Rozdział 66

124 2 1
                                    

POV. Melania

Obudziłam się kilka godzin później w o wiele lepszej formie i z nową energią do działania. Leżałam jeszcze w łóżku i myślałam nad tym wszystkim co się wczoraj wydarzyło, ale z moich myśli wyrwała mnie wiadomość od Jessy.

Jessy: Hej Melania.

Melania: Hej Jessy.

Melania: Jak się macie?

Jessy: Jest dziwnie.

Jessy: Czekamy na mordercę.

Jessy: Mordercę, który groził, że zabije nas wszystkich, a mimo to jestem znacznie spokojniejsza, niż myślałam, że to możliwe w takiej sytuacji.

Melania: Bo teraz jesteście na to przygotowani.

Melania: To robi ogromną różnicę.

Jessy: Hm, to raczej tak, jakbym przyzwyczaiła się do bania się.

Melania: Coś nowego?

Jessy: Nie.

Jessy: Jest spokojnie.

Melania: Słynny spokój przed burzą.

Jessy: Prawdopodobnie.

Jessy: A u ciebie i Jake'a?

Melania: Stawiamy małe kroki, ale robimy postępy.

Jessy wysłała mi zdjęcie Dana, który siedzi przy oknie i wygląda na to, że obserwuje co się dzieje na zewnątrz.

Jessy: Dan umieścił nas wszystkich w różnych miejscach w domu, jest trochę w swoim żywiole.

Melania: Cieszę się, że jest z wami.

Jessy: Chciałabym cię o coś zapytać.

Jessy: Broń, która nagle pojawiła się tutaj znikąd.

Jessy: Jak myślisz, czyja jest?

Melania: Hmm, nie mam pojęcia.

Jessy: Ja tak samo.

Jessy: Mam na myśli...dlaczego, ktoś potajemnie przynosi tutaj broń, a potem się nie przyznaje?

Jessy: Ech wszystkie te spekulacje są bezużyteczne.

Jessy: A jeśli mam być szczera, to po prostu szukam odpowiedniego wprowadzenia do tego, co właściwie chcę ci powiedzieć.

Melania: Tak myślałam, że właściwie chodzi ci o coś zupełnie innego.

Jessy: Tak łatwo mnie przejrzeć?

Melania: Jessy, po prostu dobrze cię znam.

Jessy: Tak, to prawda.

Jessy: Więc, czasami w życiu dzieją się rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli.

Jessy: Nawet jeśli tak bardzo pragniemy czegoś przeciwnego i ze wszystkich sił staramy się temu zapobiec.

Melania: Tak, wiem.

Jessy: Jeśli coś mi się dzisiaj w nocy przytrafi, albo pozostałym...

Jessy: Wtedy po prostu musisz wiedzieć, że to nie była twoja wina.

Melania: Nie mów takich rzeczy.

Jessy: Nie, proszę.

Jessy: Dla mnie to ważne, żebyś wiedziała.

Jessy: Zrobiłaś wszystko, co w twojej mocy, aby nam pomóc.

Jessy: Wszyscy to wiemy, a jeśli coś pójdzie nie tak, to nie będzie twoja wina.

DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz