POV. Melania
Obudziłam się kilka godzin później w o wiele lepszej formie i z nową energią do działania. Leżałam jeszcze w łóżku i myślałam nad tym wszystkim co się wczoraj wydarzyło, ale z moich myśli wyrwała mnie wiadomość od Jessy.
Jessy: Hej Melania.
Melania: Hej Jessy.
Melania: Jak się macie?
Jessy: Jest dziwnie.
Jessy: Czekamy na mordercę.
Jessy: Mordercę, który groził, że zabije nas wszystkich, a mimo to jestem znacznie spokojniejsza, niż myślałam, że to możliwe w takiej sytuacji.
Melania: Bo teraz jesteście na to przygotowani.
Melania: To robi ogromną różnicę.
Jessy: Hm, to raczej tak, jakbym przyzwyczaiła się do bania się.
Melania: Coś nowego?
Jessy: Nie.
Jessy: Jest spokojnie.
Melania: Słynny spokój przed burzą.
Jessy: Prawdopodobnie.
Jessy: A u ciebie i Jake'a?
Melania: Stawiamy małe kroki, ale robimy postępy.
Jessy wysłała mi zdjęcie Dana, który siedzi przy oknie i wygląda na to, że obserwuje co się dzieje na zewnątrz.
Jessy: Dan umieścił nas wszystkich w różnych miejscach w domu, jest trochę w swoim żywiole.
Melania: Cieszę się, że jest z wami.
Jessy: Chciałabym cię o coś zapytać.
Jessy: Broń, która nagle pojawiła się tutaj znikąd.
Jessy: Jak myślisz, czyja jest?
Melania: Hmm, nie mam pojęcia.
Jessy: Ja tak samo.
Jessy: Mam na myśli...dlaczego, ktoś potajemnie przynosi tutaj broń, a potem się nie przyznaje?
Jessy: Ech wszystkie te spekulacje są bezużyteczne.
Jessy: A jeśli mam być szczera, to po prostu szukam odpowiedniego wprowadzenia do tego, co właściwie chcę ci powiedzieć.
Melania: Tak myślałam, że właściwie chodzi ci o coś zupełnie innego.
Jessy: Tak łatwo mnie przejrzeć?
Melania: Jessy, po prostu dobrze cię znam.
Jessy: Tak, to prawda.
Jessy: Więc, czasami w życiu dzieją się rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli.
Jessy: Nawet jeśli tak bardzo pragniemy czegoś przeciwnego i ze wszystkich sił staramy się temu zapobiec.
Melania: Tak, wiem.
Jessy: Jeśli coś mi się dzisiaj w nocy przytrafi, albo pozostałym...
Jessy: Wtedy po prostu musisz wiedzieć, że to nie była twoja wina.
Melania: Nie mów takich rzeczy.
Jessy: Nie, proszę.
Jessy: Dla mnie to ważne, żebyś wiedziała.
Jessy: Zrobiłaś wszystko, co w twojej mocy, aby nam pomóc.
Jessy: Wszyscy to wiemy, a jeśli coś pójdzie nie tak, to nie będzie twoja wina.
CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...