//48//

6.9K 288 480
                                    

Minho

Kierowałem się w stronę sali Hana tak jak miałem w zwyczaju z Changbinem i Hyunjinem w trakcie długiej przerwy. Tyle, że teraz zamiast czekać na nich po prostu pospieszyłem w stronę sali młodszego. Wystarczyło kilka minut, żebym zdążył stęsknić się za Sungim. Chciałem spędzać z nim jak najwięcej czasu, po prostu czułem jak moje serce ciągnie mnie do niego. Na prawdę strasznie się zakochałem i nawet nie próbowałem tego ukrywać przed kimkolwiek. Nie mogłem, bo gdy tylko go widziałem odrazu przytulałem go i zasypywałem całusami nawet w jego klasie.

- Jisungie. - przeciągnąłem, wchodząc do sali i odrazu spotkałem się z jego szeroko uśmiechniętą buźką. Słodziak...

- Minho hyung... - szepnął zawstydzony w moje usta, gdy tylko skradłem mu krótkiego buziaka, po czym przysiadłem się obok niego i przytuliłem mocno.

- Cześć. - powiedziałem krótko do dwójki młodszych chłopaków siedzących naprzeciwko nas, którzy w tym momencie uśmiechali się jak głupi, patrząc w nasza stronę.

- A gdzie reszta? - zapytał Jeongin, a zanim zdążyłem się odezwać w drzwiach ustała zasapana dwójka chłopaków. - Oh.

- Jezu Minho tak tobie się spieszy do Sunga, że nawet na nas nie poczekasz. - zaśmiał się Bin, na co machnąłem ramionami z uśmiechem. Gdy tylko reszta dosiadała się do młodszych, poczułem lekkie tyknięcie w policzek, na co wywróciłem wzrok w stronę Jisunga z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Lixie miałeś nam wszystkim o czymś powiedzieć... - Sung odwrócił głowę w stronę Felixa, dalej opierając się o moje ramię, a piegowaty chłopak odrazu westchnął zachwycony.

- No właśnie! Robicie coś wieczorem? - zapytał, a my wszyscy pokiwaliśmy przecząco głową. - Co wy na to, abyśmy poszli wszyscy do wesołego miasteczka!? Będzie fajnie, a dziś i tak piątek. - powiedział podekscytowany Felek, na co wszyscy parsknęliśmy śmiechem. Ostatecznie zgodziliśmy się, a ja spojrzałem pytająco w stronę Sunga tak samo jak reszta.

- N-no mógłbym iść. - szepnął, a ja jeszcze mocniej przytuliłem go, na co cicho zachichotał. - Udusisz mnie Minho hyung...

- Dobra, więc spotkajmy się o 17 przed kawiarenką Chana hyunga, dobrze? - zapytał, a my wszyscy zgodziliśmy się. Felix zaczął z podekscytowaniem opowiadać o wszystkich atrakcjach i o tym jaki ten wieczór będzie świetny, a ja wolałem zwrócić uwagę na Sunga, kreślącego coś kredkami na marginesie swojego zeszytu z nieśmiałym uśmiechem.

- Sungie... Jesteś tak strasznie uroczy. - westchnąłem z uśmiechem i wtuliłem swój policzek w ten jego, po tym jak pokazał mi kartkę swojego zeszytu z rysunkiem wiewiórki i królika trzymających się za łapki, i małym napisem w serduszku "kocham cię".
Wiedziałem, że Sung wstydził się tych wszystkich całusów i samego "kocham cię" nawet przede mną, a co dopiero, gdy cała 4 naszych przyjaciół siedziała przy nas. - Ja ciebie też. - szepnąłem mu na ucho, po tym jak lekko odsunąłem się, a on zawstydzony odsunął mnie od siebie bardziej, machając spanikowany łapkami przed twarzą na co zaśmiałem się.

- P-przyjdziesz po mnie przed 17? - zapytał znowu układając głowę na moim ramieniu, a ja pokiwałem głową szeroko się uśmiechając. Chciałbym móc spędzić tak całą wieczność.

- Oczywiście, że tak mały.

°°°

Jisung

Uśmiechnąłem się nieśmiało, chowając się aż po nosek w szalik. Biały puch pod naszymi butami, lekki powiew chłodu, który nie przeszkadzał mi jakoś bardzo, bo ciągle czułem rozlewające się ciepło przez pewną osobę cały czas trzymającą mnie za dłoń. Zakochałem się w nim i to okropnie mocno, ale zawsze wstydzę się powiedzieć mu zwykłego "kocham cię", mimo, że naprawdę czuje to do niego. Czasem nawet boję się o to, że przez to może starszy myśli, że nie kocham go tak mocno. Ale wcale tak nie jest. Kocham go całym moim serduszkiem! Nawet nie wyobrażam sobie życia bez niego teraz. Chociaż może to brzmieć naprawdę głupio, bo mam dopiero 16 lat i jest moja pierwszą miłością, ja czuję, że naprawdę bardzo mi na nim zależy i to coś nie na kilka dni.

o u r  r a i n y  d a y s  minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz