Io sono Damiano

4K 122 53
                                    

  
Witam wszystkich czytających!!! Mam nadzieje że książka zapadnie wam w pamięć i ogólnie się spodoba❤️

Osoby które bardzo pomagają mi w pisaniu:
arimaneskin  ❤️
kaleoo20 ❤️
_Princes_Luna_ ❤️
DomiDomi399  ❤️
MayStyles06 ❤️
x_blondie ❤️
5anomim32 ❤️
im_so_sensitive  (za Almiano) ❤️

Mam na imię Aleksandra. Mam 19 lat. Moja matka jest Polką a ojciec Włochem. Właśnie we Włoszech się urodziłam i wychowywałam. Nigdy nie ciągnęło mnie do Polski. Byłam tam kilka razy, lecz uważam ze mój kraj jest jednak miejscem gdzie czuje się najlepiej.
   Od zawsze interesowałam się muzyką, w co wplatałam moją najlepszą przyjaciółkę Victorię.  Victoria jest basistką  w dość znanym we Włoszech zespole Måneskin. Ja również gram na dwóch instrumentach: pianinie i gitarze elektrycznej. Umiem też troszeczkę grać na perkusji, lecz nigdy nie szkoliłam się aby umieć grać na niej wybitnie. W tym roku zespół gdzie gra Vic jedzie aby reprezentować Włochy na tegorocznej Eurowizji w Rotterdamie. Kiedy mi o tym powiedziała ogromnie się ucieszyłam!  Najbardziej ucieszyło mnie to że poprosiła mnie o to abym pojechała razem z nią dla wsparcia. Oczywiście, zgodziłam się. Nie mogłam postąpić  inaczej, bo Victoria jest dla mnie jak siostra.
   Co do Måneskinu, znam z tamtąd tylko Vic i Ethana. Nigdy nie miałam okazji bliżej poznać Thomasa i Damiano. Lecz teraz wiem ze podczas Eurowizji będę mogła to zmienić.

No dobrze, powiedzmy ze się przedstawiłam. Teraz czas opowiedzieć o tym jak zaczęła się moja przygoda w Rotterdamie...

Była godzina 7:00 kiedy Victoria zaczęła targać mną na wszystkie strony abym się obudziła.
-Vic, co ty chcesz...- powiedziałam zaspanym głosem.
-Al, za godzinę mamy być na lotnisku. Albo wstaniesz teraz i pomogę ci się wyszykowac, albo pojadę bez ciebie i wtedy będzie mi się nudziło, a jeśli będzie mi się nudziło to zacznę się stresować, jak zacznę się stresować to nie zagram na Eurowizji, jak nie zagram na Eurowizji to wyrzucą mnie z zespołu, jak wyrzucą mnie z zespołu to popadnę w depresje, jak popadnę w depresje to...
- PRZESTAŃ! Nie będzie żadnej depresji jak wreszcie ze mnie zejdziesz i pomożesz mi się wyszykować abyśmy zdąrzyły na ten samolot!
- Ouu, no to chodź. Pomogę ci. -powiedziała zadowolona Vic.

Zaczęłyśmy szykować sobie wygodne ubrania, aby na luzie przebyć podróż.
(Wolę nie pisać własnych pomysłów na ubranie, ponieważ wiem ze nie każdy ma taki styl jak np. ja, wiec ubierzcie ją sobie jak chcecie ;))

Kiedy byłyśmy już gotowe, wzięłyśmy gitary, walizki itd. Nagle przypomniałam sobie ze nie możemy same pojechać na lotnisko, ponieważ
mój samochód jest w warsztacie....

-Victoria...kochanie moje najdroższe, wiesz ze Cie kocham i ubóstwiam...nie mamy czym dojechać na lotnisko. ALE WIESZ ZE CIE KOCHAM NOOO -powiedziałam na jednym tchu.
- Al, spokojnie. Zadzwonie do Damiano i on po nas przyjedzie pewnie już z resztą naszej ekipy- odrzekła blondynka.
- No i właśnie dlatego Cie kocham!- przytuliłam bardzo mocno przyjaciółkę.
- ja ciebie tez Al, ale jak zaraz mnie nie puścisz to Damiano odjedzie spod naszego domu i wtedy będę mogła przedstawić ci moje mroczne scenariusze.- zaśmiała się dziewczyna.
- nawet nie widziałam kiedy przyjechał. No dobra, bierz gitarę. Ja upewnię się że wszystko zabrałyśmy.

Po chwili wsiadaliśmy już do samochodu Damiano. Kiedy weszłam do środka od razu przywitałam się z siedzącym obok mnie Ethanem przez pocałunek w policzek, a zaraz po tych czułościach przyszedł czas przedstawić się reszcie.

- Hej, jestem Damiano - uśmiechnął się uroczo i podał jej swoją rękę.
- hej, ja jestem Aleksandra- uczyniłam to samo co on.

Później przywitałam się z Thomasem i ruszyliśmy na lotnisko. Kiedy zobaczyłam Damiano na żywo, okazał się jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach. I jeszcze ten jego niski głos....uhhh o czym ja myśle. Miałam wspierać Victorie a nie myśleć o chłopakach.

Całą podróż spędziliśmy na słuchaniu piosenek naszych ulubionych zespołów i rozmawianiu o naszych życiach prywatnych. Okazało się ze...Damiano ma dziewczynę. Nazywa się Giorgia Soleri. Słysząc to mało się nie zachłysnęłam powietrzem. Nie znam jej, po zdjęciach stwierdzam ze jest naprawdę ładna, ale jednak miałam jakąś małą nadzieje na bliższe poznanie Damiano.

Jeśli komuś się spodoba chociaż troszke to zachęcam do głosowania, będzie mi bardzo miło  🥰 miłego czytania

„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz