Dolecieliśmy. Szłam razem z trzema "trupami" i jednym "póltrupem" do hotelu. Byłam w pokoju z Victorią oczywiście. Chłopaki mieli pokój od razu koło nas, wiec można powiedzieć ze byslimy w jednym pokoju. Po rozpakowaniu wszytskich rzeczy przyszedł czas na długie odsypianie tej podróży.
Kolejny dzień...
Godzina 8:00. Ktos cholernie głośno otwiera drzwi, a tym ktosiem był Ethan.
- Ethan, wyjdź z tąd albo ja sama Cie wyprowadzę. -mówi Victoria zaspanym głosem.
- przyszedłem po Al. Damiano się z nią umówił w studiu.
- UMÓWIŁ?!- wrzasnęła Vic.
-ajjj tak. Zapomniałam. Mamy dla was niespodziankę. Ale czekaj...NIE! NIE UMÓWIŁ! Znaczy, UMÓWIŁ ale nie w tym sensie. Victoria! On ma przecież dziewczynę, co ty sobie wyobrażasz!
-No, zabrzmiało to zupełnie inaczej od Ethana. Dobra idź bo Damiano uschnie bez twojej obecności.
- proszę Cie, nie dobijaj mnie. Ty umów się na randkę ze szczotką do włosów. Może dobrze ci zrobi.
-pfff, słaby tekst Al. .- zaśmiała się Vic.
-nie mam czasu na wymyslanie specjalnych tekstów abyś się odczepiła. Wiec pa pa! Kocham Cie!- krzyknęłam zza drzwi.
Minęły 3 minuty i byłam już w studiu. Zauważyłam tam już Damiano który grał melodie „Torna a casa" na gitarze.
-Hej Damiano.
- ooo jesteś już. Ćwiczyłem właśnie melodie i myśle ze będzie w porządku. Będziemy grać razem na gitarach. Myśle ze wyjdzie to super ładnie.- tez tak uważam.- uśmiechnęłam się uroczo do niego, co odwzajemnił.
Zaczęliśmy grać. Początek wyszedł wręcz magicznie. Teraz zaczęliśmy śpiewać:
(Włączcie sobie teraz to co macie na samej górze i sledźcie tekst. Kiedy będzie jej kolej na śpiewanie spróbujcie wyobrazić sobie jej głos <3 ) ( niedługo do tego rozdziału pojawi się niespodzianka, gdzie zamieszczę na gorze dodatkowy film, gdzie będzie głos Aleksandry z głosem Damiano. Mam nadzieje ze się spodoba <3)
Damiano:
Cammino per la mia città dd il vento soffia forte
Mi son lasciato tutto indietro e il sole all'orizzonte
Vedo le case, da lontano, hanno chiuso le porte
Ma per fortuna ho la sua mano e le sue guance rosse
Lei mi ha raccolto da per terra coperto di spine
Coi morsi di mille serpenti fermo per le spire
Non ha ascoltato quei bastardi e il loro maledire
Con uno sguardo mi ha convinto a prendere e partire
Che questo è un viaggio che nessuno prima d'ora ha fatto
Alice, le sue meraviglie e il Cappellaio Matto
Cammineremo per 'sta strada e non sarò mai stanco
Fino a che il tempo porterà sui tuoi capelli il bianco
Che mi è rimasto un foglio in mano e mezza sigaretta
Restiamo un po' di tempo ancora, tanto non c'è fretta
Che c'ho una frase scritta in testa ma non l'ho mai detta
Perché la vita, senza te, non può essere perfettaAleksandra:
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che non voglio più aspettareDamiano:
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che ho paura di sparireAleksandra:
E il cielo piano piano qua diventa trasparente
Il sole illumina le debolezze della gente
Una lacrima salata bagna la mia guancia mentre
Lei con la mano mi accarezza in viso dolcemente
Col sangue sulle mani scalerò tutte le vette
Voglio arrivare dove l'occhio umano si interrompe
Per imparare a perdonare tutte le mie colpe
Perché anche gli angeli, a volte, han paura della morte
Che mi è rimasto un foglio in mano e mezza sigaretta
Corriamo via da chi c'ha troppa sete di vendetta
Da questa Terra ferma perché ormai la sento stretta
Ieri ero quiete perché oggi sarò la tempestaDamiano:
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che non voglio più aspettareAleksandra:
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che non voglio piùDamiano:
Prima di te ero solo un pazzo, ora lascia che ti racconti
Avevo una giacca sgualcita e portavo tagli sui polsi
Oggi mi sento benedetto e non trovo niente da aggiungere
Questa città si affaccerà quando ci vedrà giungere
Ero in bilico tra l'essere vittima, essere giudice
Era un brivido che porta la luce dentro le tenebre
E ti libera da queste catene splendenti, lucide
Ed il dubbio o no, se fossero morti oppure rinasciteDamiano&Aleksandra:
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che non voglio più aspettare
Quindi Marlena torna a casa, che il freddo qua si fa sentire
Quindi Marlena torna a casa, che non voglio più sparireDamiano:
Ah, ah, ah, ah
Ah, ah, ah, rai, rai, rai, ra-ahAleksandra:
Quindi Marlena torna a casa che il freddo qua si fa sentire
Damiano&Aleksandra:
Quindi Marlena torna a casa che ho paura di sparire...
CZYTASZ
„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David
Kısa HikayeWSPÓŁAUTORKI: (polecam do nich wpaść ❤️) @arimaneskin @kaleoo20 @_Princes_Luna_ @DomiDomi399 @MayStyles06 @x_blondie @5anomim32 @im_so_sensitive UWAGA: książkę pisze jedna osoba! Współautorki przyczyniły sie do wielu rozdzialow gdzie są oznaczane...