- A n-na którą jesteście umówieni? - zapytałem.
- Na siedemnastą ale to nie zmienia faktu, że już się strasznie boję.
- Przestań Jeongin - tym razem odezwał się starszy - mówię ci, cokolwiek byś nie zrobił to Hyunjin nie będzie Ci miał za złe, czy się śmiał. Sam dobrze go znasz.
- Masz... Rację hyung. Muszę się zacząć ogarniać bo nie wyjdę w mundurku - usłyszeliśmy cichy śmiech Jeongina, na który odrazu się uśmiechnąłem. Miałem wielką nadzieję, że wszystko im się ułoży. Zapewne na miejscu Jeongina sam bym panikował i na koniec zrezygnował bym z wyjścia. Jak zwykle żałując później tego co zrobiłem. - To ja już wam nie będę przeszkadzał, papatki!
- Papa. - odpowiedziałem, kończąc rozmowę i odwracając się w stronę hyunga.
- To oglądamy dalej? - zapytał a ja przytaknąłem i włączyłem dalej film.
Trochę żałowałem, że włączyłem akurat horror. Mimo, że jak na razie był jego początek, nie było jakoś strasznie to i tak wiedziałem, że później pewnie będę się bał i nawet z tabletkami nie zasnę.
Dochodziliśmy powoli do tego momentu, w którym zaczynało robić się strasznie, aż w końcu pisnąłem zakrywając twarz kocem.Tuż po tym usłyszałem jak starszy wyłącza film, zabierając z moich kolan laptopa i odkładając go gdzieś na bok.
- Hannie, nie bój się - moje serduszko znowu zabiło szybciej. Wychyliłem oczy zza kołdry i spojrzałem na bruneta. Uśmiechnął się do mnie, wyciągając ręce i tuląc. Tak bardzo potrzebowałem tych wszystkich czułości, które on po prostu bez pytania mi zapewniał i nawet nie miał temu nic przeciwko. Owinąłem ramionami jego szyję, również przytulając się do niego. - Jesteś uroczy...
- Nie mów tak... N-nie jestem... - zaprzeczyłem, próbując się nie jąkać przez wstyd, co mi jednak nie wychodziło. Ciągle zawstydzał mnie tym jaki w stosunku do mnie był.
- Jesteś i to bardzo. I nawet nie zaprzeczaj... Wyglądasz jak taka mała urocza wiewiórka. - cicho zaśmiał się. Uśmiechnąłem się na samo porównanie.
- No... Dobrze, dziękuję. C-chciałbyś dalej oglądać? - zapytałem
- Ale ja nie chce, żebyś się bał.
- M-możemy j-esli chcesz... Oglądnąć to do końca... Jakoś przetrwam... - zaśmiałem się cicho i spojrzałem na starszego. Chciałem dokończyć ten film razem z nim, z tego co mówił lubił oglądać horrory a ja nie chciałem mu psuć rozrywki.
- Noo dobrze - westchnął - Tylko będę ciągle ciebie przytulał, dobrze? Nie chce żebyś się bał. - powiedział z pogodnym jak zawsze usmiechem, na co ja tylko przytaknąłem.
W końcu z hyungiem ułożyliśmy się wygodnie na moim łóżku i włączyliśmy horror dalej. Tak jak mówił cały czas otulał mnie ramieniem a ja ułożyłem na nie głowę.
- A-ach! - pisnąłem i zakryłem oczy dłońmi. Czemu ja musiałem tak się wszystkiego bać...
- Sungie przecież mogliśmy włączyć co innego... Dla mnie to nie robi różnicy, wiesz? - poczułem jak hyung zabiera moje dłonie z oczu. - Możemy włączyć co tylko byś chciał.
- A-ale ostatnio mówiłeś, że lubisz horrory i-i nu... - myślami wróciłem do momentu, gdy hyung odprowadzał mnie do domu, opowiadając o sobie przeróżne szczegóły. Ręce Minho znalazły się na moich policzkach, zaczynając za nie lekko pociągać.
- I ty mi chcesz powiedzieć, że nie jesteś uroczy... - spuściłem wzrok, nie mogąc powstrzymać lekkiego uśmiechu na mojej twarzy. - Twoje reakcje są rozbrajające. - zaśmiał się a ja jeszcze bardziej Czułem gorąc na policzkach. Hyung przestań bo moje serduszko zaraz wyskoczy...
- Wiesz, a ja pamiętam jak opowiadałeś mi, że uwielbiasz oglądać anime. Więc możesz włączyć, ja z chęcią obejrzę.Spojrzałem zdziwiony na hyunga.
Nie miałem pojęcia skąd Minho się wziął. Był tak bardzo miły i pomocny nawet słuchał tego co mówiłem, pamiętał to i jeszcze nie miał nic przeciwko obejrzenia czegoś co ja lubię. Ciągle komplementował moje prace, mówił, że jestem uroczy już tyle razy. Nigdy nie Usłyszałem od kogokolwiek tyłu miłych słów o mnie, czy czymś co robię. Chyba naprawdę nie wszyscy są tacy okropni, a już na pewno nie hyung.Chwilę myślałem i stwierdziłem, że włączę jedno z moich ulubionych. Nie wiedziałem czy jakiś romans spodoba się hyungowi ale ostatecznie włączyłem "Kimi no na wa", kładąc głowę na ramię starszego, zatapiając wzrok w ekranie laptopa.
Niedługo po tym do pokoju zapukała moja mama, zapraszając nas na obiad.
We szliśmy do kuchni i zabraliśmy się za jedzenie. Nie miałem jakos bardzo ochoty na jedzenie więc zjadłem jakąś połowę obiadu, co jakiś czas grzebiąc widelcem.- Dziękuję. Było naprawdę pyszne.
-spojrzałem na bruneta, który cały czas uśmiechał się i chwalił danie mojej mamy. Mama uwielbiała jak ktoś chwali jej dania, strasznie się nad nimi starała co też poskutkowało u niej uśmiechem.- Cieszę się, że ci smakowało Minho. -
wzrok starszego w tym momencie powędrował na mnie a ja opuściłem głowę zawstydzony.Opuściłem kuchnie ze starszym chłopakiem, wracając do pokoju. Ułożyłem się wygodnie z hyungiem i włączyłem film dalej. Wydawało mi się, że czas leciał bardzo miło, ciągle rozmawiając a sam Minho chyba wkręcił się w fabułę, komentując, na co cicho się śmiałem.
W końcu musiał nastać czas końca naszego wspólnego czasu, gdy hyung musiał się już zbierać do domu. Przez te kilka godzin jego kurtka zdążyła już trochę wyschnąć. Nie chciałem, żeby wracał w mokrych rzeczach i się przeziębił, dlatego nalegałem, żeby został w tych moich, najwyżej oddając mi je kiedyś.
- Dzie-kuje...za ten miło spędzony czas i ogólnie za wszystko... - powiedziałem, gdy starszy nakładał buty w korytarzu.
Zaraz po tym podszedł do mnie i odrazu przytulił.- Nie, to ja dziękuję i to bardzo bardzo - uścisnął mnie jeszcze mocniej i obrócił się ze mną wokół. - Niestety muszę już iść, moje dzieci umrą z głodu. - odszedł ode mnie, cicho śmiejąc się i ostatni raz machając mi na pożegnanie, tym samym znikając za drzwiami domu.
`、ヽ`ヽ`、ヽ(ノ><)ノ `、ヽ`☂ヽ`、ヽ
Jestem fest zawalona pracami z polaka 😌🤕
Btw uwielbiam Kimi no na wa'e✨
CZYTASZ
o u r r a i n y d a y s minsung
FanfictionJisung w końcu decyduje się po kilku miesiącach na powrót do szkolnego nauczania, zaczynając tym samym liceum, co nie jest jedną z łatwiejszych rzeczy dla niego przez pryzmat okropnych wspomnień związanych z jego gimnazjum. Jednak mimo strachu przed...