Amore finale pt.2

1.5K 85 91
                                    

FINAŁ 🎸

Obudził mnie mój budzik. Była godzina 7:00. Przez chwile musiałam sobie przypomnieć co zdażyło się wczoraj i dlaczego leżę nie swoim łóżku. Ale zaraz. Czemu nie ma Damiano?!
Wstałam i zaczęłam rozglądać się po pokoju, aż w koncu z łazienki wyszedł poszukiwany. Miał mokre włosy i był bez koszulki. Nie mogłam odwrócić od niego wzroku. Aż wreszcie zapytałam:

- witam, czy ty przypadkiem nie chorujesz?

- a co? Chciałabyś powtórzyć wczorajszy wieczór? Ja jestem za.

- nie mam nic przeciwko...mniejsza z tym. Jak się dzis czujesz? Jest już lepiej?

- o wiele lepiej. Katar jeszcze jest ale myśle że do jutra przejdzie. Dziękuje ci ze mi tak pomoglas. Taka PRZYJACIÓŁKA to skarb. -podkreślił słowo "przyjaciółka"

- to ja się bardzo cieszę że uważasz mnie za taką PRZYJACIÓŁKĘ. - powiedziałam podobnym tonem.

Wstałam z łóżka i podeszłam do niego aby pożegnać się, ponieważ chciałam już wrócić do mojego pokoju aby pójść się umyć i wyszykowac. Gdy przy nim stanęłam musiałam być na palcach. Wzięłam jego twarz w swoje dłonie i pocałowałam w policzek. Gdy to zrobiłam on uśmiechnął się do mnie pięknie. Juz miałam wychodzić kiedy podbiegł do mnie, złapał mnie za rękę i mocno przytulił. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Oddałam swój uścisk i nagle usłyszałam:

-dziękuje

- nie ma za co - odpowiedziałam i ruszyłam w stronę drzwi ciągle patrząc się w jego stronę. Kiedy wyszłam wiedziałam już ze ten dzień, dzień finału, będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu.

Może i najpiękniejszym, ale tez najbardziej zabieganym dniem w życiu. Kiedy weszłam do pokoju, nie było tam już nikogo. Wszyscy poszli na śniadanie, a następnie na próby generalne. Normalnie poszłabym jeszcze spac, ale moja teczka z listą do zrobienia była dłuższa niż pamiętałam. Wyglądała tak:

-obudzić uczestników 7:00  •

- sprawdzić czy Marlena jest gotowa na zrobienie całej stylizacji 8:30

- wywiady 10:00-14:00

- próba (bez stroju) 15:30- 17:00

- główne przygotowania: zadanie Marleny 17:30

- próba generalna : 18:30-19:40

- czas na odpoczynek  19:50-20:20

- Måneskin gotowy do wyjścia, ja siedząca w greenroomie i gotowe! :)

Oczywiście nie byłam jedyną menagerką, bo było ich mnóstwo, a każdy miał inną rolę. Moją rolą było dobre przygotowanie zespołu, aby czuli się dobrze i wyrobili się na czas.

Pierwszy punkt już powiedzmy że spełniłam. Teraz czas odwiedzić Marlenę. Migiem zeszłam do pokoju gdzie zastałam wielki tłok stylistów i biegających w tę i spowrotem uczestników. Z trudem przedostałam się do stanowiska kobiety która wyglądała na bardzo zabieganą.

-dzień dobry, czy wszystko jest już gotowe? Czegoś może pani potrzebuje?

- dzień dobry!  wszystko jest już gotowe wiec nie musisz się martwić. Teraz jedyne czego potrzebuje to czasu i dobrej energii.

- postaram się to załatwić hahaha. Dziękuje pani bardzo. Do zobaczenia!

-do zobaczenia kochana!

„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz