addio, ti amo

881 79 37
                                    

Podjęłam decyzje. Porozmawiam z nim. Chce posłuchać co ma mi do powiedzenia.

Przyłożyłam telefon do ucha.

-halo?-zapytalam

-Victoria, błagam. Wyjaśnię Ci to, tylko mnie posłuchaj.

- W takim razie wyjaśnij.

Chyba nie rozpoznał mnie po głosie. Już nawet głos zdołał zapomnieć? Przecież mój i Vic głos brzmi zupełni inaczej.

- Boże, Victoria...przepraszam Cie. Wiem że nie powinienem tak jej potraktować. Proszę, powiedz mi czy wszystko z Al dobrze, proszę  Cie tylko o to...

-Damiano, to ja Al. I nic nie jest dobrze.

-O Boże...

- Nie chce pytać o wiele, bo zapewne masz na wszystko dobre wytłumaczenie. Mam tylko jedno pytanie, czy to co przeżyliśmy razem było prawdziwe? Czy tylko na pokaz przed Giorgią?

- Al, oczywiście ze prawdziwe.

- możesz to jakoś udowodnić? Bo nie wiem czy znów mnie nie okłamujesz?

- nigdy Cie nie okłamałem, bo Cie kurwa kocham!

Wtedy znów się rozpłakałam. Nie wiedziałam już co tak naprawdę on do mnie czuje.

- jak możesz mowić ze mnie nie okłamałeś jak robiłeś to cały czas? Jednego dnia mi mówisz ze mnie kochasz, a drugiego wychodzisz z inną zostawiajac mnie zupełnie załamaną i wystraszoną. Taka jest twoja miłość?

- nie Alexandra. Uwiez mi ze mógłbym dać ci o wiele więcej ale...

-ale co?! Jeśli tak zamierzasz mi okazywać uczucia to już lepiej wogole mi ich nie okazuj! Nie chce znów takiej miłości! Dlaczego akurat ja Dam?! Dlaczego do cholery ja...

- przepraszam, ja naprawdę nie chciałem.

Słychać było ze również zaczął mocno płakać. Najgorsze co we mnie jest to to że nie mogę wytrzymać spokojnie słysząc jak Damiano cierpi. Ale co ja mam zrobić, kiedy to on skrzywdził mnie?

- To tylko słowa Damiano. Nie wiem już w co mam wierzyć. Nie do końca wiem dlaczego mi to zrobiłeś, ale teraz ja chce coś powiedzieć.
Byłeś dla mnie wszystkim. Całym moim życiem. Każda chwila z tobą całkiem poprawiał mi humor i powodowała motyle w brzuchu. Chce abyś wiedział że nigdy nie przestane Cie kochać, bo moje uczucie do ciebie jest zbyt silne by je przerwać. Nie wiem czy ty kochasz mnie. I chyba nie chce wiedzieć. Wiedz że byłeś, jesteś i będziesz dla mnie najważniejszy. Ale to już koniec. Koniec naszej milosci. Żegnaj Damiano.

- Al, zaczekaj. Ja tez chce coś powiedzieć. Posłuchaj mnie, daj mi przynajmniej minutę.

-dobrze, ale potem już o sobie zapominamy.

- ja o tobie nie zapomnę kochanie. Jesteś dla mnie wszystkim. Czy wierzysz czy nie, ja kocham Ciebie bardziej niż kogokolwiek. Jesteś wspaniała i nie chce Cie stracić. Przepraszam Cie za to co zrobiłem. Jestem najgorszym idiotą. Przepraszam. Kocham Cie i nigdy nie przestanę. Nie chce tego kończyć, chce Cie zobaczyć. I może myślisz sobie teraz ze to co mówię jest żałosne ale to wszystko szczera prawda. Zakochaliśmy się w sobie dosłownie w jeden dzień. Wiedz ze wszytskie chwile z tobą spędzone zostaną ze mną już na zawsze. Rozumiem ze nie chcesz mnie znać, ale ja będę pamiętaj o tobie do samego końca.

- Dam, ja tez nie chce tego kończyć. Tez Cie kocham i wierze ze ty mnie tez. Uwierz mi że najchętniej teraz wtulilabym się w ciebie, ale nie zeobie tego bo mnie mocno zraniłes. Wiedziałeś przecież ze to już przeszłam i że jest to dla mnie szok znów do tego wracać. Ale to musi być już koniec. Najlepiej o mnie zapomnij, naprawdę. Tak będzie lepiej dla nas obojga. Wróć do zespołu i żyj własnym życiem. Nie pytaj się o mnie Vic. Tylko o to Cie proszę.
Po prostu żyj tak jakby nas nigdy nie było. Życzę szczęścia Tobie i Giorgi. Żegnaj, kocham Cie.

Koniec.

Teraz czas żyć od nowa.

Lecz bez niego...to po prostu niemożliwe. Za bardzo go kocham. Będę jeździć na każdy jego koncert i będę śledzić go w internecie. Zranił mnie i musi ponieść konsekwencje.

Byliśmy szczęśliwi.

Żegnaj Damiano.

Kochałam Cie. 

„Parla la gente purtroppo..."|Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz