POV. Melania
Nie spałam całą noc. Ciągle myślałam o tym co wczoraj powiedziała mi Emma. Przez 5 lat myślałam że mnie nie chciała i dlatego wtedy wyjechała bez słowa. A teraz dowiaduje się że to nie było tak jak myślałam. Sama nie wiem co mam teraz zrobić. Z jednej strony czuję ulgę że i cieszę się że poznałam prawdziwy powód jej nagłego wyjazdu , a z drugiej strony mam mętlik w głowie . Kiedy wczoraj ją zobaczyłam poczułam coś co czułam tylko wtedy gdy byłam z nią. Tylko ona potrafiła wzbudzać we mnie takie emocje. Znowu poczułam się bezpieczna i czułam te motylki w brzuchu których nie czułam od kiedy zniknęła. A teraz kiedy wróciła wszystkie uczucia do niej wróciły i mam wrażenie że ze zdwojoną siłą.
Muszę porozmawiać z Luną i Alexem. Mam nadzieję że rozmowa z nimi pomoże mi w podjęciu decyzji dotyczącej co dalej mam zrobić z Emmą. Właśnie siedzą na dole więc to chyba odpowiednia okazja na tą rozmowę. Zeszłam na dół i usiadłam na fotelu głośno wzdychając czym zwróciłam ich uwagę na siebie.
- Siostrzyczko co się dzieję? - zapytała Luna.
- Nie wiem co mam zrobić z Emmą - wyznałam chowając twarz w dłoniach.
- Rozmawiałaś z nią? - zapytał Alex.
- Tak wczoraj. Jest tutaj przyjechała, żeby ze mną porozmawiać. Wyznała mi dlaczego wtedy tak nagle wyjechała i okazuję się że powód jest zupełnie inny niż myślałam - powiedziałam.
- To znaczy? - Luna wydawała się być zaciekawiona.
- Okazało się że rodzice Emmy wiedzieli o jej uczuciach do mnie ale nie akceptowali tego. Zagrozili jej że jeśli ze mną będzie to coś mi zrobią i nigdy nie pozwolą być nam razem . Kazali jej wyjechać żeby nie miała kontaktu ze mną. Wyjechała bo chciała mnie chronić. Powiedziała że codziennie o mnie myślała i powiedziała że zrobi wszystko bym jej wybaczyła i by mnie odzyskać - wyznałam uśmiechając się lekko na wspomnienie wczorajszej rozmowy.
- I co czujesz kiedy już znasz prawdę? - zapytał Alex.
- Czuję ulgę i cieszę się że poznałam prawdę ale mam mętlik w głowie - odpowiedziałam .
- To może inaczej co poczułaś kiedy ją zobaczyłaś? - zapytała Luna.
- Poczułam się znowu bezpiecznie i szczęśliwa że mogłam z nią porozmawiać. Czułam motylki w brzuchu które czułam tylko wtedy gdy byłam z nią. W dodatku jest jeszcze piękniejsza niż pięć lat temu i mam wrażenie że wydoroślała i teraz jest zdecydowanie bardziej pewną siebie, stanowczą i zdecydowaną kobietą - wyznałam uśmiechając się szeroko.
Kiedy zobaczyłam że Luna patrzy na mnie jednoznacznym wzrokiem przestałam się uśmiechać i wiedziałam że właśnie przyznałam się do czegoś czego wcześniej nie chciałam przyznać sama przed sobą. Ale teraz już wiem że bardzo za nią tęskniłam i niesamowicie mi jej brakowało. I jestem pewna że gdyby znowu zniknęła z mojego życia nie przeżyłabym kolejnego załamania.
- Czyli już wiesz co musisz zrobić. Musisz pozwolić zdecydować swojemu sercu. Ono wie najlepiej. Jeśli Emma daje ci to czego nie widziałam u Ciebie od kilku dobrych lat to jestem pewna że powinnaś dać jej szansę . A mam przeczucie że tym razem wszystko będzie dobrze i że będziesz z nią szczęśliwa. - powiedziała podchodząc do mnie i mnie przytulając.
- Tak masz rację siostra. Muszę w końcu pomyśleć o sobie i swoim szczęściu a wiem że z Emmą na pewno to szczęście otrzymam. Nawet mimo tej całej sprawy którą prowadzę czuję że ona doda mi tylko siły. - odpowiedziałam zdecydowanie.
- Cieszę się ale powiedz mi jeszcze co z Jakiem. Przecież jeszcze niedawno myślałaś że jesteś w nim zakochana? - zapytała ale wiedziałam już co mam odpowiedzieć.
CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...