POV. Melania
Rano obudziłam się dosyć wcześnie ponieważ postanowiłam pobiegać. To na pewno dobrze mi zrobi przed dniem pełnym stresu. Szybko przebrałam się w strój do biegania po czym wyszłam z domu i udałam się do pobliskiego parku. Na początek zrobiłam krótką rozgrzewkę a potem dałam sobie niezły wycisk. Do domu wróciłam cała spocona i zmęczona ale było warto. Wzięłam prysznic po którym ubrałam się wygodnie . Zrobiłam sobie kawę z którą usiadłam na kanapie w salonie. Wzięłam swój telefon i postanowiłam przeglądnąć chmurę Hanny. W zasadzie to ostatnio nie zaglądam tam tak często jak kiedyś ale może znajdę coś ciekawego. Jednak nie znalazłam nic oprócz kolejnego zdjęcia Hanny. Zdjęcia na którym jest uśmiechnięta i wygląda na szczęśliwą. Uśmiechnęłam się lekko do siebie po czym postanowiłam że wyślę je Jakowi. Pewnie mi nie odpisze ponieważ przez ostatnie kilka dni nic od niego nie słyszałam. Ale zobaczy to jak tylko będzie mógł. Wysłałam mu zdjęcie i napisałam do niego. Chciałam sprawdzić czy mi odpisze.
Melania: Masz chwilę? Jake? Och, po prostu coś mi się przypomniało. Ale to może poczekać. No to wracam do listy połączeń.
I tak też zrobiłam. Sprawdziłam jaki jest następny numer na liście po czym pod niego zadzwoniłam. Postanowiłam że zrobię to teraz ponieważ za dwie godziny muszę się spotkać z moim Informatorem.
Kolejnym osobą która kryje się za tym numerem okazał się być Phil. Przyznam że jestem zaskoczona tym że Hanna rozmawiała z Philem w dniu w którym zniknęła. To dziwne ale porozmawiam z nim później ponieważ z tego co słyszałam jechał samochodem i nie mógł rozmawiać. Ale co jeszcze dziwniejsze wygląda na to że wie kim jestem i raczej nie był zaskoczony że do niego zadzwoniłam. A raczej brzmiał jakby się tego spodziewał. Postanowiłam poinformować o tym pozostałych. Weszłam na grupę w której jestem ja , Richy , Thomas i Cleo.
Melania: Nie uwierzycie w to co się właśnie okazało. Hanna rozmawiała z Philem przez telefon w dniu swojego zniknięcia. Nazywajcie mnie Sherlock.
Richy: Wow, co? Phil zadzwonił do Hanny? Niemożliwe.
Melania: Właściwie było na odwrót.
Richy: To jeszcze dziwniejsze. A dlaczego dzwoniła? To też wiesz?
Melania: Nie, jeszcze nie. W każdym razie bardzo mnie to ciekawi. Natychmiast rozpoznał mój numer.
Richy: Myślisz, że zna go z filmu Lilly?
Melania: Tak, pewnie tak. Napiszę kiedy się dowiem.
Richy: Tak, proszę. Dobra robota Melania! Adios.
Wyszłam z czatu i głośno westchnęłam patrząc na zegarek. Mam jeszcze sporo czasu do spotkania z informatorem. Zastanawiam się co mogę robić do tego czasu żeby się nie nudzić. I w momencie kiedy chciałam już wybrać się na zakupy ponieważ nie mam nic do jedzenia w lodówce zobaczyłam że Lilly dodała mnie do kontaktów. Kiedy to zobaczyłam z wrażenia aż z powrotem usiadłam ponieważ zdążyłam już wstać. Tego się nigdy nie spodziewałam. Przecież mnie nienawidzi. Jednak potrafiłam ją zrozumieć i nie chowałam do niej urazy za to co zrobiła chociaż nie powiem że przez to było mi naprawdę przykro.
Po chwili zauważyłam że do mnie napisała. Dlatego mimo tego że wciąż byłam w szoku odpisałam.
Lilly: Cześć.
Melania: Cześć.
Lilly: Potrzebuję Twojej pomocy.
Teraz byłam zdziwiona dwa razy bardziej niż przedtem. Jeszcze kila tygodni temu chciała mnie wyrzucić z grupy a teraz zwraca się do mnie o pomoc? Co tu jest grane?
CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...