Rozdział 7

667 23 3
                                    

POV. Melania

Wstałam dzisiaj wcześnie rano ponieważ chcę wyjechać wcześnie żeby tak gdzieś przed 15 być w Duskwood. Żadne z moich nowych przyjaciół nie wie że przyjadę i chyba nie będę im na razie mówić. Może zrobię im niespodziankę . Wiedzą jak wyglądam więc z rozpoznaniem mnie nie będą mieli problemu. Właśnie robię sobie śniadanie i piję kawę kiedy do mojego mieszkania wchodzi moja siostra. Ma ze sobą dość dużą torbę. Czyli jednak ze mną jedzie . A miałam nadzieję że zapomni i nie przyjdzie. No cóż nie mam innego wyjścia jak zabrać ją ze sobą. Nie chcę jej mówić dlaczego tam jadę ale pewnie wkrótce sama zacznie o to pytać a ja będę musiała jej powiedzieć. 

_ Hej siostrzyczko - powiedziała wchodząc do kuchni.

_ Hej - odpowiedziałam upijając łyka kawy.

_ Kiedy jedziemy? - zapytała wyraźnie nie mogąc się doczekać.

_ Za chwilę najpierw zjemy śniadanie - odpowiedziałam siadając przy stole.

_ No dobra - odpowiedziała po czym wzięła się za jedzenie kanapek.

Po śniadaniu udałam się do łazienki żeby się szybko ogarnąć co nie zajęło mi dużo czasu. Dopakowałam do mojej torby z rzeczami jeszcze szczoteczkę do zębów oraz ładowarkę do telefonu i kilka innych potrzebnych mi rzeczy po czym zabrałam torbę i zeszłam z nią na dół gdzie czekała już na mnie znudzona Luna. Kiedy mnie zobaczyła natychmiast się ożywiła i wstała z kanapy. Ubrałam buty oraz wzięłam kluczyki do mojego ulubionego samochodu i wyszłyśmy z mieszkania. Zamknęłam mieszkania włączając wszystkie zabezpieczenia i wyszłyśmy z budynku. Zeszłyśmy do mojego podziemnego garażu gdzie trzymam wszystkie samochody.  Ale dzisiaj jedziemy jednym z najlepszych ponieważ jest wygodny i dobrze się nim jeździ zwłaszcza jeśli chodzi o długie trasy a kilka godzin będziemy jechać. Oto mój samochód którym moja siostra zawsze się zachwyca.

 Oto mój samochód którym moja siostra zawsze się zachwyca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsiadłyśmy do samochodu i odpaliłam go. Od razu usłyszałam dobrze mi znany odgłos silnika który uwielbiam. Zapięłam pasy i patrząc czy Luna zrobiła to samo wyjechałam z garażu. A następnie z piskiem opon na ulicę. Ledwo wyjechałyśmy a moja siostra już włączyła radio i oczywiście teraz śpiewa. Muszę przyznać że ma piękny głos dlatego nie przeszkadza mi to. Przynajmniej nie zadaję żadnych pytań jak na razie bo pewnie za niedługo się to zmieni. 

Wyciągnęłam mój telefon z kieszeni i położyłam go obok siebie żeby mi nie przeszkadzał w trakcie jazdy jednak teraz zastanawiam się czy to był dobry pomysł bo jak ktoś do mnie napisze to Luna od razu zwróci na to uwagę i nie da mi spokoju do póki nie powiem jej kto do mnie pisze. 

Jedziemy już od trzech godzin i za chwilę powinnyśmy być na miejscu. Jak dotąd nikt do mnie nie napisała więc byłam spokojna i modliłam się tylko o to żeby tak zostało aż nie dojedziemy na miejsce. Jednak po kilku minutach usłyszałam dobrze mi znany dźwięk mojego telefonu i zacisnęłam dłonie na kierownicy ze zdenerwowania że moje modlitwy nie zostały wysłuchane. Czekałam tylko aż moja siostra zacznie zadawać pytania ale mocno się zdziwiłam kiedy od 10 minut nic od niej nie usłyszałam. W końcu spojrzałam na nią chcą sprawdzić dlaczego milczy . Odetchnęłam z ulgą kiedy zobaczyłam że Luna zasnęła . Naprawdę mi ulżyło. Nie odpisywałam na wiadomość bo prowadzę więc odczytam ją jak dojadę. 

DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz