twoją raną- mówił cały czas patrząc z skupieniem na drogę.

T/I- Twoją też- delikatnie dotknęłam jego policzek na którym była mała ranka.

Jungkook- O mnie nie musisz się martwić- ściągnął moją dłoń z swojego policzka i pocałował ją. Zarumieniłam się na ten gest.

Gdy dotarliśmy do domu chłopak od razu wziął mnie na ręce i zaniósł szybko do domu. Zdziwiłam się widząc jakąś kobietę. Podeszła do nas i spojrzała na mnie dziwnie.

??- To ona?- spojrzała na Kooka.

Jungkook- Tak proszę pomóż jej- położył mnie na kanapie i zrobił miejsce dla tej kobiety.- T/I to jest Hanji. Jest doktorem spróbuje ci jakoś pomóc.

Kobieta wyciągnęła specjalne narzędzia i przyznam, że się bałam. Co ona chce mi zrobić operację tu w domu? Przecież to poważna rana.

T/I- Może lepiej będzie jak pojedziemy do szpitala?

Hanji- To wykluczone. Po takiej akcji jak zdarzyła się jakiś czas temu będą podejrzewać i coś może się stać.

T/I- Ktoś w końcu zauważy, że coś jest nie tak z Shanem...sąsiedzi albo coś.

Moon 《Jeon Jungkook》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz