//20//

7.1K 361 469
                                    

W czasie czekania na chłopaków, zdążyłem zjeść choć trochę owsianki, dalej oglądajac jakieś seriale i dalej czując się nie za dobrze.

Miałem wrażenie, że było mi strasznie zimno a jednak cały się pociłem. Ból głowy i wszystkich moich mięśni nie sprzyjał mi tym bardziej. Moje oczy zaczęły się kleić a ja sam po czasie przysnąłem.

°°°

Obudziłem się przez dźwięk dzwonka do drzwi. Wstałem z łóżka, nakładając moje kapcie i owinalem się kocem, zmierzając w kierunku drzwi.
Otworzyłem je, widzac dwójkę chłopaków, którzy odrazu rzucili się na mnie, przytulając.
- Hej Han!

- Cz-cześć... - odparłem słabo, zauważając zaraz za nimi hyunga. Uśmiechnąłem się lekko, co i starszy odwzajemnił.

- Cześć Hannie. Jak się czujesz? - zapytał, gdy tylko Lix i Jeongin odeszli ode mnie aby ściągnąć buty i sam się do mnie delikatnie przytulił. - Ale się trzęsiesz Jisungie.

- Czuje... Się strasznie źle... - wymamrotałem, słabo obejmując go wokół jego szyji.

Odszedłem od hyunga, pozwalając mu ściągnąć buty i kurtkę. Stałem tak, patrząc się na moje puchate kapcie, lekko się trzęsąc.

- M-Minho hyung? - pisnąłem, gdy starszy podniósł mnie, przed tym wsuwając swoje dłonie pod moje kolana i plecy.

- Miałeś się nie męczyć. - uśmiechnął się, spoglądając na moją twarz. Nie miałem wyjścia więc nieśmiało zarzuciłem mu dłonie na barki i oparłem swoją głowę o nie. Nawet gdy byliśmy sami bardzo mnie zawstydzał a co dopiero kiedy to wszystko widział In i Felix.

Ruszyliśmy do mojego pokoju, gdzie zostałem delikatnie odłożony na łóżko i zawinięty w kołdrę przez starszego Lee.
Niemalże odrazu młodsi przysiedli się do mnie, wyciągając stosy zeszytów i książek. Przez ten cały ból głowy i wszystkiego nawet nie mogłem się skupić na tym co mi tłumaczyli.

- Może po prostu zapiszcie mu tematy na kartce i wyślijcie zdjęcia notatek. Jisung nie da rady teraz nad tym nawet myśleć. - w końcu wtrącił się hyung, który mimo moich próśb, zbierał jakieś brudne naczynia po śniadaniu czy też wyrzucał moje chusteczki, teraz już wracając z kuchni bez żadnych z tych rzeczy w dłoniach. - Han naprawdę nie wygląda za dobrze.

- No dobrze - Jeongin zabrał kartkę, zapisując tematy. Położyłem się na boku, cicho kichając i przymykając oczy. - chcesz spać?

- Jestem... S-strasznie zmęczony ale raczej nie zasnę... - mruknąłem, zasłaniając się aż po nosek. - A-ale może opowiesz... Jeszcze raz o tym co się stało wczoraj?
Przytworzyłem oczy, czując dłoń starszego na moim czole, chwilę później przysiadł się do mnie, delikatnie gładząc dłonią po moich włosach.

- No właśnie panie Hwang. Nawet nie wiesz jak Hyunjin dzisiaj skakał z radości, gdy opowiadał o tym dla mnie i Bina. - starszy spojrzał na Yanga, który tylko zawstydzony opuścił głowę, szeroko uśmiechając się.

- Oooo - westchnął rozmarzony Felix - no opowiadaj.

Jeongin zaczął opowiadać co do każdego szczegółu, to jak razem z Hwangiem zostali razem. Mimo tego, że czułem się nie za dobrze, uśmiechałem się na słowa Jeongina. Widać było, że był naprawdę szczęśliwy.

- Czyli teraz twoja kolej Felix. - zaśmiał się hyung, dalej czule zakręcając moje włosy wokół swoich palców.
Lix spojrzał się na niego, nie za bradzo rozumiejąc o co chodziło. - No nie udawaj, że nie wiesz. A Changbin?
- zapytał poruszając brwiami.

- Żartujesz sobie hyung. Nie powiem mu tego. - mruknął cicho i opuścił głowę. Widziałem, że się zasmucił więc podniosłem się do siadu lekko gładząc jego plecy, dalej siedząc owinięty w kołdrze.

o u r  r a i n y  d a y s  minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz