Pewnego dnia Alice próbuje oderwać się od rzeczywistości. Nie da się żyć gdy sama codzienność wbija ci nóż w plecy.
Bohaterka idzie na imprezę na której zostaje otruta i wykorzystana przez pewnych ludzi. W ostatku sił próbując się uratować udaje si...
Gdy dojechaliśmy już na miejsce przed domem chłopaka zobaczyłam pozostałych. Patrzyli się na mnie przez co trochę ogarnął mnie strach. W końcu oni nie są normalni...
Jungkook- Poczekaj tu chwilę- powiedział i wyszedł z auta. Zobaczyłam jak podchodzi do pozostałych. Nie wiem o czym gadali jednak po minach niektórych mogłam zauważyć złość. Jakby zaraz mieli się na siebie rzucić.
Siedziałam w aucie już jakieś 10 minut wpatrując się w tą całą sytuację. Po chwili jednak Jungkook odwrócił się w moją stronę i pokazał ręką żebym wyszła. Tak też zrobiłam. Trzasnęłam drzwiami na co sama się skrzywiłam. Jungkook skinął głową żebym do nich podeszłam. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam iść w ich stronę. T/I- Hej- szepnęłam. Jhope- Siemka- podszedł do mnie i położył mi niespodziewanie dłoń na czole- Jak się czujesz? Nie boli cię głowa? Jesteś rozpalona. Jimin- pf to pewnie dlatego że jest tu tyle przystojniaków.- Odgarnął włosy do tyłu. Jhope- Serio?- spojrzał na niego jak na debila- ja tu żadnego nie widzę.
Jimin prychnął śmiechem i gdy miał coś powiedzieć przerwano mu. Jungkook- chodźmy już do środka.
Gdy weszliśmy do domku myślałam że opadnę z sił. Miałam nadzieję że chociaż tu będzie w jakiś sposób zimniej. Ale jest jeszcze goręcej. Trochę mnie przerażało to że część chłopaków była ubrana w swetry lub bluzy. No cóż są jak lodówki.
Jungkook- Wszystko ok?- Wyszedł zza moich pleców. T/I- Czemu tu jest tak duszno- Zamknęłam na chwilę oczy. Jungkook- Rzadko siedzimy w domu przez co nie wietrzymy tu. Okna zawsze są zamknięte. T/I- Dziwni jesteście. Jungkook- Dopiero teraz to zauważyłaś?- Położył swoją głowę na moim ramieniu. T/I- Zastanawiam się czemu się z tobą zadaję. Nawet nie wiem czym jesteś...Jesteście. Jungkook- Na razie ci to do szczęścia nie potrzebne. T/I- Chyba muszę się od ciebie uwolnić- rzuciłam- żeby być w jakiś sposób bezpieczna. Jungkook- Uwolnić?- zaśmiał się- możesz spróbować.- oderwał się ode mnie z uśmiechem- idź do mojego pokoju. Hobi cię zaprowadzi a ja wezmę twoje rzeczy i zrobię coś do jedzenia. Pokiwałam głową po czym podeszłam do Hobiego, który stał i patrzył się na nas. Zaprowadził mnie do pokoju po czym zamknął drzwi.
Jhope- Dziwnie się zachowuje- zaśmiał się kładąc na łóżku Jungkooka. T/I- Kto?- spojrzałam na niego. Jhope- Jungkook. Nigdy nie gotował. Pewnie poprosi o to Jina ale ogólnie...od jakiegoś czasu jest dziwny. - Nastała cisza ale po chwili ją przerwał- Czemu nadal przy nim jesteś? Nie wolałabyś trzymać się od niego jak najdalej? T/I- Z jednej strony chciałabym żeby dał mi spokój ale...Jak go widzę to- przerwałam na chwilę- ahhh nie ważne- spuściłam głowę. Chłopak zaśmiał się po czym rozciągnął się. Jhope- Lubię cię i to bardzo- Popatrzył na mnie mrugając- ale uważaj bo nie wiadomo co może mu wpaść do głowy.- wstał i pokierował się do wyjścia.- Ale będąc przy nim będziesz bezpieczna. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Chłopak wyszedł a ja oparłam się o brzeg łóżka. Nie wiem co miał na myśl. W sumie na razie mnie to nie interesuję. Pomyślę o tym później. Westchnęłam głośno czując kolejną falę gorąca. Kurna czy tu musi być tak gorąco?! Zacisnęłam oczy po czym spojrzałam na łóżko. Położyłam się na nim czując zimną kołdrę. Wygięłam się w łuk i zamknęłam oczy. Zimna kołdra pomału zaczęła robić się ciepła co doprowadzało mnie do szału. Już wolałabym utonąć w tej lodowatej wodzie. Myśląc usłyszałam otwieranie drzwi.
Jungkook- Śpisz?- położył kubek z wodą przy łóżku. T/I- Nieeee. Jest za gorąco.
Jungkook zaśmiał się cicho po czym położył się obok mnie. Prawie od razu położyłam głowę na jego zimnej klatce piersiowej. Moje nogi powędrowały na jego a na plecy powędrowała jego duża dłoń. Teraz nareszcie czułam chłód. Było mi tak dobrze...
Jungkook- Aż tak ci gorąco?- zaczął się śmiać T/I- Tak i nie śmiej się. Od dziś będziesz przenośną lodówką- mówiłam coraz ciszej czując że pomału zasypiam. Jungkook- Skoro chcesz mogę być lodówką- zachichotał- ale za to ty będziesz słoneczkiem. Gorącym słoneczkiem, które daje mi promyczek ciepła- szeptał w moje włosy. Uśmiechnęłam się delikatnie po czym pokiwałam głową. Jungkook zaczął głaskać moje plecy przez co byłam coraz bliżej zaśnięcia. Po chwili odleciałam w jego ramionach.
...
Obudziłam się słysząc jakiś hałas. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że nie ma przy mnie Jungkooka. Jednak w pokoju było zimno i panował w nich pół mrok. Spojrzałam na okno. Było w połowie otwarte a za nim było ciemno. Czyli jest noc... Spojrzałam na zegarek. Była 03.25. Przetarłam zaspane oczy po czym wstałam. Zza drzwi wychodziło światło. Otworzyłam je i zobaczyłam że cały korytarz jest oświetlony a dalej słychać śmiechy i krzyki.
_________ Dobranoc!💜💜 Proszę o gwiazdki!⭐⭐⭐⭐
03.10.2021r Godz. 23.17
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.