Amore finale pt.1

1.5K 111 76
                                    

OSTRZEGAM ŻE TEN RZODZIAŁ BĘDZIE JEDYM Z NAJDŁUŻSZYCH RODZIAŁÓW W TYM OPOWAIDANIU. BĘDZIE JESZCZE DRUGA CZĘŚĆ RÓWNIE DŁUGA JAK TA :))

Kolejny dzień, kolejne wyzwania. Wstałam dziś bardzo wcześnie, ale o dziwo miałam wspaniały humor. Rutynowo wyszykowałam się i ruszyłam ogarniać sprawy stylistyczne na finał. W końcu zostały tylko dwa dni.

Najpierw poszłam zobaczyć czy z ubraniami na występ wszystko jest w porządku. Za każdym razem jak je widzę, to wyobrażam sobie moich przyjaciół w tych strojach. To powoduje u mnie ciarki- oczywiście takie "dobre" ciarki.

Kolejny punkt jaki odwiedziłam to stacje gdzie były panie zajmujące się makijażem i wyglądem uczestników. Podeszłam do stylistki Måneskinu , która na imię miała Marlena.

-dzień dobry, przyszłam sprawdzić jak idzie pani z makijazem.

- witaj! Wymyśliłam już coś super dla naszych gwiazdek. Tylko nie ma jeszcze modelki na której mogłabym to zaprezentować

-a za ile ta modelka będzie?

- uwiez mi ze ona sama nie wie czy wogole się tu pojawi.

-No to może ja ją zastąpię? Jeśli mam predyspozycje do tego oczywiście

- na pierwszy rzut oka widać że nadasz się do tego świetnie! Siądź proszę Cie na fotelu, a ja pójdę po potrzebne rzeczy.

- dobrze, zaczekam.

Minęła krótka chwila i Marlena przyszła z całą toną kosmetyków. Malując mnie obchodziła się z moja twarzą strasznie delikatnie. Tak, jakby najmniejsze przyciśnięcie miało mnie zranić.
Po jakimś czasie makijaż był gotowy.

- no to chyba skończyłam. Wyglądasz przepięknie! Z delikatnej dziewczyny, zrobiłam z ciebie gwiazdę rocka hahaha. Wyglądasz wręcz niesamowicie!

Obróciłam się w stronę lustra i wręcz zaniemowilam.

- pani Marleno! To...to jest...ahhh

-nie podoba ci się?

-wręcz przeciwnie! Nigdy nie widziałam siebie w takim "mrocznym" wydaniu ale to jak pani to zrobiła przechodzi najwyższe oczekiwania! Jest cudownie! Będę chodziła w tym makijażu do końca dnia. Nie będę miała serca tego zmyć.

- ojej, w takim razie cieszę się ze będzie odpowiedni. Uważam że ty jak i reszta będziecie wyglądać przecudownie.

- oj tez tak uważam, a teraz muszę już iść ogarnąć jeszcze mnóstwo rzeczy. Dziękuje pani bardzo!

- to ja dziękuje tobie. Dowidzenia!

-dowidzenia!

Następny punkt to było wybudzenie i wyszykowanie naszych gwiazd do wywiadów. Zaczęłam od Vic.

-heeej, Victoriaaa. Wstawaj.

-jeszcze pięć minut nooo...

- No ale masz dzis wywiad. Musimy pójść do stylistki aby Cie ogranąć. Wstawaj.

- No ale jak mi sie nie chce

- ojjj Vic. Jak masz wygrac Eurowizjie bez dobrej autoprezentacji na wywiadach.

-jakoś da radę

- wstawaj nooo...Wiem! Po skończonych wywiadach zrobimy sobie babski wieczór. Kupię dużo twojego ulubionego wina, pyszne jedzenie i mnóstwo dobrej energii. Co ty na to?

Vic wstała jak poparzona.

-TAAAAAAAK!!! JAK JA CIE UWIELBIAM!!!

- JA CIEBIE TEZ! Ale nie będzie żadnej imprezki jak zaraz nie wstaniesz i nie pójdziesz ze mną.

„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz