POV. Melania
W wannie spędziłam ponad godzinę leżąc i relaksując się. Jednak w końcu musiałam wyjść, ponieważ woda zrobiła się zimna. Owinęłam się ręcznikiem i wypuściłam wodę z wanny. Następnie porządnie się wytarłam i ubrałam w świeże ubrania. Zdążyłam trochę zgłodnieć dlatego kiedy już się ogarnęłam po kąpieli zeszłam do kuchni gdzie przygotowałam sobie kanapki i herbatę. Usiadłam w salonie i postanowiłam posprawdzać e-maile. Dlatego położyłam sobie laptopa na kolanach i weszłam w skrzynkę pocztową zauważając kilka e-maili od Logana.
Głównie były to e-maile o nowych sprawach. Przeglądnęłam je, po czym zjadłam do końca moje kanapki. Odniosłam talerz do kuchni i gdy wróciłam do salonu usłyszałam dźwięk powiadomienia. Odblokowałam telefon i zobaczyłam nową wiadomość na czacie grupowym.
Cleo: Cześć.
Melania: Cześć Cleo.
Melania: Jessy i Thomas jadą do ojca Jennifer. Policja uznała go wówczas za podejrzanego.
Cleo: Czy nie zgodziliśmy się, że nikt nie wyjdzie dzisiaj z domu?
Melania: To wyjątkowa sytuacja.
Jessy: Prawie jesteśmy.
Jessy wysłała nam zdjęcie leśnej drogi.
Jessy: Ta leśna ścieżka powinna za chwilę zaprowadzić nas do domu Michaela.
Cleo: Czy potrzebujecie mojej pomocy?
Jessy: To miłe Cleo, ale nie, nie ma takiej potrzeby.
Jessy: Prawdopodobnie i tak od razu wrócimy do domu, ponieważ wygląda na to, że w ogóle nikogo tu nie ma.
Dan: Co się tu znowu dzieje?
Jessy wysłała zdjęcie, na którym jest razem z Thomasem.
Dan: Hę?
Melania: Znaleźliśmy adres ojca Jennifer Hanson.
Dan: I?
Melania: I teraz przyglądamy się bliżej.
Dan: Bo?
Melania: Ponieważ mamy nadzieję, że go znajdziemy lub jakąś wskazówkę dotyczącą jego miejsca pobytu.
Dan: Jak to?
Melania: Czat zawiera odpowiedzi na wszystkie twoje pytania. Gdzie w ogóle byłeś dzisiaj przez cały dzień?
Dan: W szpitalu? Pytanie nie jest już zabawne.
Melania: Było na poważnie.
Cleo: Och, dostaliśmy też plik audio, Melanii.
Melania: Tak, Michaela Hansona i Alana Bloomgate'a.
Melania: Zapraszamy do posłuchania.
Jessy: Więc jesteśmy.
Jessy: Teren jest dość duży.
Jessy robiła zdjęcie więc mogłam się dokładnie przyjrzeć otoczeniu.
Melania: Całkiem duże i dość podejrzane?
Jessy: Ach nie wiem.
Jessy: W porządku, podejdźmy do frontowego wejścia i odłożę komórkę.
Melania: Powodzenia.
Lilly: Właśnie zabrałam list do Teda na pocztę.
Melania: Dobrze, dzięki Lilly.
Melania: Jake i ja dowiedzieliśmy się, kto był ostatnim numerem.
Melania: To była Amy.
Lilly: Więc tak. Jej imię było mi jakoś znajome.

CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...