//19//

6.6K 326 377
                                    

Jisung

Kiedy tylko dostałem telefon od Jeongina o tym co się stało, cieszyłem się, że mimo to jak bardzo się stresował, w końcu powiedzieli co do siebie czują i są razem.

Ciągle było mi zimno i już wiedziałem, że nie ma opcji, że nie będę chory. Ubrałem kapcie na nogi i okryłem się cały kocem aż po głowę, idąc powoli do kuchni, w której spotkałem moja mamę.

- Jisungie, dobrze się czujesz? Nie wyglądasz za dobrze. - spojrzała na mnie zmartwiona a ja tylko pokiwałem głową na boki. Gdy chodziłem lekko bolała mnie głowa i co chwilę kichałem, pociągając nosem. Mama zgarnęła moją grzywkę z czoła, kładąc na nie jej dłoń. - chyba jutro nie pójdziesz do szkoły. Usiądź tu na razie, sprawdzimy Ci temperaturę i zrobię Ci jakąś herbatkę, dobrze?

Pokiwałem głową i usiadłem przy stole w kuchni, zaraz czując termometr w buzi. Mama przeczesała moje włosy, lekko uśmiechając się do mnie i odeszła wlewając wody do czajnika. Niebardzo cieszyłem się z tego, że nie pójdę jutro do szkoły. Niby nie będę musiał wstawać z samego rana i siedzieć w tej szkole pełnej ludzi ale z drugiej strony nie chciałem też siedzieć całkowicie sam w domu.
Gdy usłyszałem już dźwięk termometru, wyjąłem go i pokazałem mamie.

37.5

Zauważyłem ten skwaszony wyraz twarzy. Czyli to już pewne, że będę musiał siedzieć w tym domu.

- Będziesz musiał zostać w domu - spojrzała na mnie i podała mi herbatę - zostawię ci obiad do odgrzania w lodówce, zrobię Ci herbatkę i jeśli dalej będziesz miał taką gorączkę zostawię ci jakieś leki.

Wyjęła z szafki drugą szklankę, wsypując do niej jakąś zaszetke z proszkiem, która przed chwilą wyjęła z jednej z szafek, zapewne na gorączkę.

- A-a będą mogli... Przyjść do mnie później chłopcy... Ja nie chcę cały d-dzień siedzieć sam... - powiedziałem i popatrzyłem na mamę. Uśmiechnęła się do mnie i przysiadła się obok, podając mi drugą szklankę.

- Oczywiście, że tak. Przy okazji dobrze byłoby gdybyś wziął lekcje od Jeongina i Felixa. - przytaknąłem jej kiwnieciem głowy - I pisz mi kiedy ktoś do ciebie przychodzi. Nie chciałam wam przerywać waszych przytulasów. - zaśmiała się a ja oparzyłem się herbatą w język.

- A-ale skąd wiesz? - popatrzyłem na nią spanikowany.

- No trudno było nie zauważyć jak bardzo byłeś czerwony na policzkach - złapała za nie, co rusz ciągając - Nawet teraz takie są. Minho tak ciebie zawstydza?

- M-mamo przestań.. - pisnąłem speszony, chowając twarz w dłoniach a ona tylko bardziej się śmiała.
Zabrałem ze sobą dwie szklanki i udałem się do pokoju, żeby trochę odpocząć pod kołderką. Odstawiłem je na szafkę obok i zakryłem się kołdrą, sięgając po herbatę i powoli ja kończąc.
Było mi trochę wstyd, że mama wiedziała, że przytulam się z hyungiem i też dlatego, że miała rację. Starszy naprawdę mnie zawstydzał tym całym komplementowaniem mnie czy moich prac. Na samo wspomnienie dzisiejszego czasu, uśmiechnąłem się lekko do siebie.

Odstawiłem jedna szklankę, biorąc drugą i wypijając z niej lek na gorączkę. Zdążyłem wziąć jeszcze tabletki na sen i ułożyłem się na łóżku, próbując zasnąć.

°°°

Przebudziłem się i przekręciłem się na bok, czując okorpny ból głowy i było mi strasznie zimno. Wyciągnąłem telefon z szafki, odrazu po tym zakrywając sie aż po nos w kołdrze. Spojrzałem na ekran. Było po siódmej, więc zacząłem przeglądać powiadomienia, ciągle się telepiąc.

Gdy tylko usłyszałem pukanie do drzwi, przekręciłem się w ich stronę, zauważając mamę.

- Jak się czujesz? - zapytała i podeszła do mnie, kładąc swoją chłodna dłoń na moje czoło, przed tym odstawiając jakieś rzeczy na biorko.

- Nie za dobrze... - dopiero teraz odczułem jak bardzo boli mnie gardło i nie mogłem prawie, że nic powiedzieć.

- O jejku - westchnęła - przyniosłam ci owsiankę na śniadanie. Zrobiłam ci herbatę i przyniosłam leki. Otwórz buzię. - powiedziała już z termometrem w dłoni, po chwili znajdującym się w mojej buzi.
Leżałem aż do tego charakterystycznego dźwięku termometru.

- I j-jak? - zapytałem z okropnym bólem gardła i chrypką.

- 37.8. Dzwoniłam do Jeongina i prosiłam, żeby później przynieśli ci lekcje, więc słuchaj czy nikt nie będzie dzwonił na dzwonek. - powiedziała, gładząc mój policzek a ja tylko westchnąłem. Znowu sam. - Mam zadzwonić i wziąć wolne?
Spojrzałem na nią odrazu machając głową na nie. Moja mama była naprawdę kochaną osobą, ale nie chcę żeby rezygnowała z pracy dla mnie. W szczególności, że ostatnio mówiła mi o jakimś ważnym spotkaniu w pracy w tym tygodniu.

- Nie to w porządku... Lepiej żebyś była... Przygotowana na te spotkanie.. - powiedziałem bardzo cicho, lekko uśmiechając się. Mama również się do mnie uśmiechnęła, całując mnie w czoło i czochrajac włosy. Zaczęła mi jeszcze ze raz powtarzać o wszystkim, w końcu znikając za drzwiami pokoju, zaraz po tym i całego domu.

Cisza.

Nie bardzo lubiłem zostawać całkowicie sam. Czułem jeszcze większą pustkę niż zawsze. Włączyłem laptopa w poszukiwaniu czegoś ciekawego do obejrzenia. Przy okazji wziąłem łyżkę syropu na gorączkę i dalej owinąłem się w kołdrę, włączając jakiś serial.
Usłyszałem dźwięk powiadomienia z telefonu, po który odrazu sięgnąłem.

7:44

Minhol: Cześć Hannie
Chciałbyś może iść ze mną do szkoły?

Hannie🎨🖌️:
Hej hyung
Chciałbym bardzo ale jestem przeziębiony i nie idę do szkoły

Minhil:
Mówiłem, że to był zły pomysł
Przepraszam

Westchnąłem czytając wiadomość od starszego. Za co on mnie w ogóle przeprasza...

Hannie🎨🖌️:
Hyung nie przepraszaj mnie
Nie zrobiłeś nic złego:((
Ale może robisz coś po szkole?

Na co ty liczysz Han. Nikt nie będzie marnował na ciebie czas...

Minhol: No dobrze ale nie smuć się!
Nie a coś ci potrzeba?
Mam przyjść w odwiedziny? Haha

Spojrzałem zdziwiony na wiadomości hyunga i czytałem je trzy razy. Czy on naprawdę sam zaproponował, że do mnie przyjdzie.


Hannie🎨🖌️:
Jeśli to nie problem... ><

Minhol: Oczywiście, że nie
Mam ogarnąć że sobą Felka i Ina, żeby dali ci lekcje?

Hannie🎨🖌️: Jeśli możesz, dziękuję
Nie wiem jak ci się odwdzięczę

Minhol: ojej nie masz za co
Będę się żegnał, w razie co pisz i nie chodź za dużo, musisz odpoczywać papa<3

Hannie🎨🖌️:
Dobrze hyung<3

Przycisnąłem telefon do mojej klatki piersiowej, zasłaniając się kołdrą aż po nos. Było mi wstyd jak bardzo hyung martwił się o mnie co nie zmienia faktu, że sam z siebie uśmiechnąłem się zawstydzony.
Jejku co się ze mną dzieje...

`、ヽ`ヽ`、ヽ(ノ><)ノ `、ヽ`☂ヽ`、ヽ

Cześć jak tam u was? 💜
Napisałam wszystkie prace z polskiego i dostałam 5 jedynek, bo pani te prace pogubiła a mam tylko jedna kopię pracy z tych 5 prac i muszę wszystko robić od nowa🤕😖
( przepraszam jeśli są jakieś błędy ale nie mam do nich teraz głowy)

o u r  r a i n y  d a y s  minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz