Obudziłam się sama z siebie. Obok mnie nie było już Jungkooka. Podniosłam się do siadu i przetarłam zaspane oczy. Po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
T/I- Proszę- przykryłam się bardziej kołdrą czując zimno.
Hoseok- Hej T/I. Jak się czujesz? Masz dziś jakieś plany?
T/I- O 15:00 jadę się spotkać z siostrą a coś się stało?
Hoseok- Chcieliśmy pojechać spotkać się z znajomym. Po za tym Jungkook nie wspominał, że jedziesz dziś do siostry- podniósł jedną brew domykając drzwi.
T/I- Jungkook nic nie wie i proszę nie mów mu. Nie chce żeby wiedział po za tym chce sama o wszystkim pomyśleć i zrobić testy...Sumi mi w tym pomoże.
Hoseok- Wiesz, że Jungkook dowie się jak tylko opuścisz dom. Po za tym będziesz musiała powiedzieć siostrze o nas a to niebezpieczne dla nas i dla niej. I testy? Jungkook powinien przy tym być.
T/I- To moja siostra. Na prawdę ona nic nikomu nie powie i nic nie zrobi. Ufam jej.- wstałam z łóżka.- i wiem, że Jungkook powinien wiedzieć ale proszę nie mów mu na razie.
Hoseok- A jak chcesz tam pojechać? Musisz totalnie zamieszać żeby puścił cię tym bardziej samą.
T/I- Racja...nie myślałam o tym. Kurwa- przegryzłam dolną wargę i oparłam dłonie na biodrach- Nie chcesz mi pomóc?
Hoseok- Jak się dowie, że ci pomagam oberwę bardziej niż Ty.
T/I- Nic ci nie zrobi. Dopilnuje tego.
Chłopak westchnął i zgodził się. Ustaliliśmy, że zawiezie mnie do siostry i będzie mnie pilnował z daleka. Powiedzieliśmy Jungkookowi, że mam dla niego małą niespodziankę i muszę po coś pojechać. Na samym początku nie chciał się zgodzić i chciał jechać z mną ale po jakimś czasie odpuścił. Oczywiście nie obeszło się bez grożenia Hoseokowi, że jeśli coś mi się stanie nie ręczy za siebie bla bla bla.
Była już 14:00 więc zaczęłam się szykować. Ubrałam długie czarne dżinsy i biały krótki sweterek. Do tego oczywiście beżowy płaszczyk i czarne glany.
Równo o 14:30 wyjechaliśmy z domu. Pojechaliśmy w stronę kawiarni w której się umówiliśmy.Hoseok- Uważaj na sobie. Będę czekał w aucie i jak coś to od razu się zjawię.
T/I- Dziękuję ci jeszcze raz- uśmiechnęłam się do niego i wyszłam z auta. Weszłam do kawiarni i usiadłam przy stoliku na końcu pomieszczenia. Dziewczyny jeszcze nie było więc wzięłam do ręki białą serwetką z stołu i zaczęłam składać ją w łabędzia. Jednak moje zdolności artystyczne sięgały dna więc zamiast łabędzie wyszła jakaś rozwalona żaba.
Skrzywiłam się i rzuciłam papierek do kosza obok. Spojrzałam w stronę drzwi i zobaczyłam Sumi. Stała i rozglądała się po pomieszczeniu. Gdy mnie zauważyła uśmiechnęła się i podbiegła do mnie.
Sumi- Hej T/I coś się stało? Tak nagle chciałaś się spotkać.- przytuliła mnie i usiadła na przeciwko mnie.
Chwilę pogadałam z dziewczyną o tym jak spędziłam ostatnio czas po czym przeszłam do konkretów. Powiedziałam Sumi wszystko. Opowiedziałam jej jak było od samego początku. O tym jak uciekłam i trafiłam do ich domu, że już wtedy Jungkook i chłopaki byli podejrzani. O tym jak małymi kroczkami dowiadywałam się kim są. O tych koszmarach i o tym co powiedziała Hanji. Dziewczyna była w szoku i nie uwierzyła mi na samym początku. Myślała, że żartuję jednak po wielu próbach przekonania jej uwierzyła mi.
Sumi- To chore- mówiła dopijając już drugi kubek kawy.- i ty z nimi mieszkasz? Nie pomyślałaś o tym że mogą cię zabić?!
T/I- Ciszej- szepnęłam na co ta westchnęła- To nie tak że się nie bałam. Coś mnie do niego ciągnęło i nie pozwalało odejść.
Sumi- T/I bądź rozsądna. Prawdopodobnie jesteś w ciąży z demonem. Wiesz że dziecko może być inne?
T/I- Nawet jeśli będzie inne nie obchodzi mnie to- zacisnęłam pięści- po za tym nie wiadomo czy jestem w ciąży...
Sumi- No dobra...ehh trzeba to sprawdzić. Jedźmy do mnie do mieszkania. Tam to sprawdzimy.
Pokiwałam głową po czym obie wstałyśmy i poszłyśmy do auta. Hoseok który siedział niedaleko w aucie widząc nas wysiadł i podszedł do nas.
Hoseok- Gdzie idziecie?
T/I- Pojadę na chwilę do Sumi. Nie musisz się martwić.
Hoseok- Będę jechał za wami.
Sumi- Przepraszam bardzo nie wpuszczę jakiegoś demona do swojego mieszkania. T/I każ mu zostać tu.
Hoseok- Zdajesz sobie sprawę że T/I może w każdej chwili zostać zabita? Jeśli ma w sobie dziecko pół demona inne demony to wyczują. Jadę za wami.
Sumi speszyła się i złapała mnie za dłoń.
T/I- Dobrze...jedźmy.
Kiedy dotarliśmy już do domu Sumi podeszłam szybko do chłopaka.
T/I- Poczekasz tu? To nie powinno trwać długo- spuściłam lekko głowę.
Hoseok- Dobrze. I spokojnie będzie dobrze. Nawet jeśli jesteś w ciąży...Nie zostawimy Cię.
Przytuliłam chłopaka i weszłam z siostrą do mieszkania. Sumi podeszła do małej szafeczki w salonie i wyciągnęła z niej koszyk z lekami. Po chwili podała mi dwa podłużne pudełeczka. Były to testy ciążowe.
Sumi- Każda kobieta w związku powinna mieć to w domu- zaśmiała się i podała mi je- chodźmy.
Poszłam do toalety a dziewczyna została za drzwiami. Widziałam jak bardzo była zestresowana. Wzięłam głęboki wdech po czym rozpakowałam pierwszy test.
Gdy wszystko było już gotowe zanurzyłam test w pojemniczku z cieczą. Stojąc przed lustrem zaczęłam się bardziej stresować. Moje serce waliło jak szalone. Po chwili mogłam już wyciągnąć test.
Wzięła go ręki i odwróciłam w swoją stronę...
Moje serce prawie stanęło.
__________
Ale staje się teraz cholernym Polsatem heheheehehehe😏Myślę że dziś będzie jeszcze jeden więc czekajciee💗
CZYTASZ
Moon 《Jeon Jungkook》
ActionPewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy. Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...