Rozdział 64

129 1 0
                                        

POV. Melania

W dalszym ciągu leżałam na leżaku tyle, że nie czytałam już książki, a patrzyłam się przed siebie będąc zamyślona, jednak moje przemyślenia przerwała wiadomość od Jake'a.

Jake: Melania?

Jake: Udało mi się. 

Jake: Znowu mamy dostęp do komórki Hannah.

Melania: To dobre wieści.

Jake: :)

Przez chwilę zastanawiałam się czy mówić Jake'owi o moich rozmowach z Michaelem Hansonem, ale w końcu doszłam do wniosku, że nie chcę niczego przed nim ukrywać, w końcu sama prosiłam go o to, żeby niczego przede mną nie ukrywał, więc sama też powinnam się do tego stosować.

Melania: Napisał do mnie Michaeal Hanson.

Melania: Wiadomość przyszła na telefon Hannah.

Jake: Co?

Jake: Tego się nie spodziewałem.

Jake: Co napisał?

Melania: Jest wściekły, że mamy telefon Hannah.

Jake: Więc jesteśmy na dobrym tropie.

Jake: W każdym razie dziękuję za poinformowanie mnie.

Uśmiechnęłam się do siebie i odłożyłam telefon choć po głowie ciągle chodziła mi myśl, że to wcale nie Michaeal Hanson jest Człowiekiem bez twarzy i sprawcą, który porwał Hannah. Wiem, że wiele wskazuję na niego zwłaszcza, że ma motyw i to by pasowało, ale jednak intuicja mówi mi, że to nie on. Nagle dostałam wiadomość od Lilly.

Lilly: Cześć Melania.

Lilly: Widziałam, że jesteś online.

Lilly: Nie przeszkadzam w śledztwie, prawda?

Melania: O co chodzi?

Lilly: Właściwie to nawet nie chcę cię długo zatrzymywać, ale właśnie rozpaliliśmy ognisko, a Thomas pobiegł po swoją gitarę, dlatego chciałam cię uprzedzić, abyś mogła być na swoim telefonie za kilka minut.

Melania: Dzięki za poinformowanie mnie, Lilly.

Melania: Bo nie chcę tego przegapić w żadnym wypadku.

Lilly: Haha wiadomo.

Lilly: Pomyślałam, że odrobina odwrócenia uwagi też będzie dla ciebie dobra.

Lilly: Jak dla nas wszystkich.

Lilly: Ok, zadzwonię za chwilę.

To prawda, że przyda mi się chwila, abym mogła przestać myśleć o śledztwie. Spojrzałam na niebo, które było pełne gwiazd, a wokół mnie zrobiło się ciemno. Nawet nie zorientowałam się, kiedy zrobiło się tak późno i już jest wieczór. Kiedy usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości spojrzałam z powrotem na telefon.

Jake: Właśnie przeglądałem historię przeglądarki Hannah.

Melania: Zauważyłeś coś?

Jake: Nie od razu, tylko na drugi rzut oka.

Jake: Jednym z ostatnio odwiedzanych miejsc Hannah jest festiwal Sosnowa Polana.

Jake: Michaeal Hanson wspomniał o tym w związku ze zniknięciem jego córki.

Melania: Tak, pamiętam.

Melania: Dzięki festiwalowi w Aurorze rozpętało się szaleństwo.

Melania: Więc nie miał czasu dla Jennifer.

DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz