POV. Melania
Po długiej rozmowie z siostrą, która nie gadała o niczym innym tylko o mnie i Jaku i przyznam, że powoli miałam już tego dość.
- Dobra siostra wystarczy, pogadajmy o czymś innym - oświadczyłam pewnie i zdecydowanie.
- No dobrze, to o czym chcesz pogadać? - zapytała unosząc brwi.
- No nie wiem...Możemy na przykład pogadać o ...- już chciałam zaproponować, żebyśmy pogadały o nowej pracy Luny, ale dźwięk przychodzącej wiadomości mi to uniemożliwił.
- Sprawdź, kto to - Luna podała mi telefon, a ja go odblokowałam i weszłam w wiadomości.
- To Jake - powiedziałam lekko się uśmiechając.
- W takim razie odpisz mu, a ja pójdę nam dolać wina - zabrała nasze kieliszki i wyszła do kuchni, a ja sprawdziłam co dokładnie napisał mi chłopak.
Jake: Melania.
Jake: Chcę Cię prosić o ostatnią przysługę.
Melania: Musisz mówić to tak dramatycznie?
Melania: Brzmisz jakbyś umierał.
Jake: Wybacz. Nie miałem tego na myśli.
Jake: Chciałbym Cię prosić, abyś powiedziała Michaelowi, że jesteś w drodze do Grimrock.
Melania: Michael będzie wiedział, że kłamię.
Jake: Jesteś zła, prawda?
Melania: Prawda.
Melania: Powinnam iść do kopalni zamiast Ciebie.
To prawda byłam o to zła, mimo, że zgodziłam się żeby tam poszedł to jednak wciąż mam uczucie, że to ja powinnam tam być.
Jake: Wystarczająco długo narażałaś się na niebezpieczeństwo.
Jake: Spełnienie prośby Michaela byłoby samobójcze.
Melania: Nie możesz tego wiedzieć.
Jake: Jak myślisz, ile czasu zajęłoby Ci dotarcie do Grimrock?
Melania: To nie ma znaczenia.
Jake: :)
Jake: Hanna i Richy żyją i przebywają w kopalni żelaza. Mogę określić ich pozycję z dokładnością do kilku metrów.
Jake: Nie wiem, jak długo to tak zostanie, ale wiem, że mamy tylko tę jedną szansę.
Melania: Masz rację.
Melania: Ale to nie poprawia sytuacji.
Jake: To ruszam w drogę.
Melania: Nie musisz tego robić...
Jake: Tak, muszę.
Jake: Muszę to skończyć.
Jake: Ty też to wiesz.
Melania: Nadal mogę tam pojechać.
Jake: Mówiłem Ci, że nie mogę pozwolić Ci narażać się na niebezpieczeństwo.
Melania: Ale muszę na to pozwolić Tobie?
Melania: To niesprawiedliwe!
Jake: Nie, nie jest.
Jake: Ale postanowiłem Cię chronić, Melania.
Jake: Za każdą cenę.
Melania: Zostaniesz w Duskwood?
CZYTASZ
Duskwood
Fiksi PenggemarTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...