Zamarłam. Nie wiem co ona tam robi, a tym bardziej nie wiem co ona robi tam z nim, ale się dowiem. Nie słyszę ich rozmowy, ani nie widzę już co się dzieje, ale mam plan.
Zadzwonie na chwile co Vic.
- hej- powiedziałam poważnym tonem.
- No hej, co tam młoda? - zapytała rozmawiają pani de Angelis.
- powiesz Damiano, żeby zobaczył czy się rozłączył z naszej rozmowy?- powiedizlam twardo.
- o kurwa...- wrzasnęła Vic, patrząc wielkimi oczami na telefon Damiano, na którym właśnie było widać w pełnej okazałości Giorgie Soleri ściskającą go.
- co jest Vic? - zapytał Damiano.
- spójrz na telefon
Damiano spojrzał i znów zrobił wielkie oczy.
- Girogia, przyjdź później ok?
- dobra, jak chcesz - i wyszła.
Damiano wszedł do łazienki. Usiadł na podłodze i powiedział:
- wiesz ze to nie tak jak myślisz...
- wiem
- ale naprawdę tak nie jest
- dobra
-co?
- No okej
- jak to okej? Nie jesteś zła?
- jestem wręcz wkurwiona ale chce posłuchać twoich wytłumaczeń.
- Boże...naprawdę Cie przepraszam
-za zdradę?
- NIE! Absolutnie nie! Tylko za to ze ci nie powiedziałem o tym ze ona tu będzie
-aaa, czyli wiedziałeś tak? I musiałam się dowiedzieć w ten sposób?
- nie...naprawdę przepraszam
- Damiano, ja naprawdę nie wiem co ja mam zrobić. Zaufałam Ci, ale po takiej akcji, która już kiedyś tez miała miejsce, tracę do Ciebie to zaufanie. Jak ty możesz się tak bawić czyimś uczuciami?
- ale ja się nimi nie bawię, tylko ona tu przyjechała na koncert. Ja jej nie kazałem przecież!
- No i teraz mam ci wierzyć czy nie? Bo może zaraz znów się nie rozlaczysz i zobaczę jak ją całujesz co?
- nie byłoby tak
- dziwny jesteś, wychodzisz z domu, a przed tym mówisz mi ze mnie kochasz, po czym jedziesz do innego kraju i widzę Cie z Gio?
- przecież mówię Ci ze ja jej tu nie zapraszałem!
- pytasz się mnie za co ja Cie kocham...ja Ci od-odpowiadam najszczerszymi słowami...- powiedziałam załamującym się głosem.
- No widzisz...ja mówiłem ze ja jestem okropny. Nie zasługuje na Ciebie
- nie wiem co mam Ci powiedzieć. Wiedz tylko że straciłeś zaufanie które ostatnio zbudowałam. Teraz albo próbuj temu zaradzić albo daj mi spokój.
- dobra Al, porozmawiamy jutro
- bo przyszła Gio? Tak?
- tak, ale nie jako dziewczyna. Ja wciąż Cie kocham pamiętaj
- nie wierzę
I się rozlaczylam.
CZYTASZ
„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David
Historia CortaWSPÓŁAUTORKI: (polecam do nich wpaść ❤️) @arimaneskin @kaleoo20 @_Princes_Luna_ @DomiDomi399 @MayStyles06 @x_blondie @5anomim32 @im_so_sensitive UWAGA: książkę pisze jedna osoba! Współautorki przyczyniły sie do wielu rozdzialow gdzie są oznaczane...